(…) Nadszedł świt, a czary wciąż działały.
Nieświadoma rzeczywistości powoli otworzyła oczy. Wystarczyła chwila i już wiedziała gdzie jest. Przypomniała sobie kadry z ostatniej doby i uśmiechneła sie sama do siebie. Sądząc, że Miłosz wciąż śpi, ostrożnie przewróciła się na drugi bok i spojrzała prosto w otchłań jego niebieskich oczu. Nie spał. Wpatrywał się w nią w bezruchu. Uśmiechnęła się delikatnie. Zachłannie przygarnął ją do siebie odwzajemniając uśmiech.
-Przykleję się do Ciebie, do każdej Twojej wypukłości… Wtulę się w Ciebie mocno… tak, właśnie tak…. Chcę Tobą oddychać…
Zawirowało jej w głowie, sama nie wiedziała czy z powodu uścisku, czy wszechogarniającego pożądania. Na policzku poczuła chłodny dotyk swojej łzy… Ta łza wyrażała wszystkie emocje, które nią targały… radość, wstyd, samotność, ból, dumę, rozczarowanie, i coś czego jeszcze nie potrafiła zdefiniować. To stawało sie niebezpieczne. Zaczynała zbliżac sie do stanu, w którym mężczyzna znów wypełni jej cały świat. Tyle lat się przed tym broniła zamykając sie na każdego, kto choć w minimalnym stopniu stawał sie jej bliższy. Tak długo odczuwała silny lęk przed bliskością… Wychowana w dysfunkcyjnej rodzinie, w której zawsze brakowało zrozumienia, intymności i zaufania… w rodzinie, w której uczucia okazywało się ambiwalentnie, dając by za chwilę zabrać. Wspomnienia z dzieciństwa potęgowały lęk przed oszukaniem i odrzuceniem.
I co teraz? – pomyślała Justyna – dlaczego teraz czuję, że nie mogę dłużej uciekać, czy to miłość?
Nie! – skarciła się w myślach – miłość ma w sobie wpisane cierpienie, jest pełna zachłanności i wdzięczności, nie chcę! NIE CHCĘ!
Musisz zmierzyć się z lękiem, musisz przestać się bronić. Musisz…musisz…musisz… – grzmiał głos w jej głowie.
– Idę do łazienki, potrzebna mi kąpiel – szepnęła prosto do jego ucha.
Pocałował ją w czoło i zwolnił uścisk.
Weszła do kabiny i odkręciła niebieski kurek. Chciała zmyć z siebie te wszystkie myśli, których nie potrafiła sobie poukładać. Woda była nieznośnie zimna, powodowała dreszcze ale też kusiła… Po chwili zmieniła temperaturę, ciepłe kropelki spływając po ciele przyjemnie ją budziły. Stała tak jakiś czas, opierając się dłońmi o zimne płytki i rozkoszowała się chwilą. Nagle wstrząsnął nią silny dreszcz, podświadomie poczuła na sobie wzrok. Odwróciła się powoli, jakby od niechcenia… w drzwiach stał Miłosz.
– Jesteś idealna….
Wolno szedł w jej kierunku, wpatrzony w jej oczy. W miarę jak sie zbliżał unosiła głowę. Czuł się tak, jakby jej spojrzenie odgarniało na boki powietrze przed nim. Otworzył szklane drzwi, wszedł do środka i stanął kilka centymetrów przed nią. Wolno ugiął kolana i uklęknął przy jej stopach. Uniósł ramiona żeby objąć jej nogi i wtedy, mimo strug wody ograniczających widzenie, dostrzegł jej dłonie obejmujące jego głowę. Trwali tak przez kilka sekund zanim pomogła mu wstać. Oplutł ją ramionami i złożył gorący pocałunek na jej ustach. Obejmował ją mocno, wtulał w siebie. Nie spieszył się. Dokładnie centymetr po centymetrze, na przemian, dotykał i całował każdy skrawek jej ciała. Bezbłędnie odnajdywał jej sfery erogenne, obdarzając je niezmierzoną ilością pieszczot. Odczytywał jej pragnienia zanim zdążyła je wypowiedzieć. Dotykał tak, jakby chciał wyczuć każdy atom, wyczuć i zapamietać na zawsze… a ona nie pozostawała mu dłużna… Pieścił ją do momentu, aż była o krok od spełnienia, by przerwać na ułamek sekundy i posiąść ją w całości. Ich oddechy stały się krótkie, przerywane jedynie pomrukami i cichutkimi jęknięciami. Ich wspólny orgazm nadszedł tak niespodziewanie jak miłość, na którą jeszcze wczoraj nie byli gotowi.
Jeszcze wczoraj… Dziś jest zupełnie nowy dzień. Pierwszy dzień ich nowego, wspólnego życia.
Miłosz i Justyna mogą czuć się już spełnieni ;)
/kaszle/ kąpiel relaksująca, nawet bardzo rzekłabym , oczyszczająca ciało, wyciszająca emocje /rozmarzenie się/
i się wszyscy pod prysznic zwinęli :P
witam wszystkich :) nie zagladałam bo mi sie transfer skonczył 3 dni temu i nie mogłam otworzyc waszego bloga bo mi sie 10 miz wczytywał hehe :) jestem pod wrazeniem ostatniej notki :))) dobry tekst o przedszkolu , jak checie to zaprosze kolezanki z piaskownicy to poznacie nasz slang przy robieniu piaskowych babek :))
pozdrawiam zacnych gości i włascicieli bloga :)
PS Clerasil wciaz nie pomaga :)
Ja juz po. Po prysznicu oczywiście:)
Drożdżówka, a pewno, że chętnie poznamy, pochwale się wśród ziomów nadzielni jak szprecham szpanersko :P:D
Maskana, Onufrzak Ci ubrania pilnował, czy tak jak myślę, przeczytał tekst i pognał do Jadźki :D
Pstrusiu, no proszę Cię… mojego ubrania? Onufry??? Przecież wiesz, że On do wody to tylko w sobotę się zbliża:P:D
Pewnie u Jadźki siedzi, wiesz, że On tam bezpieczny, bo Jadźka ani wodociągu, ani studni na stanie nie posiada. A do najbliższego potoku ma ze dwadziescia kilometrów… bidulka:P:D
Maskana, a zaczerpnij Ty tlenu tak? :>
Mask, ale powiedz, że pumeksem dobrze plecki Ci umyłem :P:D
Bardzo dobrze, Onufciu. A resztę szczotka ryżową. Po tej kąpieli toM czternaście kilo chudsza się zrobiła:P:D
Miłoszu, gdzie jesteś? ;]
Chyba więcej, bo z twarzy jak nie Ty…chuderlaczek :D
ja czuję, że reszta komcie merytoryczne w wordzie sobie pisze, żeby tylko tutaj wkleić :P
Ulotna, tutaj…a co chciałaś? :P:D
/uwielbiam jak Odarty łączy słowa/- pomyślała
/uwielbiam/- powtórzyła w myślach
/taka lekkość, zmysłowość, pasja/- analizowała dalej
/znaleźć takiego Miłosza/-rozmarzyła się
/………………/ :D
Ulotna, też uwielbiam jak Odarty łączy słowa…:)
Maskana, to zakładamy funclub? :D
dzwiek otwieranego szampana wzbudził wszystkich zainteresowanie, po kolei głodne spojrzenia trafiały w butelkę Don Perinion jak łucznicze strzały mysliwych w znieruchomiałą zwierzynę
-no wreszcie -pierwsza wydusiła z siebie głos pstro
-bięgne po kieliszki-dodała maskana i znikneła w kuchni
ulotna lekko się usmiechnęła na myśl o babelkach, nawet onufry spod stołu coś zaczął mamrotać że w ostateczności to i wciagnie francuski trunek…
na zdrowie !!! -krzykneła Nacpana – Na zdrowie odpowiedziała reszta :))))))))))))
ale tej Ulotnej Odarty po glowie chodzi, sprostuję, że to Maskany słowa ! :P
na zdrowie! – krzyknęła pstro popijając czerwoną herbatę :D
Ulotna, ja już dawno w fanclubie działam… nawet się prezesem mianowałam:D
Jak chcesz to możesz dołączyć, mianuję Cię swoim zastępcom:D
Naćpana, gdzieś Ty francuskiego szampana dorwała, hę? Dowodu nie chcięli? No.. to na zdrowie!:)
Drożdżówka, Ty sceny pod prysznicem nie czytaj, zamknij oczy :P:D ja czuję, że rodzicom z barku zakosiła :P
ten szampan to DON PiCCollO :)) a notka blogowa przeczytana w całośći aż sie zarumieniłam jak pączek :) no i dodatkowy clip jest git , znam dobrze ta piosenke bo w domu ja puszczaja czesto u mnie :)
Na zdrowie !!! :)
Drożdżówka teraz wiesz co Cię czeka jak trochę podrosniesz… same przyjemności :D
naciągnę jak wieczne pióro :D:D
Z tym podrastaniem to nie tak szybko może, co? :P:D
nie no, trochę dłużej :D:P
juz sie nie moge doczekac smaku browara :)) i tych wszystkich imprez do białego rana o rety jakie beda kabarety i bede mogła chodzic na karaoke do lokali dla dorosłych a nie jezdzic jak teraz na konkursy piosenki dzieciecej :))
Dobry wieczór z zimnym prysznicem na gorąco :)
Naćpana, nie ma się do czego spieszyc… ciesz się tym co masz… potem to będą tylko wspomnienia:)
George:* Osuszyłas sie dobrze? zimno dziś…:)
Eliot /podanie ręcznika typu frotte, nieużywanego, mięcitkiego jak kaczuszka/ :D
Jak Wy tu takie klimaty pociskacie, Maskano, to gorąco się robi. :D
Pstro, wolę tylko kaczuszkę ;)
George, Ogarty mnie w klimat wprowadził… i tak jakoś samo wyszło:)
Znaczy słowami mnie wprowadził.
Eliot a Ty zaglądasz czasem na tlena? że tak się przy okazji podpytam :) /rzuciła żółciutką kaczuszkę – łap/ :)
Maskana, mogę być zastępczynią? Serio? /podskoczyła z radości/ Maskana, ale powiedz mi co ja mam robić? Wiem, napiszę o Odartym :) Ten no… napiszę NOTKĘ o Odartym, co?
Napisz Ulotna, napisz… Ja bardzo chętnie przeczytam:)
Jak śliczna i ten dzióbek!
Nie, nie zaglądam, bo co na tym Tlenie robić? A i Tlen już nie taki, jaki kiedyś był.
Myślę, że Odarty jeszcze chętniej…:)
maskana mówi: „Ogarty mnie w klimat wprowadził”
Aquapark miłości ;)
Eliot co racja to racja, chociaż czasami /bo wyjątki bywają/ się przydaje :) … normalnie jakbym Enego czytała, ktory twierdzi, że komunikator mu niepotrzebny ;)
Komunikator rzecz potrzebna, jak np żelazko ;)
Eliot ja nie prasuję więc … :D znaczy wróć!! od wielkiego święta i owszem, czyli .. .znaczy , że ? komunikator też od swięta ! /wydedukowała i poczuła się dumna z wydedukowania/ :D
Idziesz dobrą i słuszną drogą, Pstro. Jak i ja. :D
tak myślałam, ale upewnienie mnie w tym, zawsze poprawia samopoczucie, na które nie narzekam, ale zawsze to ziarnko do ziarnka…:D
panów normalnie dziś wymiotło, mecz jakiś czy cuś?
panów normalnie dziś wymiotło
Może spadek ciśnienia i testosteronu? :)
Trzeba jakąś kaczkę puścić, Pstro, co i uczynię ;)
spadek cisnienia przy takiej notce? pewno siedzą w łazience i wzdychają zerkając na prysznic :D
bo ja jestem mala kaczuszka, a wam chodzi tylko o lozko
czy jakos tak ;p
[…] go tą oto skromną kaczuszką. Ale jeśli koniecznie chcecie wiedzieć co i jak, odsyłam Was do źródeł. W ramach terapii, […]
pstro mówi: „pewno siedzą w łazience i wzdychają
Też! :D
haha kiwaczek :D:D o kąpiel jak już :P
Wieczór wieczór :)
Co kobiety kombinują? :D
Eliot, ten uśmiech dwuznaczny jest jak i samo „też” :D:D
Odarty nic, co by nie było przyjemne :P:D
pstro…. wiem, mam, znalazlem
‚Tobie chodzi tylko o łóżko,
A ja jestem małą kaczuszką,
Której trzeba miłości i wsparcia
I czasami czegoś do żarcia.’
pstro, wymień chociaż siedem tych rzeczy :d
kiwaczek, rozumiem, że to w oryginale śpiewa kobieta? słowo „żarcia” majac jedynie do rymu:P
Maskana powiedziała mi tak: pstro, Ty nic nie wymieniaj, ja to zrobię lepiej jak za chwile wrócę, czytałaś notkę, to wiesz, że się UMI to i owo … tak powiedziała :P
Nie łudź się Pstro! Kaczki lubią dużo jeść, a potem… Nawet powiedzenie istnieje związane z tym „potem”.
pstro, nieprawda. Maskana powiedziała: ciekawe czy chodziaż wymieni cztery… eee, nawet trzy. Nawet trzech nie wymieni :P
Eliot z tym jedzeniem to wypisz wymaluj jak ja :D a potem /boi się zapytać o powiedzenie/ :D
Odarty /przypomnienie sobie jakie było pytanie/ wszystko na „P” podrywają , przekomarzają /się/ podtrzymują /na duchu/ no jakie w tym kombinatorstwo? hę? :P
Bum!
Ulotna, teraz możesz powtórzyć jak wzdychałaś do Odartego, bo sama podkabluję :P
pstro mówi: „/boi się zapytać o powiedzenie/”
I słusznie, Pstro. :) Nie warto psuć tak dobrze zapoczątkowanych romantycznych nastrojów.
Dziękuję za inspiracje. Dobrych kaczuszkowych snów ;)
Eliot i Tobie takich :)
Dobry wieczór:)
Już się wyspałam…
Burza mnie obudziła:)
Maskana, dobra dobra, wszyscy wiedzą, że to Twój czas na posiłek :P:D
Pstro, ale skąd wiedzą?
Aż tak mnie słychać było? przecież cichutko zajadałam /podrapanie się po głowie ze zdziwienia/
no i Odartemu teraz możesz spokojnie odpowiedzieć na pytanie: co kobiety kĄbinują, bo podjedzona jesteś, to i umysł lepiej pracuje :D
psst. mlaskałaś na pół bloga :P
Dużo i smacznie było to się mlaskało:P
Co kobiety kĄbinują?
ależ nie można się zdradzic, bo wtedy kĄbinacje nie będą takie intrygujące, będą oczywistą oczywistością:)
Wybrnęłam?:)
Pstro zauwazyłaś, że jak przyszłam to wszyscy poszli?
Przecież się uczesałam…
ale oni pobiegli się przeczesać :P no wiesz „noc z autorem” jakoś wyglądać trza :D
pstro, pętają myśli. Już nie jeden fajny chłopak zabłądził z tego powodu ;) To kombinują!
maskana, wiedziałem, wiedziałem, że potrafisz słowem czarować krajobrazy i zaglądać w ludzki umysł :) Gratulacje :)
ale dają też światło, znaczy rozjaśniają mrok, a błądzenie ludzą rzeczą jest, chłopakom też się zdarza nie jedno dziewczę wywlec na manowce ;)
Maskana, czy my coś kombinujemy? ;>
dają też światło, i zdmuchują… dlatego trzeba wpadać po własny ogień ;) To prawda, akurat, wywlekają na urocze manowce, w słodkie maliny, i inne mroczne historie :D
Ulotna, nie wiem jak Ty, ale ja to nic a nic:D
Dziękuję, Odarty:)
i trujace grzyby :)
Idę do Morfeusza… Mam nadzieję, że burza pozwoli mi zasnąć:)
Spokojnej nocy…
ach maskano, nie czyn nam tej krzywdy :)
Maskuś :*
To jeszcze ja powiem tylko: Maskuś, liryczna jesteś, erotyki nam tu po nocach serwujesz.
I – dobrej nocy.
Enuś:*
Mirażyk:*
Pa, znikam :-)
Dzień dobry:)
U mnie nie pada. NIE PADA. Hurrrra:)
W związku z tym, życzę każdemu z osobna pięknego, słonecznego, uśmiechniętego, udanego dnia:)
a u mnie / zerk za okno zaspanymi oczami/ u mnie też nie, chociaż parking mokry, co oznacza, że jeszcze chwile temu anioły, beksy jedne, łzami się zalewały … w zasadzie to weszłam zobaczyć czy już mi neta oddali, bo ktoś późną nocą mi go zaiwanił, ale jest, ktoś się opamiętał zanim kilka inwektyw w jego stronę poleciało ;)
Dzień dobry, u mnie mży ino, no, mżyło, bom pod dachem aktualnie, to nie wiem teraz.
Może Tubkę?
o Ene … i już się dzionek zapowiada słoneczny pomimo braku słońca … i to jeszcze z tuba do porannej herbaty, żyć nie umierać !
ja czuję, że pod taką notką , to na bank Ene popełni zaległa finezję :P:D
Pstro, popełnię – nie zapomniałem :)
z jednej strony to dobrze, że mi net w kosmos wyleciał, bo jak wrócił, to wszystkie nowe avatary widzę :D
Ene, ja bym Cię nawet o nie pamietanie nie podejrzewała, powiem więcej, mi to nawet przez myśl nie przeszło ;)
Już ja tam, Pstro, nie wiem, co Ci przez myśl przechodzi :P
i dobrze, lepiej sypiasz w związku z tym :P
To fakt, śpię codziennie jak zabity ;-)
też nie mam z tym problemu, ze spaniem znaczy, potem jeszcze za dnia obowiązkowe leżakowanie i jestem do życia … SE dziś tutaj tak sami, przy muzyce i napoju bynajmniej nie wyskokowym… weekend za parę godzin, wybierasz się do Lidla? ;)
Pewnie się wybiorę, no bo jak tak nie odwiedzić tego przybytku? Toż nie wypada :)
Jesteś, Pstro, czy już śpisz?
pstro, nie spij… korzystaj :)
Łap. Rzucam finezją, największą, na jaką mnie dzisiaj stać:
Nie szukaj, Pstro, Wasza Wysokość
Imion zastępczych, wzorem Miraży
Skoro wiadomo (dogmat i aksjomat)
Że z Twoim Ci najbardziej do twarzy
Czołem kiwi ;)
ene,
owa finezyja cudna
lecz asani, w morfeusza objecia
oddala sie zludna
A czemuż złudna, kiwaczka zapytam
Skąd wiedza, że tamta kraina
Bardziej od tej jawnej rozmyta
Niechaj kiwaczek odpowie, łaskawca
zludna, kiwaczek ene odpowie laskawie
gdyz, nie nam ja widziec oczyma
porze tej czystym, nie metnym
rozumem ogarnac potrafim
/a cudna rymowalo mi sie ladnie ze zludna/
Się zdaje Enemu, tymczasem
Że o czym innym kiwaczek
prawi, rymuje, rozważa
A Ene to czuje inaczej
rozchodzi sie o to by palec gietki
napisal to wszystko, co pomysli glowa
parafrazujac kiwaczek to slowa
zgodzi sie z enem, czujemy kazdy
to co nam tak rozum czy serce poda
jako zywo Kochanowski i Mickiewicz w nowych wersjach się objawili
i swoim rymem, blog nasz zaszczycili :)
drzemłam się Ene a co? tęskniłeś? :>:D
Wzruszonym ogromnie, jakem Ene
I jakem Due, niemal tak samo
bowiem Kiwaczek ładnie napisał
tak ładnie, jak pachnie cynamon
Pewnie, że tęskniłem. Finezja może być, czy mam się bardziej w innym terminie postarać?
witam wszystkich :)) mam własnie informatykę hehe :) nadaje ze szkoły :)) musiałam sie zameldować !!!
nacpana, szybko nam tu napisz ile to bedzie dwa do dziesiatej potegi zatem :)
skoro to jedyna pasująca, to być musi jakem pstro vel bezszelestnie vel tales_of vel …….co tam jeszcze :D
Cześć Kruszona :). A my mamy literaturę teraz. Potem będzie biologia. Onufry ma dziś wykład :P.
Drożdżówka pozdrów co ładniejszy chłopaków od chrzestnej Pstro :P:D i po buziaku im w lewy poliś, a co SE będziemy żałować :D
pstro,
zatem nasze proste slowa
wywabily cie z kryjowki
nie kaz nam asani zlota
tkac lamiglowki :)
Ene, chciałam Ci powiedzieć, że masz zastępstwo, bo Onufry jest wyjechany do poniedziałkowego wieczoru/a, na targ pojechał, bo mu się kury zaczęły w końcu nieś :P
A skrytaś wielce w tej kryjówce była
Niczym motyl wśród listowia gęstego
Łamigłówka utkana – już pewnie by żyła
Gdyby nie echo słowa naszego, prostego
jak ja się rozbudzę i rymem pojadę
który kiepścizną mi z leksza pachnie
to zrobię tutaj taką szaradę
przy której nikt ze zgromadzonych nie „ach_nie”
:P
Ja? Ja nie umim. Kiwaczek, myślę, bardziej się nadaje na wykładowcę.
wszyscy myśleli, że pstro ma zwierzątko
nie kotka małego, a conajmniej lwa
który to rykiem zagłusza ciszę
a to pisząc najprościej: chrapałam ja
:D
umisz, umisz i się nie wykręcaj … ha! i to z biologii, pewno nawet Ulotna zerwie nie z fizyki na rzecz biologii :P:D
kiwaczek chyba na rozkladowce
bede rozkladal towar…
a za czas jakis sam siebie w glebie
Ja wymiękam, Państwo drodzy moi
Wszystko granice swe znać musi
Zbyt wiele rymów – to nie przystoi
Powiedział Ene – i zasnął
Pstro, ale naprawdę nie umim. Jak mam umić, jak nie umim? kiwaczek, no weź te modele, atlasy czy co tam masz jeszcze i zastąp Onufrzaka.
skoro pisać umisz, to i wykładać umisz :P /widzenie oczyma wyobraźni te cudne notki autorstwa Enego na rozkładowce wordpressa/ :D … Ene ale to wiesz biologia, nie anatomia :P
nic z tego, nie mam nikogo na moje zastepstwo
Pstro, ja kiepsko się znam na tym. Uzupełnić bym pierwej wiedzę musiał. Kiwaczek, no weź, nie rób mi tego.
ja myślałam, że już przy Onufrzaku się obczytaliście o tym i owym, ale nie, zerkaliście na Maskanę w tym czasie na bank :P
Przy Onufrzaku wiele się można nauczyć. Na przykład tego, że na Lampucerę najbezpieczniej włazić w żółtym sztormiaczku.
hahahahahahahahaha
z tego co pamiętam, co sam się prosiłeś o te wiadra zimnej wody na głowę :D
Ale wiadra tamte były z innej okazji: łeb mi się okrutnie przegrzał, jak żem dla Ulotnej pracował umysłowo. To dlatego, że tak rzadko to robię.
a skoro juz wspomniałam o Maskanie, to jestem ciekawa, gdzie się podziało to dziewuszysko :P
no tak, nie ma Onufrzaka, nie ma zimnej wody, to u mnie poszedłeś na łatwiznę :P:D
Masz rację, pstro, też jestem ciekaw. To dziewuszysko wiecznie się gdzieś zapodziewa.
Jaka łatwiznę? Nie widzisz, pstro, jakim wyczerpany? Respirator, chłodnica i wiatrak pracują non-stop od godziny co najmniej :)
jak to mi moje cudne oczy mydli :P … a`propos mydlenia, jakaś kąpiel by się zdała, nie taka odprężająca jak w treści notki, no ale jak się nie ma co się lubi…:D
Co racja, to racja. Kiwaczek, idziesz z nami?
kiwaczek myjki szuka :P:D
Fakt, dawno jej nie widziano :).
No chodźże, w końcu, kiwi, bo przegapisz, jak mi Pstro irokeza na plecach wycina.
poczekam, az jaka mila niewiasta bedzie to chciala zrobic ze mna… sam na sam :p
sam na sam? i byś się kiwaczek nie bał? tak nic a nic ? :P
kiwi, to wy tam, na tych obozach harcerskich, macie teraz wanny?
czasem mi się marzy wanna, szczególnie zimą, tak sobie poleżeć w ciepłej pachnącej, z duzą ilością piany, wodzie , lampka wina obok…/rozmarzenie się/
Od kiedy, Pstro, liczysz na lampki? Za dużo chyba w realu dziś siedzisz, żeś się tak rozmarzyła :P.
Az się boję, z czym Mask wyjedzie, jak na tę łąkę naszą kwiatami usłaną wróci w końcu.
Ene, bo ja SE ostatnio w IKEA będąc takie lampki kupiłam, że do jednej wchodzi połowa wina, bez łgania wtedy moge powiedzieć, że wypiłam jedynie 4 lampki wina:P
Dzień dobry :)
Ulotna u mnie słońca całe połacie, więc bez kłamstwa odpowiem , że dobry , samopoczucie też dopisuje, miło, że zapytałaś :P:D
pstro, a balbym sie
ale kto nie ryzykuje, glownej stawki nie wygrywa
szczegolnie z moja umilowana… mmmm :)
To fakt, ongiś tłumaczyłem się podobnie LOL
Cześć, Mi :)
Pstro, :) Wiem, że miło… :D U mnie tez słoneczko, siedzę sobie na balkonie i piję lemoniadę :)
Enuś :* /buziak/ :)
Jakbym wiedział, że mnie będziesz całować, Mi, to chociaż bym się ogolił. Nie podrapałem?
Ene, lubię /jak to mój brat mawia/ europejski zarost ;]
A jaki to? Aż się wystraszyłem, czy jakowegoś azjatyckiego na ten moment nie posiadam :-)
Nie wiem, a jaki masz? :P Taki 3-dniowy?
Poczekaj, Mi /liczę/ – 4-dniowy. Na Europę się łapię?
Ene, łapiesz się, 4 dni to mój ulubiony!
A norma chyba 1 jeden w zapasie liczy :D
taki trzydniowy (+/- jedne dzień) zarost jest twarzowy (mowa tutaj o mężczyznach :P – dodala pstro pojawiajac się wykapana, mięciutka jak kaczuszka) … sam proceder nakładania kremów jest dłuzszy niż kąpiel, do czego to doszło :P
Pstro. Twój zarost na oko ma 5,5 dnia! Przesadziłaś!
a ja ogolic sie nie pozwole !
… nosze zarost od przed wojny
Kiwaczek, Twój się łapie w normy przedwojenne ale ten Pstrokatej? No spójrz, przesada :)
moj mozna obwiazac szmatami
ze ‚niby’ zeby mnie bola
wiesz jaka oni mieli opieke dentystyczna
a pstro… mysle, ze mogla sie od enego zarazic
oni tam sobie pod tym prysznicem jakowes warkocze pletli dzis :)
Ulotna no fakt, bo jakby mnie tak łapna nagle (tfu tfu) wyrostek, to wstyd przed lekarzem nie? :P
Świetnie, Mi, cała przyjemność po mojej stronie.
OK, ja moją zmianę obecną kończę. Dobrze się spisałem, Pani Redaktor Pstro? Komentarzy wystarczy, norma wyrobiona? Jeszcze trochę, to przy Maskanie pierogów się lepić naumim i gości słusznie przyjmować mógł będę.
A skoro dyżur zacząłem Tubą, to i z Tubą wypada zakończyć (genialny utwór, ciary nie puszczają):
Do widziska, mili Państwo :-)
kiwaczek, ROTFL, no weź tu człowieku przy takim kiwim się opanuj :-)
do potem Ene /wysciskała Go w progu/ /na ucho: też skoczę do lidla/ :D
obwiązać szmatami jak w Misiu przy kręceniu ostatniej paróweczki ;D
No tak… ja przyszłam to Ene sobie poszedł /w bek/
Dziś był dzień ukrytych talentów? Wieszcze nam się objawili:)
Makuś :*
Maskuś* :*:*
Ulotna:*
Makusia też lubię, zwłaszcza sałatkę z grilowanym kurczakiem i frytki:D
Maskuś, tak po cichu, mam dla Ciebie bułkę z salcesonem :) i z ogórkiem, :)
Ulotna, kochana moja… a ja się właśnie zastanawiałam nad frontalnym atakiem na lodówkę:D
Maskuś, ja już zrobiłam napad, narobiłam bułek, ale ciiiicho, bo dla Oceanosa nie zostanie, a mu obiecałam :)
Nie zjem wszystkich , obiecuje:) Z Valusiem sie podzielę:)
Maskuś, jedz, ja już dla Oceanosa odłożyłam, :)
zrobiłam spacer po blogach, a teraz zaopatrzona w lidlowskie conieco, spokojnie mogę się oddać rozmowom na każdy temat
Pstro, jesteś pewna że na każdy? :P
Ulotna, na niektorych byłam wcześniej, ale teraz też byłam :P
Tylko latasz, tu i tam… :)
tylko mi nie pisz, że latawica jestem bo oberwiesz pstryka w nos :P
Latawica, a co to za słowo? Wujek google nawet kiepsko tłumaczy…
no to z innej beczki : po pierwsze, co u skrzydlatego? , po drugie, czy ktoś się zwalniał u Ciebie ? w sensie, że go nie będzie o tej porze? :>
Nikt się nie zwalniał, Skrzydlaty gdzieś znikł, powiedział, że mogłabyś czasem skrobnąć mu maila.
Ulotna, odnotuj tę ich niesubordynację dopisujac przy każdym odpowiednią karę :P
Ene w formie, Ene w humorze, wszystkim chętnie dziś pomoże! Odpowiem na wszystkie pytania! Jak macie problem, walcie do mnie jak w dym! Rozkręcamy tu dziś, dziateczki, najwiekszą imprezę w Sieci! Co może być lepszego, niż noc z Ene? No chyba tylko noc z Ene, Due i Rabe! Nie bójcie się, chłopaki zaraz przyjdą. Zrobimy tu dziś z Lampucery konkurencję dla Facebooka, wysadzimy to dziadostwo w kosmos, już ja Wam to mówię!
Witajcie, moje drogie łapserdaki, dobry wieczór! Na początek łapcie Tubę:
I’ve got the power … /zanucenie/ :D , podoba mi się koncepcja sieciowej imprezy :D
Pstro, widzisz, jakem dyzur zakończył, od razu pustki :P
To impreza, wyciągnęła wino z lodówki, polewa dla Enego, dla Pstro, sama upija z gwinta dużego łyka… :)
A ja dziś ino złocisty browarek. No, browarki.
Mi, nie będziesz beczeć? Żem się ogolił :)
Ene, teraz muszę sprawdzić jak się ogoliłeś /buziak/
Gładziutkim, nie? Jak niemowlaczek :) Się postarałem.
Witajcież! Kto ze mną ogląda Grey’s Anatomy sezon 4? Palec pod budke!
ja dziś cola+ te no… procenty , no i cytrynka, tablety na wątrobę poszły w odstawkę , ale przesz nie będę zazdraszczać Waszych trunków nie? ;P
Dobry wieczór Pani. Palucha może bym i pod budkę wsadził, ale nie wiem, o czym pani Pisze, pani Babo Jago.
A patrzaj Pstro, jaką Tubę żem wyszperał. Normalnie w sam raz dla Ciebie i dla Pani Jureczki, co to wczoraj Lampucerę była nawiedziła:
Jędza chirurgów ja oglądam. :)
Enuś, tylko całować Ciebie dziś… Teraz pocałuję Rabusia /buziak/ :D
Jędza, ja skończyłam oglądać nasty raz z rzędu Obcego 3 …. mam wszystkie części na dvd bo jakże inaczej, ale na tv trza było SE obejrzeć a co!:)
o filmie o którym piszesz (czy co to jest) nie mam zielonego pojęcia, ani innego koloru pojęcia nie mam też
Mi, no i sama powiedz, fajnym, he?
normalnie jak ja, zanim włosów nie zapuściłam, to z czasów kiedy opitoliłam się własnoręcznie i te pożal się boże coś zwane włosami, na cukier stawiałam :P
a głos to wypisz wymaluj Maskana. fałsz też :P:D
Ty o włosach, a ja o kaczuszce myślałem :P
Chybam Pani Baby Jagi nie wypłoszył, tem moim powitaniem, co?
Ene, Ty się Jędzy strzeż, bo Cię omami i bez zmysłów nad ranem zostawi :P
Chciałam powiedzieć, że pępowina powinna był ustawowo odcinana najpóżniej z chwilą osiagniecia pełnoletności. Niezastosowanie powinno grozić dożywotnim więzieniem. Ot, taka mała dygresja na dzisiejszy wieczór.
Dobry wieczór:)
Do czego pijesz, boska Mask, z tą pępowiną?
Ale dlaczego, chybam nie obraził? No powiedz, Pstrunia, że nie, no powiedz.
Maskana, ale to nie do mnie?:>
Ene, no weź, Ty i obrazić, to już prędzej ja swoim niewyparzonym jęzorem, który tutaj na palcach się skupia :P
Myślisz, że bym nie umiał? Kiwiaczek, zdaje mi się, kiedyś już, prawie-prawie focha strzelił :P
Maskuś :*
Enusia Całowałam, Rabusia całowałam, jeszcze Dueś został… /całus/ :) I od początku… Enuś, fajnyś, fajnyś… :)
każdy UMI, pytanie: po co? … jako że jestem pamiętliwa, to SE zapamiętałam słowa jednego z rozmówcow, ktory w chwili mojego nieuzasadnionego wzburzenia napisał: Twój nerw mnie nie sięga … wtedy dopiero zdałam sobie sprawę z idiotyzmu fochania w sieci …
Mi, :*
Pstrooooooooo! No widzisz, co Mi napisała?! Nie tylko Ty tak myślisz, Pstrunia, jak się okazuje.
Ale przeca jam nikogo chyba nie uraził, nie?
Enuś, zacałuję Ciebie dziś, :)
Mirażyk, bierz, ile wlezie, nie żałuj sobie. Mnie też smakuje :)
Ta pępowina to taka dygresja była:) Skutek wieloletnich przemyśleń:)
Ta tuba… mam wrażenie, że ktoś mnie nagrał… idę poszukać podsłuchów:P:D
Enuś, Dueś, Rabuś, chodźcie no bliżej :) /buziaki/ :D
Maskana nas przywitała i w te pędy do lodówki , cała ona :P:D
słuchajcie, ja wiem, że Wam nie zmula, ale ja za chwile zmienię scenariusz, bo mnie za chwilę (za przeproszeniem albo i nie) szlag jasny trafi…
Maskuś, weźmiesz małego Enego na kolanka? Na weź, proszę.
a jest, ale pajda z centymetrowym przyodzieniem w ręku :P:D
Chono Enuś na kolanko do maskany. Do piersi przytulę, ukołysze:)
Pstroooo! Ja Leona chcę, Leona! A najlepiej otwórzmy nowy kanał na Lampucerze: Janusz Leon Wiśniewski – życie i twórczość. Przyczynek do dyskusji o alkoholizmie w polskim internecie
i tlenu zaczerpnij Maskana !! zanim na bezdechu będziesz, Enego na kolana biorąc :P
Pajda dopiero się robi:D Jak się zrobi, to wrócę. Najedzona i uszczęśliwiona:P:D Poczekajcie chwilke.
Maskana, Maskana, do piersi? Naprawdę, mogę? /biegnie ile sił w małych nóżkach/
Tylko z tym tlenem i tlenem…
Dajcie trochę tlenu…
Enuś:*
Mi:*
jesu, no o chirurgów mi chodzi, skończyłam Housa i lece chrurgów. Proste, nie?
Te okłady z piersi, lekarstwo na wszytko…
dałam cytat i to nie Leona … nabrechtałam sobie co? no Ene, no weź napisz, że mi wybaczasz jak wtedy, co to Leonem pojechałam po bandzie :>
Jędza weŚ no ? „z kont” ja mogłam wiedzieć jak nie oglądam? no „z kont” ?
Jędza, to razem oglądamy…
Pstro, wybaczam: uważam nawet, że Johnattan nalezy do Wielkiej Trójki: obok Janusza Leona i Paulo :P
haha, wredziak!:D cho wyżej :D
Z Tobą wszędzie, Pstrunia!
[…] (…) Pierwszy dzień ich nowego wspólnego życia. […]