Spotykamy kogoś na swej drodze, zupełnie przypadkowo, jak przechodnia w parku lub na ulicy, przeważnie darujemy mu tylko spojrzenie, ale nieraz całe życie. Nie wiem, dlaczego tak jest, kto i dlaczego przecina nasze drogi? I dlaczego nagle dwie drogi stają się jedną. Jak to się dzieje, że dwoje dotychczas zupełnie obcych sobie ludzi chce iść nią razem ?.
Janusz Leon Wiśniewski
Tak mi zmula, że nie daję rady, więc zanim Maskana opublikuje, swoje, to ja coś wkleję, żeby nam się … (czuję, że nawet Ene mi wybaczy, że Wiśniewskim pojechałam, dla dobra sprawy) ;)…
Coffee and Cigarettes 
Hmm… Przeznaczenie czy świadomy wybór? A może jedno i drugie w takiej właśnie kolejności…
Podoba mi się zdjęcie. Bardzo.
ponoć (jak wyczytałam dalej) nie ma przypadkowych spojrzeń …
Pstro….nie rób zeza jak patrzysz na mnie..
Ej, a te notki co wstawiacie czasem to trzeba czytac? :O
Dmitrij, przymusu nie ma, ale czasem wskazane jest przeczytać, żeby merytorycznie zabłysnąć:)
Popatrz na Onufrzaka, kwintesencja merytoryczności… a tylko 7 razy tę notkę przeczytał:P
Kemik, Maskany to i warto poczytać, moje wpisy niekoniecznie, bo przecież te cytaty są wszem i wobec znane nie? no…
Maskana, jak Onufrzak daje merytorycznego komcia, to znaczy, że ze dwa bronki już poszły :D
Latarni ze mnie nie bedzie to i czytanie moge odpuscic… w przeciwienstwie do Maskaneczki :P
te cycaty sa Pstrokatko dla mnie obce, z uwagi na fakt nieznajomosci… takze Wisniewskiego ;) Chyba ze Snerga :P
Jak to niekoniecznie? Właśnie, ze koniecznie! I bez dyskusji bardzo proszę, bo dziś jestem bojowo nastawiona… i jak zawleczka puści to będę jak Franek Dolas:)
Mask, nie 7, a 17, bo nie znam słowa zamula, a tam było zawarte :P
Pstro, nawet 4 bro nie pomogły jak widać :P
Dmitrij, czy Ty będziesz wszystko w przeciwieństwie do maskaneczki robił? Tak tylko pytam:)
Znaczy Maskaneczko, jak Cie zirytuje to sie po mnie przewalisz? :P
Musimy sie uzupelniac Maskaneczko, by rytm utrzymywac :P
oho…Mask chyba głodna jest :P:D
Trzeba było się mnie, Onufry, zapytać. Ze słownikiem siedzę, to bym Ci przetłumaczyła i byś się tak nie spocił:P
Dmitrij, muszę Cię rozczarować… się nie irytuję i się nie przewalam, cokolwiek miałeś na myśli:P
Pstro lubi jak jestem spocony, nieogolony i przy tym wszystkim proszę ją o dychę :P
Też mi nowość, Onufry:P:D Odkąd mask uświadomiła sobie to i owo wiecznie jest głodna:P
jak Onufry dał na literakach „żęsa” to musieliśmy wyjść, żeby jakiś obserwator nie wziął nas na języki :D
Maskana, weź SE schaboszczaka, od razu poirytowanie minie :D
podobno danonki są na to dobre :P
Właśnie SE wzięłam. Oaza spokoju ŻEM jest:D
Na co?
też mnie zaciekawiło, na co :D
a merytorycznie to dodam, że ze względu na astygmatyzm, dogłębne spojrzenie jest mi obce ( i nie wiem czy dodac niestety czy stety) :P:D
na wszelaki głód :P
To ja też merytorycznie – ponoć dobrze jest „patrzeć w oczy” na łonie przyrody komuś, kto ma zeza rozbieżnego… nie dość, że przed podglądaczami ostrzeże to i ubrania przypilnuje.
Danonki to na kości, Onufry:P
Pstro…zaczynam się czuć oPco :P
Mask, nie będę się sprzeczał, wyglądasz inteligentnie :P
Maskana, Onufry widział reklamę , ale jak zaczęli mówić na co konkretnie, to mu antenę zerwało i nie dosłyszał, a wiadomo, że jak coś nie dosłyszy, to sobie dopowie albo zmyśli :P:D
Alien znaczy ? brzmi bardziej efemerycznie :P
Pstro, dokładnie tak jak u Was na kółku różańcowym jak się koleżanki zapytają ile w niedzielę na tacę dałaś, to najpierw patrzysz w sufit, a potem walisz sumami jak z rękawa i nigdy człowiek sie prawdy nie dowie :P
Onufry, nie dam dychy, dwóch też nie, zapomnij:P
chyba chciałaś napisać Alimen….
a właśnie, Ala juz wytrzeźwiała po tym weekendzie?
a zadzwoń, co to ja jestem, informacja? :P
startowałem na stówkę Mask, Ty potrafisz pocieszyć :P:D
Za stówkę to musisz napisać, że wyglądam inteligentnie i szczupło. I nie pisz, że za szczupło to co najmniej dwie stówki, bo aż tyle nie dam:D:P
Mask, wyglądasz szczupławo :P
Ja ide pod prysznic a Wy robta sobie co chceta ;)
a wrócisz Kemik? no weź wróć, ileż się mozna pluskać :P
Zapros mnie Pstrokatko to sie przekonasz ;)
Kemik, kiedy ja nie mam wanny :D
Pstro, znieś balię ze strychu :P
Onufry:*:P
Nic nie szkodzi Pstrokatko, ja wanny nie uzywam.
Pokaze Ci sie pod prysznicem, uwierz mi tez potrafi byc ciekawie ;)
chemik, a kto mówił, że Pstro ma prysznic?…no zejdź na ziemię :P
to ja konewke wezme ze soba i u sufitu na drucie uczepie Onufrzak :P
ja rozumiem, że chcesz być miły, ale nie przesadzajmy tu sami swoi i piszmy normalnie, a nie wyolbrzymiajmy dobytku :P
Chemik, wybacz, że nie zapytam na jakim drucie..:P
na precie Onufrzak, M27 :P
..powiem Ci, że na stali, to ja się nie znam….ale może dziewczyny się wypowiedzą w temacie :P
o stali, to ja mogę godzinami :P:D
Kemik, konewka, drut, no brzmi romantycznie no :D
oooo, właśnie Pstro się chyba zna, coś mi kiedyś pół nocy opowiadała..weszliśmy nawet na temat spawalnictwa…:P
caly ja Pstrokatko… dla Ciebie ;)
Mask, a Ty nie bądź taka skromna, bo z wytrzymałości metali to mówiłaś, że Ci dobrze szło w szkole zawodowej…:P:D
Kemik, TY z tym całym „JA” się zastanów, bo ja SE to do serca wezmę i jeszcze przed lipcem walizki spakuję, od Onufrzaka sprzęt zmechanizowany typu ciagnik pożycze i u drzwi Twoich stanę :P
E tam zaraz dobrze szło…. Jakoś szło do chwili kiedy mnie złapali na badaniu wytrzymałości wyżej wspomnianej, to mi za współpracę od razu podziękowali. Doświadczenie niedokończone. Wyniki nieważne. Więc i wiedza w tym temacie niepełna:P
w szkole zawodowej… ale Maskana, nawciskałaś Onufrzakowi kitu, ale masz dar przekonywania jak widać :P:D
A ja zaprosze do srodka, ugoszcze jak trzeba i usatysfakcjonowana i odprezona do domu odesle :P
Mask /głaszcze/, wszystko jeszcze przed Tobą…ale, że co…nie wytrzymało tak na poważnie? Bo jeśli tak, to słabo zahartowane było :P
Kemik, rozwiń temat słów „ugoszczę jak trzeba” /przestanie zawijania kanapek na drogę/ :P
Chemik, niech ona już tam zostanie taka odprężona, tylko ciągnik przyślijcie :P
Maskana, Ty za chwile będziesz niedotleniona, nie chcę krakać, ale wszystko na to wskazuje :P
Onufrzak, priorytetem :P
/przestanie zawijania kanapek na drogę/ :P
czyt. /dwa pęta kiełbry własnej roboty i pół chleba/
Pstro, ale jesteś… Obiecałaś mnie nie wydać:P
Onufry, ta stal dopiero przeznaczona do obróbki była, widać kiepski ze mnie hutnik:P
Z Córcią pójdę do Stumilowego Lasu, Puchatka poszukać, i jak wrócę to się dotlenię:) Do później:)
jak znajdziesz Puchatka, to go przyprowadź, bo musi drogi nie może znaleźć na alternatywnie, a to niepowetowana strata i sama nie wiem czy dla bloga, czy dla niego :D
…ja myślę, że dla całej społeczności internetowej…:P:D
Pstro i Onufry oglądają TV
Pstro mówi do Onufrzaka:
-Patrz !!! Benedykt XVI
Na co Onufrzak odpowiada:
-A Kubica który ???
:P
Pstro, to Oni nie jeżdżą w jednym teamie? :P
gdziesta jestesta?
ja jestem, Pstro poszła zrobić troche ogórków małosolnych na drogę, a Mask do lasu…nie wiem, ale zawsze do tego lasu chodzi o tej porze…:P
A ma czerwony kapturek?
tego nie wiem…jaki problem zapytać?
obecna!!:D
niesmialy bywam Onufrzak i zwyklem polegac na meskiej pomocy :P
Kemik wykąpanyś ? tak szybko się nagrzała woda na piecu ? ;P
wykapanym i pachnacym Pstrokatko, nic tylko sie rozkoszowac :P
aż się prosi zapytać, czym pachniesz, bo Onufrzak wiadomo, że piwskiem :P:D
moge pachnac Toba Pstrokatko ;)
gdybym takową wiedzę miał…to żaden problem :P
nie no, ja jeszcze przed kąpielą, coś się w piecu nie chce rozpalić, byś mi teraz podebrał zapach parnika :P
Dobry:* Tak zerkam i widzę, że macie się dobrze
Alez ja Ci w piecy napale Pstrokatko :P Alez bedzie huczalo :P
…parnika i kur niosek, bo wiecznie z nimi przesiadujesz :P
hej Alkacja, wyzej nozia :P
Alala, zerknij na mnie….
Puchatek nie dał się przyciągnąć… Poszedł z Prosiaczkiem na te, no, Tygryska poszli szukać.
Alutka:*
..aj bo Mask, nie wiesz jak zaciągnąć? :P:D
Ala, Ty to jak spojrzysz, to człowiekowi w ustach zasycha i chcąc nie chcąc :P
No właśnie nie wiem… czekam, aż mnie nauczysz:P:D
Oho, znalazłam nowy blogasek do podczytywania.Ene due rabe.Jak tak dalej pójdzie to świt mnie będzie wyganiał sprzed monitora.
no, ok…ale Ty mnie podszlifujesz z angielskiego..:P
Blue, ja na Twoim siedzę 24 H :D
Onufry:Dha myszko
Blue, no sama powiedz, że fajnie pisze nie? :> … gdzieś Ty bywała, jak Cię nie było widać z tym wiosennym avatarem hę? :>
Kasiu Oleńkowa:* Ene Due fanie pisze, prawda? Stefciuch jest cudny:)
fakt, na Blue bloga nie zajrzeć i nie posiedzieć, to jakby grzech…
Onufrzak, literka H oznacza browary? tak pytam :P
Pstro, lubie Cie, bo kumata jesteś…dokładnie, to H oznacza hektolitry :P
Bardzo fajnie pisze, aż se go dodałam do tych noo, obserwowanych:D I jeszcze Stefan?Trzymajcie mnie w osiemnastu, nic tylko się zakocham, miłością, platoniczną, czystą i pierwszą w tem roku.No!
Blue, się zakochaj a my Cię będziemy podglądać jako jedyni w tem roku! No ! :D
tak sobie myslę…całe szczęście, że mi się bloga nie chce pisać…aż strach pomyśleć…te komcie idące spod damskich paluszków…i jak tu potem funkcjonować? Więc stwierdziłem, że nie będę pisał :P
czy tam pierwsi !!! /sprostowanie/ :D
A wiesz Pstruśka, że to może być niezła myśl?Będę żyła powietrzem i nie będę się męczyć na tej sałacie:D
Onufry, każdy wie, że komcie miałbyś moderowane :P
Kwiatuch/turlak/jedyni:P
Blue ! a ja nie będę miała czasu jeść, śledząc Was ! :D cudnie się maj zapowiada :D jakby o 4 kilo lżejszy :P
/zakochanie w stefanie/
fajny tytuł pod notkę nawet, co nie Blue? :>:D /popuściła …nie, nie w stringi…wodze fantazji popuściła/ :P
Pstro, oczywiście, że moderowane komcie, te bardziej ostre :P
Blue…nie znam Stefana, ale żałuję, że mi rodzice nie dali chociaż na drugie Stefan :D
ZarOMbisty tytuł.
Ciśnienie podnieśli.Za chwilę opadnie i pójdę spać.
maskana mówi:
Stefciuch jest cudny:)
To on ni Stefan? /zmieszanie/
no Maskana w Jego kategorii napisała :D /tak myslenie/
ja to najwolałam Ene na wordpressie, no ale skoro się przeniósł, trza było w notesie nowy adres zanotować… muszę zalinkować Go, bo nie te lata, żeby przez płot skakać :D
…a mówiłaś, że skocznaś jak sarenka :P
Stefciuch „żyje” w „Bo życie jest piękne”. Pstrusiu też Bżjp zalinkuj.
Maskana, Ty się przewietrz co? :P
Mask, też tak uważasz? :)
..że życie jest piękne.
Onufrzak mi przetłumaczył skrót bżjp : bez żarcia ja pierniczę! znaczy którą stronę z przepisami na grilla mam zalinkować? :P:D
no tę http://www.chceszmiećdużesadłomamyprzepisynajadło.pl
:D
bo Ty Onufrzakowi dałaś choć raz coś sobie wytłumaczyć/przetłumaczyć :P
Onufciu, ale co? że życie jest piękne?
nie działa ta strona…..
bo tam mają limity, Onufry. Widać Twoje sadło jest już wystarczająco duże:P:D
no oczywiście Mask, chcesz się ze mną pokłócić? :P:D
aaaa, znaczy, że na mnie nie działa?….zalinkujmy, zobaczymy za rok, czy ktoś z nas wejdzie tam :P:D
Onufciu, Ty dla mnie jak Brat jesteś, nigdy bym nie śmiała się z Tobą pokłócić… Kto mnie będzie bronił, co?:P:D I tylko mi nie mów, żeM interesowna, boM nie jest:P
Bezinteresowność Twa jest widziana gołym okiem, chociaż ubrany jak najbardziej jestem ;)
Wiedziałam:P
…że ja z gołym okiem? ;)
Okiem??? Mnie na biologii inaczej uczyli, ale niech będzie, że to oko:)
Onufrzak, jeśli Cię to pocieszy, to dla mnie ta strona też nie działa /wyciągniecie SE kaszanki i podgrzanie/ skoro tak, to pierniczę…:P
Czy Wy cierpicie na bezsenność?:>
Ala już tutaj nam bezsennością oczu nie mydlij, też Ci się strona nie otwiera
ps. masz majonez na policzku
Ala, wiesz…ja akuratnie mieszkam w Seattle, więc wiesz…
To nie majonez, Pst…:P
…no gęsty ja ten z Winiary…ale głowy nie dam, a łba nie nadstawię:P
Onufry, Ty i te Twoje barwne przejęzyczenia, nie Seattle, a Szallet:P
fakt, o tej porze majonez /danie sobie z liścia/
oj…Ala miałem na myśli to wino, co teraz siorbię….w Szattywalom. :P
Onufry, moja dobra rada: jak pociągniesz ciurkiem, to kwachu nie poczujesz.
ciurkiem to ja po tym sikam jak na razie i całe szczeście, bo prostota..tfu prostata u mnie w rodzinie chodzi prawie trójami…
Ala…tak szczerze…masz ochotę na mnie, czy na to wino?:>….głupie pytanie po takim weekendzie, gdzie nie można dopuścić do kacorka :P
prostata, pstrokata…ech, powiem Ci tylko, że masz pecha:P
Ala to widać, że przyjaciółka od serca nie? :P
No pewnie…dobrze, że nie przyjaciółka od prostaty :P
Bateria w papierosie mi padła, druga w samochodzie. To znak, że trzeba iść spać:)
Bateria od papierosa….Mask, jak paliłem to zapieprzałem na stację benzynową nawet w środku nocy :D
Onufry, aż takim nałogiem nie jestem. Nie mam to nie palę:) Bateria już się ładuje, rano będzie gotowa do służby:)
Dzien dobry, jaki by nie byl :)
Ależ wybaczę, pstro, wybaczę. Zresztą, co ja mam do wybaczania tutaj :). Choć przyznam, że dwa razy musiałem przeczytać cytat z boskiego Leona, by zrozumieć cokolwiek. Co nie znaczy, ze zrozumiałem :).
No i dzień dobry, choc jaki bedzie, nie wiem.
Mam mam mam ! To już wiem skąd Maskana tego Stefciucha wzieła:D Kurde, ależ jestem /nie powiem/
Niech mnie tłumaczy blogpost.No!
/mur/blogspot
LOL Ale ten, tego, Stefciuch to jakby w odstawkę teraz poszedł był :).
Teraz dopiero zauważyłem, żem dostąpił zaszczytu obecności na marginesie prawym. Dziekuję, Panie Adminki :). A zdjęcie owo do mnie przypisane cóż ma symbolizować, że o interpretację poproszę?
Zaraz, zaraz, Gdzie jest notka Maskany?
Dlategoż nie wiedziałam, o jakim Stefciuchu prawi Maskana?:D Mnie zauroczył makaron.I te trzy żony.
Ci na rusztowaniu sobie brechtają oj brechtają, znowu się tłuką od rana, ale dzień niech będzie dobry czego sobie i Wam życzę
Blue, notka będzie dziś, nabiera mocy urzędowej :D
Ene Due no witaj w ten wiosenny poranek :)… zdjęcie tylko takie miałam, jesli chcesz coś innego, ( może masz inne, albo chociaż rzuć pomysł) to znajdę i zmienię
Niebieski kwiatuchu, znaczy ta moc urzędowa zabrzmiała jak ta noo/mur/ słowo mi uciekło i za diabła nie mogę go odnaleźć.
Mam:d cenzura /afazja nominalna/
Blue, a bo ja wczoraj niechcący nacisnęłam nie ten napis w bebechach bloga i się pokićkało wszystko :D, na szczęście Maskana jest wyrozumiała i nie oberwało mi się :D
/mur/ a mogła być taka ładna wojenka!
Ależ skąd, pstro, Twoja decyzja jest dla mnie święta. Zdjęcie mi się podoba :). Ciekaw byłem tylko, czemu takie, a nie inne :).
Ja mam ten problem, że często mi sie zmienia i niezbyt wytrwały jestem, stad z czegoś zwykle rezygnuję (teraz: Stefciuch), by ciągnąć coś innego; choć tak sobie myslę, że czas poszukiwania skonczyc :).
Blue, ja i wojenka, no taki obraz z zakamarków wyobraźni można wyszperać, ale Maskana? nawet moja bujna nad wyraz wyobraźnia, takiego obrazu nie przywołuje :P:D
Ene szuka fotki? poczekam :)
Ene, oczywiście, że czas poszukiwania skończyć, bo dotarłeś do celu (czyt. na alternatywnie) ;)
a fotka taka a nie inna (tak przypuszczam) bo po pierwsze mi się podoba, a po drugie… nie wiem :D
Nie, nie, pstro; widocznie mam dziś kłopot z wysłowieniem się :). Albo kumam dziś nietęgo :). Fotka jest ze wszech miar OK; raz jeszcze dzięki :).
Tak, tu dotarłem niewątpliwie :P Dalej nie szukam :P
Ene, ależ nie ma za co :) i przy okazji się zapytam, dlaczego przeniosłeś się tam z wordpressu ?:)
Bo blogspot jest fajowy:P
z której strony Blue? :P, ja tam nie umiem komcia wstawić inaczej niż „anonimowy” :D, z jednej strony może to i dobrze, przynajmniej nie widać, kto nie ma nic do napisania a się wyrywa, z drugiej zaś, każde „nei” i tak mnie zdradzi :D
Wiesz, ja juz z tym pisaniem eksperymentowałem sporo, szukałem czegoś, co mnie na dłuzej zatrzyma :). Tutaj powoli zapał mi gasł i pomysły, jednak trochę ograniczoną tematyke sobie narzuciłem. Ufam, że elastyczna tematyka TAM pozwoli mi dłuzej wytrwac :). Jeśli chodzi o aspekty techniczne, to nie wiem sam; miałem juz konto na blogspocie, jakoś tak wyszło. Niemniej na wordpressa złego słowa powiedzieć nie dam, uważam nadal, ze to chyba najbardziej przyjazna platforma :)
przyjazna jak ja !!:D
teraz mi przypomniałeś, że ja przecież też tam mam konto … ha! przeciez swego czasu z ekipą, bloga mieliśmy właśnie tam… bezszelestnie tam jestem, jeszcze tylko bedę sobie musiała hasło przypomnieć :D
Pstro – oczywiście jak Ty! :)
No cóż, z bólem serca muszę Was pożegnać, drogie Panie, obowiązki wzywają, choć mi sie nie chce :P.
A ja mam na każdej platformie/ups, na trzech/ i chwalę sobie blogspot najbardziej/
Pa Złotopalcy, czas zacząć dzień pracy.
jak to zgodnie razem się zebrali :P
Dzień dobry
Bardzo interesująca rozmowa o platformach, nabieram ochoty na założenie swojego, wypieszczonego blogaska.
Nie pozostaje mi nic innego, jak zastanowić się nad tematyką.
Może jakieś propozycję? Platforma niezmiennie kojarzy mi się z koturnami.
I taki drobiazg, nie posiadam konta innego niż ROR, czy to ma jakieś znaczenie?
cześć niewinna, taka wiosenna, okularki przeciwsłoneczne, fiu fiu ;) dawno Cię nie było, opowiadaj co na świecie ;)
jak załozysz blogaska, to się pochwal co? :>
Zauważyłam, wyglądam niestety rewelacyjnie.
Myślę, że mój nowy image nie pomoże Onufremu w zachowaniu powściągliwej postawy.
Na świecie pochmurnie i barowo, to skłania mnie do pewnej refleksji nad istota bytu, a może to zwykły refluks po sutej kolacji,
Dzień dobry :)
Niewinna, otwórz blogaska koniecznie ;)
Przepraszam, ze nie odpowiedziałam natentychmiast, Zapatrzyłam się miłośnie na Onufrego.
Obawiam się, że dłuższa moja tutaj obecność, mogłaby całkowicie obnażyć frywolność myśli o ciężarze gatunkowym uczuć, nie wspomnę.
Niewinna…ile czasu potrzebujesz, aby obnażyć całkowicie frywolność myśli?….to może zostań jeszcze trochę ;)
Frywolność w cuglach paraduje, zapięła mankiety, ścisnęła sznurowadła w gorsecie podtrzymujący i tak już sztywny kręgosłup moralny.
Kolejne szaleństwo, za kwartał.
Moja frywolność objawi się dopiero w najbliższej pięciolatce, a kwartał, to niewiele, zaczekamy ;)
Onufry tez ma sciągnięte sznurowadła … w mokasynach :P
niewinna, Ty tak nie zostawiaj Onufrego w zaciekawieniu całego nad tym obnażaniem, bo on w bezsenność popadnie i w nadtlenienie od ciągłego wzdychania :P
Jeśli Onufrowe zaciekawienie spływa ślinką z kącika ust, powoduje syndromu karpia w opadającej szczęce i rozwleka powłóczystością spojrzenie. To tak, zostawię go, bo to będzie gwarantem, że po powrocie mój ci on będzie, mój.
albo Onufrzak zemdlał po przeczytaniu, albo po białą chustę pognał, jakbyś przez przypadek zapomniała, a ta jak wiesz, do słów : mój Ci on, mój , jest obowiązkowa :P :D
Zaciekawienie nie spływa ze mnie tak szybko jak Ci się wydaje, a co do szczęki, to nie pamiętam kiedy mi ostatnio opadła, ale przyznam, że się zdarzało :P
Dzień dobry:)
Mask, cześć :)….naładowała się bateryjka od papieroska?:>
/ziew/ Maskana chyba w przelocie do wyra dzień dobry wymamrotała :P:D
A Ty juz zaslalas Pstrokatko?
Dzień dobry :)
Kiedyś ktoś, przedstawiający się jako człowiek czytający z ludzkiej aury, tłukł mi do głowy, że życie to zaprogramowany ciąg zdarzeń, w którym przypadków nie ma… chyba że, chyba że ktoś jest wystarczająco silny, sprytny, odważny, że może wpływać na kształt swoich życiowych ścieżek ;) Do dziś nie wiem, czy mnie nie okłamywał :) … chociaż dobrze mi nawet akurat z tym kłamstwem ;)
Kemik, ja wstałam skoro świt, mieląc w ustach niecenzurowane słowa i zerkajac w stronę budowlańców, ale po krótkiej drzemce jest ok :D a jak u Ciebie samopoczucie? :>
Odarty, też uważam jako ten człowiek, że nic nie jest dziełem przypadku ….a może też w to wierzę, bo faktycznie lepiej się żyje ? :D
pstro, na pewno lepiej. Mówię to ze swojej perspekywy i pewnych doświdczeń w tej ”mrocznej” niezbadanej dziedzinie. Facet mnie zaskoczył, bo za dużo o mnie wiedział :D
Wiesz, teraz należałoby tylko zapytać czy przychodząc tu mamy już swoje role do odegrania, czy możemy jednak zmieniać scenariusz
każdy ma chyba jakąś do odegrania, pierwszoplanową czy drugoplanową, ale zawsze , co do tego scenariusza, to myslę, że dostajemy wybór do drobnych zmian, nam się wydaje, że to poważne decyzje a w gruncie rzeczy to tylko kilka zmian w zapiskach…. spektakl dla każdego kończy się jednak tak samo :D
teraz SE pomędrkowałam, za wszystkie czasy :D
pstro, ale dość tych nudnych, iluzorycznych, chmurkowo-duchowych świństw :D Idę na jakiegoś fitnesa, bardziej przyziemnego… czyli i męskiego :D
Odarty to miłego fitnesowania się, nie napręzaj sie za bardzo jak jakieś damskie blond ciacho będzie przechodziło obok, ocierajac się opalonym ramieniem :D (vhyba, że chciałeś mi powiedzieć, że idziesz na piwo) :D
Ja Pstrokatko ciagle zyje obietnica smakowania Twych goracch ust :)
Kemik, lipiec niedługo, a zapraszałeś tak? już tydzień kogoś szukam, żeby się gospodarstwem zajął i nie ma kto, Maskana się też wybiera do Ciebie, a Onufrzak też jedzie, znaczy nas zawiezie, bo tylko on ma ciągnik ;)
Wszystko pomylilyscie Pstrokatko. Onufrzak Was wiezie, ale kazda z osobna, nie pokrywajcie sobie terminow, to zostawcie dla mnie…;)
Przy okazji powiedzta Onufrzakowi, by swinie na przyczepke wrzucil, bo w tej okolicy to same barany :P
Kemik, jak znam Maskanę, to z pustymi ręCami nie pojedzie i jakiegoś ogona z chlewika wyciągnie :D
pokrywanie mamy zostawić Tobie ? :P
To mi sie w Tobie podoba Pstrokatko, ze wiele Ci nie trzeba tlumaczyc :P
A co? Obawiasz sie, ze nie mam kompetencji? :P
ależ!! przesz mieć obawy w stosunku (ciekawe słowo) do Ciebie to jakby grzech nie ? :P
..Tobie to jedno w głowie…pstro :P
zagroda Onufrzak? czy co? :P
dokładnie….nawet nie potrafisz odpoczywać :P
Chemik, no z avatara nawet widać, żeś kompetentny :P
fakt, języczek rzuca się w oczy :D:P
Pstr….w tym miejscu nie ma oczu. :P
pstro, na blond mój wzork nie reaguje ostatnio ;) Fitnesowało się dobrze, chociaż nie odegrałem roli pierwszoplanowej… by tak pozostać w temacie… a nie o jakiś tam związkach damsko-męskich :D
Odart, no widać, że byłeś na siłce…wszedłeś na bloga takim szerokim krokiem..:P
onufry, siłki za bardzo nie lubię, ale wszelki ruch i owszem… i spocone ciało też, i deszcz podczas biegania jak spływa po twarzy… i za spodenki… :D
to tak jak Pstro….skończyła właśnie biegać..
Odarty wie, bo minęliśmy się na krzyżówce :P
Odarty i dobrze, że na blond widok nie, bo ja jestem brunetka :D
farbowana, dodaj :P
pstro, wiem ;) dobrze to wiem co mi mówiłaś podczas ‚mijanki’ ;)Wiem, że jesteś brunetką… i dobrze, że jesteś ją nadal ”marchewko” :)
a z zachowania, wypisz, wymaluj jak blondynka :P
Onufry, że Ty wąsa farbujesz, to nie znaczy, że ja włosy tak ? :P
Odarty, już nie marchewka a mleczna czekoladka z koloru, bo slodka taka sama :P:D
Odarty, podczas mijanki mogłeś słyszeć tylko charczenie ze strony Pstro, bo ona już po pierwszych stu metrach jest zmęczona :P
w sumie takie kłamstwa jak farbowanie włosów są nawet słodkie do strawienia ;)
To ile tam jest mleka w tej czekoladzie, bo uruchamian wyobraźnię i będę kreować sobie ‚Twój kolor Ciebie’ ;)?
Onufrzak, bo inaczej byś nic nie zrozumiał :P
potrafisz się dostosować, Pstro :P
Odarty „Twój kolor Ciebie” nie uważasz, że dobry temat na notkę? jeszcze tylko kilka zdań treści jakbyś mógł :D …mleka w tej czekoladzie jest sporo, fajnie jest mieć ciemną karnacje, albo chociaż tyle pifgmentu, żeby ładnei zbrązowiał, ale moja mama musi zapatrzyła się na jakiegoś albinosa :D
uważam, nawet ją skomentuję jak nam napiszesz ;)
Moja mama była szatynką, ale z rodziny blondynek, dlatego jako dzieciak miałem piegi, jak Marek Piegus. Teraz mam mnóstwo znamion i się zastanawiam czy to nie jest całkiem urocze ;)
Odarty, też mam tych znamion, moja mama zawsze powtarzała, że jak się ma duzo, to się będzie bogatym :D, pewno mnie chciała pocieszyć :D
Odarty ale Ty mógłbyś napisać, lepiej Ci to wychodzi przecież , Ty płyniesz ze słowami, ja się o nie potykam jak już mi przyjdzie je dopasować… no weź :>
A ja mam boskie ciało, żadnych znamion, opalony, dobrze zbudowany, piękna rzeźba…tak tylko piszę skoro już o tym mowa. :P:D
pstro, to ja mam pomysła. Porównajmy swoje gwiazdozbiory znamion. Ja np mam w uchu, bo o tych to mogę powiedzieć ;)
Nie mógłbym, bo na kosmentykach i farbowaniu słabo się znam, chociaż kosmentyków używam ;) Z enigmy wiem, że nasz kochana maskana uraczy nas piękną notką ;)
Ja nie mogę pisać, bo sam siebie wyrzucę na burtę i nie będę mógł komenta zapodać do własnej pisaniny, bo wyjdzie że mam rozdwojenie jaźni ;)
Odarty, no ale wiesz, porozmawiać pod notką mozna nie? :D popatrz na mnie :P
Onufry, myślałam, że ja mam bujną wyobraźnie, ale Ty mnie bijesz na głowę :P:D
Bije Cię nawet na łeb :P
:)
długo czekałem na ten dzień i dzisiaj niespodziewanie nadszedł…dziękuje Ci Pstro…
Nie, no koniec świata!….Macias, siemanko :)
Hej Onufry :) Tak na chwilę wpadłem zobaczyć co się dzieje
No i dobrze, że zajrzałeś…tu bez zmian jak widać, lepiej powiedz, co tam się z Tobą działo? Bo zaczynam sobie wyobrażać te podboje ;)
Maciej !! /skok na niego z przygotowanym całusem/ jak tam?:>
na 172 partie raz wygrał i juz hymn, balety ustawione na wieczór, w pracy myślą, że wygrał w totka, tak wrzeszczy z radosci … cały Onufry :P
Wcale mi się nie uśmiecha z tą wygraną, bo masz wkurwa i teraz będziesz się do wieczora na mnie wyżywać….Nie umiesz przegrywać, taka jest prawda…naucz się w końcu przegrywać, bo wypadałoby w tym wieku ….
spadaj co?
i nie dzwoń do mnie…
a w życiu ! nawet gdyby mi darmowe minuty proponowali …:P
jak Ci przejdzie, to będziesz się dobijać…na tyle, to Cie znam..
jeszcze ktoś pomyśli, że faktycznie przeżywam /nalożenie se na opuchnięte od płaczu powieki kostek lodu/ :P
teraz jakbym miał Cię pod ręką, to oczy miałabyś opuchnięte, ale nie od płaczu..:P
ciekawe, kto by Ci te ręce rozhuśtał :P
…no ok, cho na literaki :P
i było proponować? chociaż jak dół, to biby nie musisz odwoływać, ot najwyżej tańczyc na stole nie będziesz, jak miałeś w planach :P
ja na stole, a Ty przy rurce :P
Ło matko, chyba nowa notka by się przydała:D
Dobry wieczór:)
Mask…jasnowiCko :D….no daj noteczkę :P