Zatęsknić za niemożliwym jest możliwe. Zatęsknić za niemożliwym znaczy odkryć w sobie brak; znaczy poczuć w sobie brak i chodzić z tym brakiem jak z wielką dziurą w piersiach na przestrzał, na wylot, do której wpada i z której wypada jakiś niewiadomego pochodzenia wiatr, gwiżdżąc po drodze taka jakąś melodię, że – o rzewności nad rzewnościami – oczy zachodzą mgłą od wypatrywania źródła tej melodii.
Stachura
Normalnie aż sama zatęskniłam do swoich cytatów, taki szmat czasu ich nie było.
Dzień dobry bardzo nikczemnie porannie :)
Mroku, spania nie masz?:> …
a więc notkę dałam? no proszę :D
Spanie może i mam…ale szkoda zycia na one , skoro takie notki się pojawiają :) Pstrunia /cmok/ w… :P
Dzień dobry o świcie:)
jestem zdziwiona pojawieniem się(notki, nie Twoim :D) tak między nami :D … /uścisk przy tym/ w co? – zapytała szeptem …:P
Maskana, fakt, zaświtało dopiero co, w głowie też :D
szeptem odpowiem..w coskolwiek…:P Maskano witaj w środku dnia :D i oczywiscie nie omieszkam w poliki /cmok/
Pstrusiu ja jestem ciekawa jak się czuje Twoja głowa, skoro notka poza Twoja świadomością się wstawiła:D
moja głowa się nie czuje jeszcze, jak i reszta, ale musiałam przybiec na neta, gnana ciekawością co to ja tu … :D
Mroku ustem w polik. O świcie – będę się upierała:)
Pstrusiu rosołek z żółtkiem potrzebny? Okłady z zimnej wody z octem też?:)
po kolei dobra kobieto :D
Maskano dokładnie tymże..ustem:)
Pstrunia a może jakaś maslanka??
Mroku kuraka poszedł bić na ten rosół :D:P
Pstrunia… jak juz do do marketu..własnymi rENcyma to mogę ubić jeno kilku..notabli z pierweszych stron gazet :P
Złapać. Ja usiekę. Mroku jest pacyfistą:D
A nie mówiłam?:D:P
ja też , jak Pawlak, kury nie zabiję :D
Maskano…właśnie własnie..ale wiesz..sztuką jest gonić (króliczka) a nie go złapać :)
Wiem Mroku:) Króliczek złapany traci na wartości:) Szkoda, że nie na wadze – bym sie wtedy dała złapać:D
Sprobuj…a się przekonasz Maskano :P
Hmmm… jednak zachowawczo do zagadnienia podejdę:)
To znaczy… bedziesz uciekać..w wolnym tempie?? :P
:D:D:D
Rozumiem że ta reakcja to potwierdzenie :P
Adam leci
211,5:(
Będzie czwarty:(
Wracając do zagadnienia – uciekać nie lubię, ciepły oddech na plecach mnie nie motywuje:P
Czwarte miejsce tez dobre… ale zawsze jakiś niedosyt..podium :(
heh, nie ma medalu…szkoda nie?
ciepły oddech na plecach w innej sytuacji to i owszem nie ? ;D:P
Pstrunia…na plecach też :P
Mroku, a gdzie jeszcze ? :P
Właśnie – gdzie?:P
Jakie ciekawskie ..i niby to nie wiedzą :P Np na..polikach :D
/wybrnął/ :P:D
A chciałem przeczytać…doszedł :P
do wniosku ? :P:D
Ja rozumiem potegę słowa… ale tekst pisany to nie to samo co percepcja:)
Pstrunia tak własnie..do wniosku :P Maskano..w rzeczy samej nic nie zastapi organoleptyki :P
ja zrozumiem, jak mnie przestanie głowa (delikatnie mówiąc) boleć :)
Pstrunia domniemuje , że cierpisz na syndrom dnia poprzedniego??
Pstrusiu, może Cię „musnąć maskaną”, co?:D
Każdy sposób dobry na pozbycie się jakiegokolwiek „syndromu” a „musnięcie maskany” leczy rany… że tak zrymuję :P
prawdą, że złego licho nie bierze i dlatego…tadam!!! I`m back :>
Czyżby to ta brunetka z portierni???
;)
ta sama Valuś, jak pstrykalam fotkę to mówiła : weź mnie po drzemce nie fotkuj bo ja nieuczesana taka :D
Właśnie sobie pomyślałem, że przydałaby mi się siłownia. Ech.. ;)
Ja tylko w przelocie, bo na dziś nieco inne plany. Życzę miłego wieczoru. Do zobaczenia :)
i Tobie takiego – krzyknęła Pstro za oddalającym się Valusiem ;)
i jeszcze o tym zatęsknieniu merytorycznie, bo to czy dom , blog, czy jeden czort…:)
http://nalla.wrzuta.pl/audio/195lZmJfbav/anita_lipnicka-daleko_od_domu
Chciałam serdecznie pozdrowić wszystkich Panów skręcających meble.
Chyle czoła Chłopaki.
Przy okazji chciałam zapytać, czy producenci zdają sobie sprawę, że instrukcje składania mebli są pisane przez sprawnych inaczej?
Dobry wieczór:) Szafa i komoda juz stoją:D
Maskana, chcesz powiedzieć, że Włoch nie dotarł? kurde, czuje, że więcej niz dwie gospody po drodze i przepadł :D
No nie dotarł!!! A ja mam ogniste kurczaki dla Ciebie, i ciasto o wdziecznej nazwie salceson:) Mniam, mniam
Więc dzwoń do Włocha, może gdzieś w knajpie niedaleko siedzi, niech choć po żarcie przyjedzie, bo nie przejem tego do czwartku:D
A meble skręcę sobie sama – jestem już prawie profesjonalistką:D:D:D
Maskana, jak Ty potrafisz pofantazjować, że niby nie przejesz, że niby do czwartku, a wiadomo, że już dziś nad ranem zakończysz oblizywanie palców po ostatnim kuraku :D:P
:D a Ty musisz tak wszystko wypeplać?:D:P
Zmuszona zostałam siłą (perswazji), żeby napisać, że w skrecaniu pomaga mi wychowanek Adama Słodowego. I cały misternie ułożony plan (że niby taka zdolna jestem) się wysypał:(
a teraz napisz coś o tym wychowanku, no wiesz… wiek, wzrost, stan majątkowy… i takie tam :D
:D:P
i weź mnie nie zagaduj tylko pisz tak? :P:D
Jak głowa Pstrusiu? Dywan już nie szumi? Myszki zniknęły?:D
no właśnie głowa mnie przestała boleć, stąd takie ożywienie :D
Musiało być ostro:D
musiały mi zaszkodzić oliwki :D:D
Mroku, przypomnialo mi się, że mam dla Ciebie tube, ale za czorta mi się nie może przypomnieć, czy ją już Tobie dawałam…ale.. lubisz Andrea_sa
podczas słuchania/wyszukiwania, się przewinęła a wiem, że jesteś wiernym fanem tegoż :)
molto bello…
Kurcze no! jestem blĄdynką:P
mam SE wybrać tak? :D no to niech :D
Pstro, Pstrooo chono tu. Powiedz blĄdynce jak tu tube wrzucić.
Maskana, Tobie pisac, ze tego sezonu ciemny dominuje, na włosach też, to jak grochem o ścianę :P:D
Ty mnie nie pytaj, bo ja w ciemno daję :D
Dobry wieczór :) Pstrunia dziekuje za „tube” nie mogę niestety jej odsłuchac…ale jesli to „tenże” to…już się ciesze :)
Pstrusiu, przesz włosy na ciemno pomalowałam, ale mentalności pokolorować nie potrafię:D
tenże Mroku tenże, odsłuchasz przy okazji, ale spacerując po tubach, pod palce mi podeszła i wiem, że Ci się spodoba :)
Maskana, a Ty myślisz, że ja co? się czasem tak napinam, że aż mi żyłka na skroni drga :D:P
Pstrunia ogromny cmokas…i raz jeszcze dzięki :)
Maskano ustyma w poliki..w oba :P
a teraz przejdźmy do szczegółów Mroku… a mi cmokas gdzie?:P:D
tadam – jestem wielka, nie tylko gabarytowo:D
Nie zauważyłaś chwilke wyżej Pstruniu?? ogromny był :D
Pstrunia nowy avatarek czy,,,mnie na „me piekne oczy” padlo?? :P
I to jest – molto bello:)
Mroku w lewy i w prawy – ustem oczywiście:)
Maskano ochhh achhh chyba zacznę prosić o…wiecej :P
pamiętam, jak poznałam Mroka, lata świetle temu, Mroku mi serwował Bocielliego a ja jemu Grobana (dla tych co nie znają )
Mroku, ja nie wiem jaki mam avatar, bo mi pojawia się z opóźnieniem półrocznym :D
I tak sobie te lata temu serwowalismy…tenorów :P jakkolwiek by to zabrzmiało :) Prawda Pstruniu:P
Pstruniu avatarek całkiem całkiem… tylko dlaczego tak skąpo ubrana na onym jestes ?? wiosna czy „cuś” :P
Mroku no wiosna no, rozpięłam się pod szyją (matko jedyna ciekawe co mi się w avatarze pojawia :D)
Pstrunia nie chcij wiedzieć :P Azaliż..faktycznie wiosna :P
a zaliż :P:D
A co tylko zechcesz :P Twa prosba o pani jest dla mnie rozkazem..:D
Maskana nam zemdlała, zauważyłeś? …
Własnie się zastanawiam czy..cucic czy resuscytować :P
Mroku cuć, ja będe dopingować :D
No ale czy wypada Pstrunia tak…dogłębnie ??
Mroku, Ty zacznij jak należy, no wiesz…jak uczyli na kursie, nie tak jak się ćwiczyło na koleżankach :P
Na kursie ćwiczylismy na… facetch ( blee ohyda) :P
Maskano pewnie oglada film na „dwójce” z Costnerem :) nota bene..świetny film :)
Mroku, manekinach :P:D
Pstrunia gorzej…na zywych brodatych „chopach” :P
No tak i Pstrunia poleciała Costnera popodglądać :P
Mroku o masz Ci los… a ile na chłopa było procent przed ćwiczeniami ? :D
Pstrunia…żebym to ja pamietał…:P doszedłem do siebie jak pochylał sie nade mną jakis troglodyta… a smierdział jak gorzelnia :P
nieee, ja mam tv zajęte, bo na Xboxie trwa walka :D
I kto wygrywa?? Nasi czy „insi” :P
Mroku, ja się zupełnie na tym nie znam, insi sa dla mnie naszymi i na odwrót :D, na weekend tv to dla mnie towar deficytowy … ale na drugim tv obejrzalam „2012” znaczy liznęłam kultury nie? ;D
No ba… kultury przez wielkie „K” :)
Mrlu, znaczy, że mogę pisać, ze jestem kulturalna nad wyraz? :D
Powiem więcej Pstrunia…nad dwa wyrazy :):D
ja czułam, że przegŁam :D
W którą stronę Pstrunia?? I czy bolało?? :P
Mroku, musze Ci powiedzieć, że ja jestem uczulona na ból, więc bólowi mówimy stanowcze nie :D
Pstrunia…ale bywa ból i… „ból” w pewnych sytuacjach nawet wskazany :P
w jakich Mroku ? to SE zanotuję :D
No wiesz… to sytuacje raczej..niewymowne wiec..pominmy je milczeniem :P
milczenie owiec :D
Oj zaraz owiec…. :P Przecwiczymy ten bol Pstrunia..zaocznie :P
Jak byście tak reanimowali za pieniądze, to ja Wam majątku nie wróźę:D
Ducha wyzionęłam zanim się zdecydowaliście na metodę:P
Fachowcy:D
o Maskana, wiem, że Ci tchu zabrakło, jak Ci się kłódka do obory zacięła, ale widzę SE poradziłaś :P:D, na pocieszenie powiem Ci, że jak ostatnio od kurnika mi skobel wyleciał i nie moglam zamknąć dobytku, to prawie zawał…:P:D
Maskano dlatego…na ZUS zarabiamy inaczej…a te „usta usta” to takie…hobby :P
hahahahaha hobbysta :D:D:P
Ale sama powiedz Pstruniu..ze przystojny :P i oczywiscie nad wyraz ( a nawet dwa) skromny :D
ja dodam jeszcze jeden wyraz do tych dwóch ( o skromności), że przystojny, to się samo przez się, wprost proporcjonalnie do wysokości takiej do nieba :D
Noooo i nie inaczej (narcyzm) :):P
Mroku, przeciez to już było ustalone jakis czas temu, że tu żaden z osobników płci męskiej nie grzeszy skromnością :P:D
Maskano…resuscytowac???
Pstrunia..grzeszymy czym innym :P
Mroku a czym? moge podpytać, bo i pora ku temu sprzyja :P:D
Pstrunia nade wszystko myślą , uczynkiem…i uchowaj Boże niezaniedbaniem :P
matuchno!! wyczytałam „zaniedbaniem” i się zląkłam :D
No nie… bez obaw…kobietom i..pacierza nigdy nie odmawiam :P
Mroku, dlatego masz zapas cukru do 2012 do grudnia :D:D
Otóż nie…bo tym”cukrem” często sie „dzielę” :P taki ze mnie filantrop :D
koleżeński znaczy jesteś :D :P
No ba,,, od urodzenia :P
od małego powiadasz? :D:D:P
No z tym malym to prosze nie przesadzac :> :P
wiedziałam, że się obruszysz ;P:D
ja czuję , że reszta nas czyta, zajadając popcorn… jak na seansie :P:D
Wszyscy śpią?:)
Przyszłam światło zgasić.
wszyscy
ja sie jeno obudzilam nagle
a ja też już nie śpię … zdziwieni? no, ja też ;P:D
Pstrusiu może Ty chora jesteś?:D:P
Ja mam nadzieję, że ja palców w Jędzy bezsenności nie maczałam:P
Spałam sobie grzecznie, Jędzo, nie szemrałam, nic a nic:D
myślisz, że to są pierwsze oznaki popadania w bezsenność ? ;D …
Onufrzak miał do sołtysa podjechać i tak przy okazji zerkałam na drogę, ale coś czuję, że znowu koła od roweru zastawił w gospodzie…
Ani mnie nie strasz… Znów mi rower zaginął. Mam nadzieję, że się z kołami odnajdzie:D
Bezsennością się nie martw. Życie jest ciekawsze od spania:)
toś mnie trochę pocieszyła, bo już się chciałam na badania umawiać, bo wszyscy śpią a ja nie :D
Jak wszyscy? no jak? Ja na ten przykład skoro świt wstałam, jeszcze przed kogutem sąsiada:)
ale i tak palmę pierwszeństwa należy oddać Jędzy, bo ona jak wstała, to kogut się jeszcze nawet nie przeciągał :D
(u mnie wszyscy śpią, Włoch wrócił z tego skręcania mebli taki umęczony, że padł, coś tylko wspomniał, że tak skręcał, że z 2400 kcal stracił w pierwszych trzech godzinach) :D … zadowolony, bo mu pomagałaś na wszystkie znane Ci sposoby :D:P
Żeby nie było – kogut opierzony, taki co go do gara można, na rosół.
Bo ja taka pomocna jestem, a że sposobów znam… oj znam, to tak nam szło, że aż ogień buchał:D:P
nie no, przy kogucie, dwuznaczność mi się nie włączyła :P:D
musiał nieźle buchać, skoro Włoch jeszcze rozpalony wrócił :D:P
Powiem Ci Pstrusiu, że tak buchał, że w pewnym momencie chłopaki z OSP przez okno zaglądali:D:P
no wiesz, post jest, takiego wyposzczonego pogoniłam, to pewnie robota paliła mu się w ręCach :D
Mówie Ci Pstrusiu, jak On skręcał…:D
a nic się nie pochwalił, taki skromny! :D
Dobry :)
Myślałam, że dziś jesteście na wagarach… ale od neta laby nie ma :P
właśnie net to takie wagary od reala ;P … jak Twoje kichanie? zalałaś zaraza ? :D
Zgasła. Zgasłaby wcześniej jakbym mogła choć dzień posiedzieć w domowym ciepełku.
A ja wręcz odwrotnie, kiedyś net był owym wagarem.
u mnie dziś wiosna nie dopisała, znaczy temperaturą i owszem, ale słońca ani grama, więc na spacer wagarowicza jakoś się nie chce wyjść
Pstro, i dobrze. Jeszcze w psia kupę wdepniesz, albo inne szkaradziejstwo :P.
Jak ma się ograniczoną widoczność, to wiosną trzeba uważać ;).
wiesz, mozliwe, że na dworze jest całkiem wiosennie, a moje okna dają taką szarugę :D , dokładając do tego moje ślepe oczy to można na okragło widzieć jesień :D
Zdałoby się umyć okna… koło lata :)). U mnie słońce świeci jak oszalałe. Nawet brud nie przeszkadza :P
przy moich oknach (wzdłuż pionu znaczy) trwa wymiana okien na korytarzu i skuwają tynk i co tam jeszcze, tak więc zrzucają ten gruz na dół, drugie tak więc, kurzy się , i trzecie tak więc , mycie okien mija się z celem :D
Może do świąt się nie wyrobią… mycie przeżyło się do następnych?
nie no, aż tak kombinować nie będe :D
Coś ta wiosna mnie rozleniwiła… poproszę o jakąś cegłówkę (nie będę wybijać szyb :P)
po co od razu tak drastycznie ? się jakiś mężczyzna pojawi na blogu, zaraz się ożywisz… :P
Tu raczej nie ma żadnego mężczyzny:)))
Sikorski czy Komorowski?
Wy tu pitu-pitu a na tvn24 losy pokoleń się ważą:)
Cześć Kadarko:*
Maskano :)
Żaden się nie nadaje, na pewno nie na wiosnę :P. Hej,
poważyły już się ? bo polityka tak jak język japoński, zupełnie obca dla mnie jest , do czego się przyznaję bez bicia ;)
Uważyły sie. Na dziś:)
Szkoda, że w prawyborach głosować na jednego z kandydatów mogą wyłącznie członkowie PO.
Chyba sie do partii zapiszę:D
Patrzycie na przyszłego prezydenta:D:P
P.S.
Pociąga mnie mózg Sikorskiego. Oj… bardzo mnie pociąga:)
Maskana, ale Ty nie zapomnisz o starych blogowych znajomościach, jak już na wyższym szczeblu podbródek Ci się uniesie całkiem co? ;)
No weś! Po pierwsze, to podbródek będzie dzwigał Szef Kancelarii Prezydenta. Mocnego chłopa będzie mi trza:D Po drugie, nie mogę zaprzepaścić tego co udało sie wypracować od Okrągłego Stołu, czyli kolesiostwo będzie nadal kultywowane:D
Pstrusiu, chcesz być Premierem?
(o ile nie ograniczą władzy prezydenta, to Ci ten stołek załatwie)
:D
oczywiście Maskana, że chcę, ja już oczami wyobraźni widzę się na takim krześle premiera, oczywiście uprzednio wzmocnionym metalowym stelażem, żeby się nie zarwało na pierwszym posiedzeniu ….a na drugim planie oczami wyobraźni widzę psioczącego krawca, który musi szyć te garsonki w rozmiarze XXXL ..:D
Ja to się będę ubierała u tego samego krawca, u którego ubierała się żona Leszka Millera. Pamiętasz sukienkę, w której wystąpiła przyjmując cesarza Japonii? Frywolność górą:D
frywolność powiadasz? nie no, to mi pasi :D