– Cześć Odarty. Soliłeś dziś ziemniaki?
– Nie, tylko groch i soczewicę.
– Wstyd nam za siebie. Nie wydurniaj się, proszę Cię, zacznij solić ziemniaki.
– Chciałbym znormalnieć i rozrzucać się solą na szczęście w cztery strony świata
– Znormalniej, bo nie pasujesz do nas.
– Wiesz, zacznę solić od wycieczki w Egipcie. Będziemy na pustyni, otoczy nas swoim ogromem natura. To chyba dobry moment na normalność.
– Odarty, może sobie myślisz, że jestem blondynką. Jeśli chcesz, i jeśli nie chcesz to też, mogę Cię obedrzeć ze złudzeń.
– Cholernie tego nie lubię. To moja autodziałka.
– Dobre sobie … Marnowałeś czas widzę, mogłeś się już do tego przyzwyczaić, przecież wszyscy wiemy, że to kobiety Cię obdzierały. Masz jeszcze jakieś inne pasjonujące zainteresowania?
– Tak, ganianie patykiem dżdżownic, zbieranie jagód i szeleszczenie foliowymi torebkami.
– Jesteś taki inny, że nawet nie znajduję słów.
– Dziękuję. Słowa mogą wiele zepsuć. Nie silmy się na nazwy. Nauka, nawet psychoterapia, nie zawsze zna nazwy. Zjawisko istnieje, nazwa nie.
– Mówię Ci zacznij od solenia ziemniaków.
– Spróbuję od mleka, bo dziś trafiłem na mleczny bubel. Wypiłem tego sporo, i nie rośnie na mnie sierść cielęca, ani rogi, ani racice. Może to wina braku soli.
– Skąd Ty dojeżdżasz na rozmowy do nas? …
z archiwum Odartego
Ej, ale niesolone ziemniaki są smaczniejsze :P
Będę się upierała – sól do ziemniaków jest niezbędna, jak tlen do życia…
I mogę być nawet ruda:)
Odarty, soliłeś dziś ziemniaki?:>
Nie tylko solić, ale i nie zapominać o umiarkowanym pieprzeniu. W tym ziemniaków, buraków i innych wszelakich warzyw. :)
Zazwyczaj jadam w mundurkach, więc nie solę. W odsmażanych lubię słodycz ziemniaków połączoną z olejem :) Mniam. Wczoraj ziemniaki pieprzyłem, paprykowałem, estragonowałem, laurowałem, kolendrzyłem, kurkumiłem… ale nie soliłem, bo chcę byś dziś była ruda ;)
Dziś jadłem: pierekaczewnik, kryszonka, bielusz i czak czak na deser ;)
Ale zalewasz, Odarty!
Zalewasz nas informacją :D
czak czak na deser
Kilka lat temu ten deser nazywał się „Bara Bara”
George, a tego to nie wiem… ale chyba to mało prawdopodobne.
Powiem więcej to świętokradztwo zabijać słodycz ziemniaka solą ;)
Szlakiem tatarów?:)
Czak czak brzmi znajomo, ale nie miałam przyjemności smakować. Z kuchni rodem z Dalekiego Wschodu najbardziej smakują mi kołduny, pewnie przez zamiłowanie do pierogów:)
George, umiarkowane pieprzenie jest jak najbardziej wskazane:)
Odarty, musisz zacząć solić… ja nie chcę być ruda!:)
Kruszyniany :)
czak czak to coś jak mrowisko litewskie. Pierogi mają dobre w cieście, ale najlepsze jadłem pierogi z pieca w Toruniu ;)
maskana, znajdźmy rowiązanie w postaci peruki ;)
Ja jestem ruda… :D
Odarty, Ty to pomysłowy dobromir jesteś:)
Alternatywnie śpi… :)
Pozdrawiam niedzielnie i wieczornie :)
Nie śpi, Ulotna, jedynie drzemie…:)
Pstro ma dziś dzień pokutny, a ja cały dzień na zmianę atakuję Indian jako biała twarz i bronię się jak na czerwonoskórego wojownika przystało. Zbudowałam tipi, w którym przesiedziałam pół dnia. Zdjęłam lalce skalp. Zrobiłam maski. Tańczyłam wokół ognia. I wydawałam z siebie przedziwne dzwięki.
Wyobraźnia małej dziewczynki jest nieograniczona… Jak dobrze, ze jutro poniedziałek. Można pójść do pracy i wreszcie odpocząc:)
Mroku! /skok wiadomo na co i ustem wiadomo w co/
Co słychać w wielkim, realnym świecie?:>
Maskano wiadomo że i ja /tym samym/ a w świecie…realnie normalnie :D
Życząc stosunkowo udanej nocy oddalę się na z góry upatrzone pozycję :)
No tak… wpadł po buziaka i pognał, stosunkowo szybko, zająć strategiczną pozycję:)
Cześć. No nic tu się normalnie nie dzieje, dlaczemu, ja się pytam, he?
Ene, bo się towarzystwo niedzielno-leniwe zrobiło:)
Aha, to i ja se pójdę pewnie niedzielnie-leniwie.
A merytorycznie, to powiem tak, że najmądrzejsza myśl, jaką żem z ust Kuronia (Jacka, nie Macieja) usłyszał, była taka:
Można zjeść nawet gówno, byle tylko było dobrze przyprawione. I, mniemam, to rozstrzyga sprawę. Na niewielu rzeczach się znam, ale akurat na tej – tak :).
Powiedział też, że „zupy wymyślił człowiek, kiedy tylko wymyślił garnek” może nie merytorycznie, ale w nawiązaniu:)
Skoro w nawiązaniu, to też merytorycznie :).
OK, ja zmykam, życząc spokojnej nocy.
Ene nie odniosłam się do meritum, treść sprawy ominęłam szerokim łukiem, więc raczej nie merytorycznie:)
Kolorowych:)
Hm.. wpadłem powiedzieć maskanie, że dzisiaj lecą Zagubieni o 1:55 ale ona pewnie musi jutro wcześniej wstać. Jak pech to pech. Obejrzelibyśmy razem ;)
Dziękuję Valuś, że mi przypomniałeś:) Obejrzymy:)
:)
Ależ nakręcili w tym serialu…
No a teraz czas na sen :-)
Dobrej nocy Maskano :-)
Że tez Wam, najmilsi, nie szkoda czasu na takie dziwolągi, Zagubieni 6, Rambo 14.
Mój serial zaczyna się dopiero – albo już – 11 czerwca.
ależ tu spokojna niedziela była … tęskniliście? no, ja taż :D
Ene, a weź Ty mnie uśmiwadom, co to się zaczyna 11-stego hę?;>
A Ty co? Ani dzień dobry, w piątek dobranoc mi nie powiedziałaś, normalnie jakbyś mnie miała na co dzień.
Mundial się zaczyna, moja mała.
:D , jestem przeziębiona i ledwo dycham, to o dobrym mowy być nie może, ale dla Ciebie niech takim będzie ;)
aa mundial, to SE już z Maskaną naróbcie popcornu za wczasu, bo ta to pewno też czeka na ten serial :P
A pewnie, niech będzie.
Popcorn stanowiłby profanację.
znacyz co? zgrzewki piwa?
Zapiekane kuropatwy w sosie winno-miodowym, przepiórcze jaja w delikatnej bazylii, no, i takie tam. Co Ci będę tłumaczył :)
Tak czy siak, święto dla mnie, pstruniu, prawdziwe święto się zbliża, już się cieszę :).
Ene a powiedz Tymi, czy reszta pozostawiała u Ciebie usprawiedliwienia w związku ze swoją nieobecnością tutaj? Onufrzak to wiem, że dziś z targu wraca, no ale reszta?
Pstro, ja tu tylko gościem jestem, to gdzieżby mi ktoś się usprawiedliwiał :). Inne media powybierali, inne atrakcje. Naćpana i Gama na festynach, Dzień Dziecka przeca był, watę cukrowa rozdawali, Rademenes z Maskaną wzrok tracą na nocnym oglądaniu telewizorni, a kiwi to nie wiem, chyba im w hufcu neta odcięli.
ja jestem ciekawa, jaką Ty mi niespodziankę jutro zrobisz z okazji dnia dziecka ;P:D
Kociaku, a może już zrobiłem?
Ene, rozwiń temat ;)
To może poza anteną, co?
/pobiegła do drzwi, bo usłyszała kroki/ ;)
Dzień dobry:)
Ene, jak Valuś przypomniał, to trzeba było obejrzeć, bo On potem mnie przepytuje:)
Może byście juz z tej piwnicy wrócili, hę?
Siemanderko :)
…widzę czerwone dywany, fajne hostessy…i to wszystko dla mnie?
Pstro w mojej ulubionej mini :):*
Onufrzak! – wrzasnęła pstro wygramoliwszy się z wyra … co chcesz w testamencie? :D. bo dogorywam :*
Cześć Onufrzak:) Dla mnie to wszystko było, widać nie zdążyli posprzątać:P:D
Twoje prochy oczywiście /aspirynę, apap, ranigast/ :D
Człowieka na chwilę zabraknie i się biedaczysko rozchorowało.;)….nie wiedziałem, że tęsknota takie spustoszenie w organiźmie robi :D
teraz już wiesz :P:D
za to będe przylepa i milusińska do (za przeproszeniem) urzygania…bo tak mam, jak jestem chora :D /postraszenie go/ :P
Mask, cześć:)…no właśnie widzę, że cała kaszanka z grilla zeżarta. :P:D
Pstro zjadłą. Widzisz, że teraz odchorowywuje:P:D A mówiłam, nie jedz tylei nie opijaj zimnym:D
Pstro, uwielbiam jak mnie mdli z Twojego powodu :P:D
chciałoby się krzyknąć..nie zdrowiej!…ale wygrzewanie Ciebie w celu szybszego wyzdrowienia też lubię :D
Onufrzak, zobaczymy czy w środę bedziesz pisal tak samo, z tym uwielbianiem :P:D
Mask, ja myślę, że to zimne nóżki tak na Pstro źle wpłynęły :P:D
Pstro, zagryzę wargi rozprostuję palce i będę pisał :P:D
no dobra, to trzymam Cię za te no, no… słowo ? ;);*
moge Ci jeszcze zostawić w razie czego, dwa nieskasowane bilety MZK, przyjedziesz tutaj na festiwal, to jak znalazł :D
Jak są ulgowe, to skorzystam :P:D…myślałem, że trzymasz za kasownik :)
To ja Ciebie też trzymam…za ten, no, no…;)
A w ogóle, to cicho tu jak makiem zasiał.
ulgowe, jak to chce sie odmłodzić, chyba, że masz na myśli, że dla emerytów i rencistów :P
za warkocz? :* ;)
no też własnie zauważyłam, że cisza jak diabli, się wszyscy przejęli moim choróbskiem, na msze pobiegli dać :P:D
Dla kombatantów!….walczyłem tyle z bronkami, że mi się należy, jak myślisz? :P
za warkocz przy samej tej, no…;):*
yhy, wszystkie zarazy się od Ciebie poodczepiały :D
aż się prosi napisac, Ty coś w sobie masz, a to potem na mnie przełazi (w nawiązaniu do zarazów) :D
gumce :D
mnie jedna zaraza jak dopadła, to do dziś trzyma, ale żyję i dobrze mi z nią ;)
tak…przy gumce od majtek :D
skubana, nieźle dopadła, czepliwa musi :D
wysłałeś kolege, żeby się przewietrzył? dałeś na pączka? ;)
Cześć Maskana, cześć Onufrzysko.
Ja tam se w tej piwnicy posiedzę jeszcze trochę, a bo to mi tam źle? Telewizor tam stoi, seriale różniaste se lecą, to człowiek z chęcią popatrzy trochę.
Ene, Ty już telewizorem oczu nie mydlij, gąsiory stoją, ot co :D
dałem na zupkę chińską z Radomia ;)
czepliwa Ci powiem jak cholera :D
Cześć Enuś. :P
yhy, jej czepliwość jest wprost proporcjonalna do fajności :D:P
Tam gąsiory zaraz. Pstro, choćbym mydlił oczy światu całemu, Tobie nie potrafię. Seriale, jak babcie kocham, nic innego!
Fajnością nadrabia :P
Idę jakieś zacierki na mleku zeżreć :P
postanowiłam sobie razu pewnego, że seriali oglądać nie będę, za to oglądam wszelakiero rodzaju CSI i innego tego typu: Wzór, Kości, Krok od domu czy co tam jeszcze ;)
za to Onufrzak jest fanem Mody na sukces :D:P
Ja to lubiłem Miasteczko Twin Peaks :-)
ja ostatnio gdzie powtórki oglądałam, ale… Ene, czy mógłbyś mi powiedzieć, o co tam chodziło, bo nigdy nie mogłam zakumać :D
Pstro, ja też nie kumałem. Tak myślę, że to chyba celowo chodziło o to, żeby nie kumać.
Ale proponuję na wszelki wypadek zapytać Maskanę, Ona tu zdaje się jest najmądrzejsza. Jak będzie wiedziała, o co tam chodziło, to poznasz odpowiedź na pytanie, dlaczego się Jej boję.
zapytam jak przestanie się bawić w apacza, bo z tego co wiem, to znowu całą pomadkę zużyła na przyozdobienie sobie twarzy barwami wojennymi i dwie kury oskubała z piór, żeby na pióropusz było
…”Barwy szczęcia”, „M jak miłość”, „Klan” /manie takiej takiej samej fryzury jak Rysiu/ i kiedyś „Niewolnica Isaura” /manie taki wąs jak Leonsio/, „Ptaki ciernistych krzewów” /stoicki spokój jak u głownego bohatera też manie/ :P
/manie manii też/ :P … podjadłeś zacierki? :D
a ta mania, to tak zauważalna jest? :P
podjąłem….dasz wiarę, że trzepaczysko przypaliło mleko?
podjąłeś, to chyba odpowiednie kroki :D
też mi się wydaje, że w dobrą stronę zmierzam ;)
jakiś termofor by mi się przydał, nie chcesz się pobawić ze mną w bycie termoforem ? :D:*
Maskana się bawi w apacza, Ene ją poszedł podglądać przez dziurke od klucza… to my możemy tak, co ? ;)
Ty musisz być poważnie chora…ja to czuję :P:D
Rozumiem, że zdajesz sobie z tego sprawę czym może być termofor taki jak ja w Twoich rękach :D:*
Na czym ta zabawa w apacza polega, bo zachodzę w głowę i sobie nie mogę wyobrazić :P
Doczytałem, że to męcząca zabawa i lepiej pracować niż się w to bawić :P:D
dobrze czujesz, jestem chorsza :D:*
wyróżniamy trzy stany chorobowe Pstruśki:
-chora
-chorsza
-najchorsza
dobrze, że mam ręce, które leczą ;):*
„Ona tu zdaje się jest najmądrzejsza”
Jasne, róbcie SE, Ene, cierpkie żarty z bidnej mask… /w bek/
Nie ogladałam tego serialu, więc pojęcia nie mam co chciał scenarzysta widzom powiedzieć. Za to wiem już czego we mnie obawia się Ene… On się boi, bo wie, że któregoś dnia odkryję tę smutną prawdę, że mało jest ludzi wystarczająco inteligentnych, by mogły sobie pozwolić na wygląd idioty, i że zasilam szeregi idiotów, który próbują wyglądać inteligentnie.
E tam Mask, ja nawet nie próbuję wyglądać inteligentnie, ale w całym powiecie jestem znany ze swej błyskotliwości :P:D
a teraz przejdźmy do konkretów, Onufrzak co mi przywiozłeś?:>;)
Onufciu, to przez Twój dres. Ten fioletowy ortalion bardzo jest „błyskotliwy”, a te różowe paski dają po oczach bardziej niż latarnia w Niechorzu:P:D
konkretnie Ci przywiozłem, yyyy…siebie :P..może być? :>
A korale dla mnie??? /złapanie się pod boki, i tupanie nózką bosą/
pewno, że może, poraduję się później co? jak mnie ciut puści draństwo… i będziesz się ze mną w termofor bawił? :D:*
będę Twoim termoforem, farelką, grzejnikiem…a Ty będziesz moją sokowirówką i wszystkie soki ze mnie wyciśniesz :):*
Mask, korali nie mam, ale trochę kolczyków zostało po kolczykowaniu krów, takie żółte, wiesz?…teraz modny żółty w naszym mikroregionie :P:D
yhy, improwizacją kolorową rządź, ekranizacją moich marzeń bądź …. bądź grą gdzie co los to fant, bądź listem na post restante /zanucenie/ oprócz farelkowania ;D
kiedyś chciałem być strażakiem…teraz też mogę być ;)
chcesz ostudzić moje zapały ? ;P
mogę gasić jedynie Twoje pragnienia :P
jesteś sprite ? :> :D
Bronek jestem, silny, strong :P:D
no tak, Maskana się płaczem zaniosła, Onufrzak, ja czuję, że Ty grosza nie zobaczysz przez najbliższy kwartał :P
Onufciu, takie już mam. Ale dzięki za pamieć:P
Pstrusiu, już mi przeszło, dziękuję za chusteczki i neospazminkę:)
Co do kwartału, to absolutne minimum:P
neospazminki łyknęlas dwie, dlatego tak szybko przeszło :D:P
Ja łyknąłem dwie viagry i chyba mi szybko nie przejdzie :P
Mask, masz, masz, ale to nówki sztuki, bierz pókim dobry :P
Teraz to ja już nie chce /foch/ i zapomnij, o wieczorkach ze śniadaniem z Jadżką! ani piątaka na winucho nie dam, ani rogacizny nie wydoję!/foch drugi/
A chciałam tylko czerwone korale, czerwone niczym wino…
Mask, ale nie było korali /kaszle/
Nie było korali? /naindyczenie/ Nie było korali???
Jadżka całą popołudniówkę biega po magazynie napuszona jak paw i wszystkim się chwali, że te nowiuśkie koraliki co to je ma na tej krótkiej, opasłej szyji, to od Ciebie przed południem dostała. Widłakiem jeździć nie mogę tak mi noga z nerw skacze, a Ty mi mówisz, bezwstydnie, prosto w monitor, że nie było korali.
Pstro, Psssstrrrro widzisz to???
Mask, Ty nie musisz się naindyczać…weź pomyśl o tych swoich kilku podbródkach, niby gdzie te korale chciałaś powiesić, no gdzie? Ja się pytam!
Popatrz Onufciu jak Ty o wszystkim myślisz, fakt, w podbródkach zginą…
Ale mogłabym na nadgarstek powiesić!!!
Rzec chciałam tyle w zasadzie, że wykorzystuję międzyczas ciastopieczeniowy na pomachanie Towarzystwu i życzenia udanego długiego weekendu.. bo mój będzie najudańszy, dlatego najwyraźniej teraz pokutuję i ledwie się obrabiam, coby Dom pozostawić dożywiony na zaś, czyli do poniedziałku :P To i tutaj kręcę pirueta, coby nie było, że trzeźwieję dwa tygodnie, albo co :D
Na nadgarstek to jedynie zimą, teraz jak cieplejsze dni ręce Ci puchnOM i będą się korale wżynać, ale późną jesienią i owszem..
..i pardąser, że ja tak bezpardonowo między pretensje Kaktusowej a niewinność Sześćdziewiątka wparowałam z sięsobą :P
Fla, ale nie wyparuj za szybko..ja Ciebie proszę :P:D
To Ty tak strachasz przed Kaktusową, 69? :> fiu fiu..
fru..dla chorej Pstro:*
właśnie se tego słucham teraz ;)
Flanelciu, Ciebie to zawsze cudnie widzieć, nawet jak mi się z pieczeniami przed pretensje ładujesz:P
Fla, a Kaktusowa to która, bo chyba nie sąsiadka Goździkowej, co? :P
Pstrowska chora? :> Pstrowska, toś sobie wymyśliła czas na zawirusowania bakteryjne! Długi weekend u proga, a ta leży.. no, chyba że to taki celowy patent z tym leżeniem i ekhm chorowaniem.. :P
Mask, a tak na marginesie, to nie jedz tyle soli ;)
T%y, 69, to refleksem nie grzeszysz jakoś często, taaaak? :>:> No, obstawiaj.. :P
Fla, myślisz, że Pst udaje?..To zastanawiające :P
69, niekoniecznie udaje, taka Jejsza natura po prostu – najszczerzej pode słońcem :D
Refleks mam tylko w niektórych momentach, przykładowo, kiedy siedzę przy piwie i przychodzi mi na myśl, że to ostatni łyk wtedy się bardzo szybko zrywam, ale to bardzo szybko :P
Kaktusowa, to chyba jakaś szorstka babka :P….tak myślę..
Onufry, sól jest zdrowa, i pyszna, i biała, i słona, więc o co kaman?:)
… pod słońcem powiadasz Fla…a tego słońca wciąż mało ;)
Mask, merytorycznie się do notki ustosunkowałem :P:D
a tak w ogóle, gdzie się podziewa małosolny Odarciuch? :D
Yhym, szorstka jak dłonie norweskich rybaków:P
..bo ono nieśmiałe jest w tym roku bardziej, 69 – Pstrowska przyćmiła urokiem, czy rzuciła urok, czy jakoś tak to szło.. a! wiem! rzuciła urok, że dopóki nie zrzuci tak z półtora oponki, to nie ma mowy o pełnym słońcu, więc wiesz.. jakby to.. no, do następnego lata to jeszcze daleko mamy :D:P
Kaktusowa, ta sól to zdajsie gdzieś blisko cukru stoi, jeśli o zdrowie idzie, nie? No, to po Snickersie za nasze zdrówko! :D
Flanelciu, z Tobą to mogę nawet snickersa, mimo, że nie lubię okrutnie:D
No ja rozumiem, że Pstro mi przysłaniać coś może, ale Wam słońce??? :D…..Fla, Twój urok może też coś przysłania. :P:D
Mask…zetrzyj mi dłonią ogóreczki na mizerię :P
Tez nie przepadam, Kaktusowa, ale mam na coś słono-słodkiego chęć, to fakt faktyczny jest ;)
Mask, ciekawe skąd ten rozmiar u Ciebie się wziął…przesz nie z kosmosu, co? :P:D
Spoko, 69, to nie urok tylko tyłek, bądźmy precyzyjni :D:D
Fla, no wiesz chciałem być miły, a nie precyzyjny :D
Onufry, będą korale, będzie mizeria:P
Flanelciu, to po jednym:)
Onufry, ale że jaki rozmiar? Bo wiesz, rozmiar nie ma znaczenia:P
69, miłego to ja już mam, teraz szczerego szukam ;D
Kaktusowa, ostatecznie się skusiłam na mrożony jogurt z malinami, ale za poświęcenie z góry dzięki Ci :))
Szczerego i precyzyjnego dodaj Fla :P:D
Mask, nie powiedziałem, że rozmiar ma jakieś znaczenie :D
Fla, no luksus widzę nie przeszkadza..mrożony jogurt z malinami. :P:D
się chcesz wprosić może, 69? :> Ale sprecyzuj: na luksus, jogurt, mróz, czy maliny? :D
wprosić się chciałem, a jakże….na mróz ;)
Wiedziałam, że idzie Ci o usztywnienie :P
se herbate przyszłam z Wami wypić i pomarudzić, jaka to ja jestem chorsza :P
na w razie czego zawsze w szynie, więc bez mrozu się też jakoś obchodzę :P
Flanelka, jak Onufrzak się wprosi, to do świąt zabawi, maliny wyżre i jeden czort wie, co jeszcze nacuduje :P:D
Pstro, pij tą herbatę chociaż nie sądzę żeby Ci bakcyle wywiało po niej ;)
Czorcie skoro wiesz, to powiedz co jeszcze wyżrę :P:D
No, psze Państwa, komu w ciasta, temu czas ;)
Onufrzak, a czy ja gdzieś pisałam, że wywieje? pić mi się chce :P bezalkoholowego tym razem, ależ to dziwne nie? ;P
Mi jak się chce pić, to sięgam po bronka :P
Fla…gdzie kucharek sześć, temu ślimak, ślimak wystaw rogi. :P:D…bywaj
no tak, Flanelka zerknęła na mnie katem oka ( bo kąt oka ma) zobaczyła czerwone jak u królika oczy, nos rozlewajacy się prawie na policzki i górną wargę napuchnięta sięgająca dziurek od nosa prawie i dała dyla, żeby koszmara nie mieć :P:D
Pstrowska, dzięki za ostrzeżenie, zapisałam: NIE fpuszczać cyferek! :D Aż mi lodówka zadrżała normalnie, ta się wystrachała.. brrrrrr…
Flanelka, ale tak ogólnie, to numerek jest całkiem „wporzo” :D
…taaaaaak, bana mu! :P:D
pewno, że wporzo, bo inaczej byś nawet słowa nie s\zamieniła :P:*
skąd wiesz, że ja o tym numerku ? :P:D
nieważne o jakim, stwierdzam tylko fakty ;)
pora odpowiednia, żeby o numerkach sobie poroznawiać :P:D
znam jeden odpowiedni do pory :D
przesz wiadomym było, że zadam pytanie: jaki?…tak? :P
no nie róbmy ze mnie jasnowidza, ja Ciebie proszę :P
no weŚ ! a co wyżej napisałeś? że znasz jeden, to ja odpytałam jaki…:P czy ja już może nie kumam zbytnio? :P
Ty kumasz, ale ja już niekoniecznie, ale mam prawo, bo Twe zdrowie piję osiole :P:*
Ci dam osiole, mUotku :P:*
…jest jeszcze..jeden. ;)
Wszyscy śpią?:)
Ja…spałem, spałem, ale się przebudziłem :)
Zły sen?:)
Złych snów nie miewam, ale czasem kolorowe są i czarno białe też się zdarzają ;)
Szczęsciarz:)
Mask, to tylko sny…a można też bez nich być szczęśliwym ;)
Uuu głębszą filozofię widzę:)
Ze mnie jedynie fizolof, nie rozmyślam…żyję Mask, marzę, dążę, a potem się spełnia:)
Onufrus Sikstinajntus:)
…myślisz, że to już końcówka? ;)
Onufciu, o końcówce to ja nic nie wiem… zawsze jestem na początku:)
A dzień dobry.
Z tego, co mi Mask w kontrze napisałaś, i tak nic nie zrozumiałem, nie ta percepcja, niestety, co kiedyś.
I chociaż nic żem nie zrozumiał, obstawiam, że boję się Ciebie z innych powodów.
Dzień dobry :)
u wszystkich dobry? chociaż u Was ! ;)
pstro chorsza – dzień kolejny
Aleś, pstro, jeśliś chorsza, to mówiłaś, że i milsza :).
Ene, milsza to już chyba być nie potrafię co? :D … przylepa sie robię, ot co… :P
Pstro, przestań się mazać :P:D
Onufrzak, przestań mi kazać przestać :P:D
Przylepa i miła…gdzie to ja miałem tego markera? :P:D
Właśnie, niech się dziewuszysko poprzylepia, co jej żałujesz, Onufrzak :)
Ene, a gdzie ja napisałem, że jej żałuję?
Ja się cieszę, że za termofor robię :P:D
Onufrzak, to prezent na dzień dziecka :P:D
ja od Enego też dostałam prezent i nie omieszkam się nim pochwalić za czas jakiś, wystawiając publicznie o!
No jeden dzień w roku, ale warto żyć :P:D
A ja nic dla Ciebie nie mam jak zwykle :P
ubiegłeś mnie z odpowiedzią, bo własnie miałam pytać :P:D
Naciesz się mną ;)
No masz rację, Onufrzak, nie napisałes :)
chciałam Wam oznajmić, że jestem szalenie pociągająca, nie rozmijając się z prawdą ;D
Ene…jakiś Ty zgodny, ale ja Cie ostrzegam, grosza nie pożyczę :P
E, no Pstro…to jest dopiero szaleństwo! :P:D
szaleństwo to dopiero może być :P:D
Onufrzak, ja zawsze – no, przeważnie – jestem zgodny :-)
No nie wiem czemu, ale tak już mam :P.
Pstro, czujesz to, intuicyjnie? Może być jeszcze gorzej?
:P :D
no popatrz, to wypisz, wymaluj jak ja/ by Pstro :P
Pstro, jak szaleństwo, to ja po chusteczki jeszcze skoczę :D
Ene, ale że z szaleństwem ? :> :D
Dzień dobry:)
Maskana, o tej porze, to już dobry może byc, jak ja sobie przypomne, jak w niedziele wstałam 5.27… to nawet jeszcze dzień nie był, a co dopiero dobry :P:D
Tak, Pstro, z szaleństwem :)
A kogóż my tu widzimy?! Toż Pani Maskanusia, słońce Lampucery, kwiat blogosfery, perła krajowego internetu! No cudnie Pani dziś wygląda, naprawdę zachwycająco. Sukienka Pani, nie mógłbym przemilczeć, prezentuje się idealnie. Nisko się kłaniam i śliczne rączki całuję!
„obstawiam, że boję się Ciebie z innych powodów”
Ene, podziel się tymi obawami… wtedy będę mogła jakoś zareagować, wyjść na przeciw Twoim lękom…
Nie taki diabeł straszny jak go maluja:)
Ene, jak posuniemy się w szaleństwie bardziej, to ja się obawiam, że tego juz zatrzymać sie nie będzie dało, znaczy drogi powrotu nie ma ;):D
Ene znów SE ze mnie żarty robi. /w bek/ Mammmmmmo powiedz Mu coś, Mammmmo, Mammmmo, Mammmmo!
Pstrusiu, jak trzeba wstać po 5 w nocy, to nawet nie warto się kłaść:D
Pstro, Twoje obawy są tak jakby i moimi :)
Mask, to proste, mówiłem Ci już kiedyś: boję się kobiet, które rozumieją ideę spalonego…
I, wybacz, jestem ostatnim, który, m.in. z w/w powodów :-), ośmieliłby się z Ciebie żartować.
Ene, ale my się tak łatwo zwariować nie damy nie ? :D
Ene, bardzo mi przykro ale w tej kwestii nic nie mogę dla Ciebie zrobić…
Cześć Mask :)…bałem się przywitać, ale jakoś dałem radę :P:D
dam notke bo po pierwsze primo, czerwiec czas zacząć, po drugie primo, dostałam ją na dzień dziecka, a to już dziś :>;)
O nie! Mam! Znalazłam wyjście! Ene, mam, znalazłam!
Od 11 przez cały miesiąc mogę, co spotkanie, zadawać Ci pytanie: Ene, którzy to nasi?:D
Myślisz, ze to mogłoby złagodzić strach?:)
Pstro, z Tobą? A nigdy w życiu! :-)
Mask, wiem, łzy już roniłem, alem nadzieję porzucił.
Pstro, Ty masz cały rok dzień dziecka :P
Zależy, Piękna Mask, kogo masz na myśli, mówiąc nasi. Moi, na ten przykład, to Albicelestes, a drudzy moi to Makarony. A Twoi, to którzy?
Ene, no jak to którzy są nasi? No nasi. NASI:P:D
Z dwojga „złego” wolę Argentynę. Włochów nie lubię…
Moi na ten przykład to zawsze angole. Zawsze i na wieki wieków amenT:)
Mask, a jakbyś miała wskazać kogoś „dobrego”, he? Że tak z ciekawości pozwolę sobie zapytać :)
Wiedziałem, normalnie wiedziałem :-).
Przystojniaczek z tego Rooney’a, co?
Rooney akurat zupełnie nie jest w moim typie, nie tylko jako „człek” ale także jako zawodnik, choć na tym zdjęciu wygląda doskonale:D
Faworytem jest Anglia, co do tego nie mam wątpliwości:)
Może Korea Pólnocna:)
tak zerknęłam na tę fotkę i chyba skuszę się na obejrzenie transmisji meczy/ów, w których będzie grał ;P:D … nawet powtórki obejrzę :D
Maskana, no weź mnie nie rozśmieszaj, ja Cię bardzo proszę :-). 1966 już był i więcej się nie powtórzy :P.
Pstrunia, toć nie musisz się męczyć 90 minut… Powiedz mi coś miłego, wyślę Ci moje zdjęcia, nawet z dedykacją, jesteśmy z Wayne’m bliźniaczo podobni.
Ene, ja Ci same miłe rzeczy mówie odkąd pamiętam, ja powinnam już mieć cały album Twoich zdjęć :D
No wiem, pstrunia, wiem :)
alez sie fajnie teraz zerka na komentarze, Ty Ene, bez tej pilotki, taki wiosenny cały :)
No bo wiosna przyszła :). Aha, to nie pilotka!