najlepsze wyniki daje prezentacja problemu poprzedzona efektownym wstępem, który rozbudzi zainteresowanie słuchaczy /by Paulo Coelho
że niby wakacje i odpoczynek od słów powiedzianych?. Nic z tego … przyzwyczaić się do lepszego to moment, odzwyczaić się …. zatem, żeby nie było za łatwo …
Ja się ni odzwyczaję, ani od widoku ani od pisania. Nawet jka wyglądam i oglądam beznadzieję i od głupot roi się w moich słowach. A nie tam.. niech żyją wakacje.
I tak niedługo wszyscy wrócą :P.
Ponoć tylko śmierć rozbuza w nas naprawdę głębokie zainteresowanie…
Wakacje mnie rozleniwiają, na wielu frontach. Dobrze, że trzymasz rękę na pulsie, Pstrusiu:)
Dzień dobry:)
o Kadarka !! komary nie zeżarły jak widać, cała i zdrowa, na skwarka spieczona, no ale jakże inaczej, skoro upały jak w Tunezji :D
mnie też rozleniwiają wakacje po całości, a te ostatnie upały to już całkowicie, ale wczoraj padało, to SE myślę (szumnie nazwany chwilowy przebłysk) jakiegoś cytata zapodam …
Onufry na siwku już pędzi, już stukot kopyt słychać w oddali :P:D
Dzień dobry. :)
Siwek mało kopyt nie pogubił. :P:D
e no jaki odsztafirowany, wlos zaczesany na boczek, dresik ortalionowy, pewno od razu z randki wracasz co? :P
nie, taki mam image. :P
image …jakich to słów górnolotnych, poslyszanych na przystanku PKSu używa :P
Wysoki jestem, to i słowa górnolotne. :P
bo zaraz przysłowiem pojadę, że wysoki do nieba a gUpi jak trzeba :P:D:*
to ja też….widziały gały, co brały. :P:*
dwa na jeden ? panie proszą panów? tylko mnie nie deptaj :*…
w takiej sytuacji….:*…nie depczę:)
na moje szczęście bo filcakiem na mój klapek nacisnąć, to z bólu mozna tynk poobgryzać :P
piszesz jakby było co obgryzać. :P
wyzdrowiałaś. :P
nawet poszpanować nie mozna, że się ma otynkowane ściany w chałupie :P
a Maskana śpi na paletach za widlakiem? nie widziałeś jej? :D
a nie wiem, bo ja już na magazynie nie robie. :P
a gdzie? :> ja wiedziałam, że zakręcenie się koło kadrowej na marne nie pójdzie :P
ja???…na portierni robię, mówi Ci to coś?:>…jestem sam sobie sterem i żeglarzem, czy tam żaglowcem :P
jak chciałeś wzbudzić we mnei zazdrość, to Ci się udalo :P jesteś z siebie dumny? jesteś ? /zerk na niego jak puszy się jak paw/ :P
zazdrość i litość to nie to samo, nie oszukujmy się. :P
oszukujmy? too statni wyraz jaki Ci przyjdzie na myśl :P
Dobry :)
Nie w Tunezji, nie tam :)).
Ale we właściwym miejscu we właściwym czasie. Skwarka nie ma, są piegi!
Mam jednak radochę, że wróciłam do domu i … do pracy. A neta nie odpuszczę, chociażbym wyjechała na drugi kraniec świata, gdzie wieje grad i śnieg smaga po łydkach ;)
Pstro, nawet mi to przez myśl nie przeszło. :P:D
Kadarka….i wszyscy mamy radochę, że wróciłaś do domu i wstąpiłaś na dobrą blogową drogę do której powinnaś nawet po omacku zawsze trafić. :D…Cześć. :)
Onufry, cześć!
Na razie nie narzekam na łącza. Dobrze, że dziś zelżał upał, bo byłoby przeciążenie mózgowe… Mam radochę, że oddycham :).
ha! i u mnie zelżał upał, chociaż w skwarze przechadzałam się po znajomych blogach, patrząc , czy życie kwitnie…dobrze, że na swoim przerwałaś „zmowę” milczenia :D
już nie narzekajcie na to ciepło…przyjdzie zima i trza będzie bany dawać na blogasie żeby cokolwiek napisać :P:D
Pstro, teraz ja tu będę siedziała częściej niż powinnam (może pójdę pracować do domu, bo w pracy neta nie ma :P). Tylko nic rozsądnego w przerwie i w pocie czoła nie napiszę. Wybacz…
Kadarka, a czy Ty kiedyś mojego coś rozsądnego przeczytałaś? teraz mam usprawiedliwienie bo upał i myslenie wyłaczone a jak kurde dni chlodniejsze nadejdą to co ja wymyslę ? hę ? :D
Onufrzak skończą się Twoje wyjazdy do Jadźki na działkę :P
Kadarko….jak Ty tu ładnie skromna jesteś z tym pisaniem notek u siebie. :P:D
tam zjadłaś „i” na działkę. :P
oooo, następna skromnisia z pisania…Pstro, nie pasuje to do Ciebie. ;)
Ja piszę, że czas mnie goni jak wściekły pies. A wścieklizny od niego dostaję, jak napiszę coś krótszego niż pół strony. Szczepionkę macie, hę?
A juto nie mają wrócić upały?
Kadarka, u mnie w lesie robili zrzuty szczepionki, więc spoko…podjadłem trochę. :P:D
Jutro robię nic. Absolutne NIC. Siedzę w domu i udaję, że mnie nie ma. Taki mam plan. I będę się go trzymała. Kurczowo!
Dobry wieczór:)
Kurczowowo, kurczowo…znowu Mask pijesz do mojego drobiu? :P:D
Cześć. :)
dobry wieczor :) prosze wybaczyc, ze bez polskich znakow ale laptop przynajmniej do jutra jest martwy poki sie zasilacz do niego nie znajdzie.
wpadlem tylko na chwilke. maskano, mam nadzieje, ze ogladalas wczoraj wiadomy serial, bo bylo dosc emocjonujaco. jesli nie, to powtorka jest jutro na 23-cia. :)
piję do lusterka, Onufry… a drób będzie jutro w garze:P:D
Valuś, od jakiegoś czasu cierpię na syndrom „śpiącej lali”, który objawia się tym, że zasypiam tuż po przeczytaniu Kubusia Puchatka, a przed moim dzieciem. W związku z tym odpadam od ściany w godzinach powszechnie uznawanych za początek wieczoru:)
Za przypomnienie bardzo Ci dziękuję:*
Jeśli jutro ten syndrom mnie nawiedzi (choć mam w planach bardzo się bronić) to znów Ci pomarudzę prosząc o streszczenie, dobrze? Powiedz, że mogę:)
Mask…i pytasz…lustereczko, lustereczko? ;)
pewnie, ze pytam!
Zauważyłam dziwną prawidłowość – pytając po pierwszym tym, no… ekhem po pierwszym mówi mi „tyś pikno ale pikniejszo jest…” i tu pada nazwisko, to samo odpowiada po drugim, i trzecim, i dziewiątym też… ale po pierwszej dziesiątce lustereczko zmienia zdanie i jestem coraz ładniejsza:D
Dziwne nie?
Mask, uważam, że powinnaś mi pożyczyć to lusterko! :D
Tak się zastanawiam, czy Ene czasem się zasiedział w fotelu przed telewizorem i może czeka na Euro 2012 :P:D
Onufry, mówisz i masz:D tylko oddaj przed weekendem, bo mi bedzie potrzebne:P
Myślisz, że czeka? bo słyszałam, że nagrał sobie wszystkie spotkania i ogląda mistrzostwa wciąż od nowa. Jak Mu magnetowid padnie to wróci:D
ale po pierwszej dziesiątce lustereczko zmienia zdanie i jestem coraz ładniejsza, że tak zacytuje…mowa o dziesiątce browara czy co? :D
to zależy od buzi, Pstro. U mnie po browarach działa po trzeciej dziesiątce. Wątroba poprosiła o coś mocniejszego:D
Ja tam jadę na morfinie już, mniej boli jak patrze w lusterko. :P:D
to trza robić jak ja, udawać, że tam lustro nie wisi gdzie zawsze wisiało :P
Oj nie prawda, bo zawsze jak przechodzisz, to mówisz dzień dobry. :D
raz tak powiedziałam ale sam rozumiesz, tyle sie niewidziałam, to mogłam nie poznać nie? :P
no mogłaś…przesz człowiek się zmienia. :P
już Ty się lepiej nie zmieniaj tak? ;P
Ja to akuratnie i na Twoje szczęście nie lubię zmian, ale nie wiem, czy to zgoła widać. :-P
Dzień dobry:)
Nie ma upału, nie ma burzy… jest cudnie:)
wypisz wymaluj jak u mnie, słońce nie daje po oczach od rana :) …a Onufrzak wybiera sobie dalej szczoteczke w Hefalumpy? :P
na bank będzie elektryczna, żeby na śpiocha robaki z ząbków wyganiać:P
myślisz, ze u niego w tym kiosku ruchu obok CPNu mają elektryczne? …eee… no już nie przeceniaj jego gminy :P
aaa to nie, tam nie ma. Myślałam, że się do miasta wypuścił:D
pewno Ci mignął w skarpetach w romby, że o mieście pomyślałaś :P
Dzień dobry. :)
Tak serio, to kupiłem większą szklankę i mam z głowy. :P
U mnie też całkiem przyjemnie dzisiaj, pogoda w sam raz na mini za mini dla płci pięknej. :P:D
skąd wiesz? te romby i sandałki to ja wszędzie rozpoznam:D
Cześć Onufry:)
Pstro….lubisz te romby…zastanawiam się jak je widzisz ze swoim astygmatyzmem. :P
Mask, ale Ty też powinnaś w avatarze już zmienić na coś krótkiego. :D
Onufrzak, przy moim astygmatyźmie, to one są bardziej rombiaste :P
Onufry, jestem bardzo przywiązana do mojej avatarowej burki, więc zmiana na coś bardziej skąpego nie wchodzi w grę:P:D
Pstro, chyba wy_rombiaste no przyznaj. :D
Mask, no rozumiem…z tyłu, czy z przodu wiązana? :P:D
Onufry, jak widać – wiązana na wieszaku:P:D
Masz…Ty nasza chwalipięto…znaczy, że taka szczupła.:P:D
Mask*
yhym… taaaaaaaaaaaaaaaaaaaka szczupła:D
dospałam noc, teraz nastapi faza rozbudzania, bo jestem zamulona jak ten staw pod lasem :P
….i śnięta jak karp w tym stawie. :P
Mask, no łatwiej obejść niż przeskoczyć. :P
taaaa… pomarzyć dobra rzecz:P:D
o czym marzymy Maskana, przypomnij:>
a mówiłam – nie jedz tyle masła? Mówiłam, no!
Kochana marzymy, żeby nas łatwiej było przeskoczyć niż obejść…
przesz wiesz, że na smalec przeszłam. odkąd Onufry kropnął jednego ogona i mi sloniny całą michę podesłał :p
i tlenu zarzyj !! :D
Pstro, to jeszcze nie zjadłaś?:>
ha! więc jednak podesłał! a jak pytałam, to mówiłaś, że pewnie zezarł i tylko się przechwala, że taki dobry i się podzielił!
Zeżarł jak zwykle. :P
Próba mikrofonu. :P
Jeszcze raz :P
A może teraz.
I co tak wrzeszczysz?:P:D
Mask, bo mnie rozpiera. ;)
pewno wszedłeś w nowych filcakach na magazyn i nikt nie zauważył co? :P
Na pewno któraś zauważy, bo są lakierowane. :P
ani jedna nie zauważy, bo ich blask oślepia:P
ale widziałaś Maskana jak się dopraszał pochwały? :P:D
Mask i o to chodzi żeby najpierw blaskiem omamić. :P
Pstro, dopraszał, dopraszał i dostał. :P
widziałam… z mężczyznami jak z dziecmi:)
Mask, nawet się z Tobą zgodzę bez względu na wszystko. ;)
Maskano, ale w tym cały urok żeby jednak obejrzeć a nie czytać streszczenie, które dla ciebie mogę napisać zawsze :))) Utnij sobie popołudniową drzemkę a o 23-ej będziesz jak skowronek :)))
był gotów blaszki pod obcasy poprzybijac, żeby kroki bardziej było słychać :P … Onufrzak, ja slyszalam, ze Ty na wszystkie listy od damskiej części odpowiadasz… prawda to? :P
Pstro…odwrotnie, męskiej…nie pasi coś?:>
cześć Valuś, u/do Ciebie też powraca upał ? :)
Cześć Valuś:) to może wpadnij do mnie, zaopiekujesz się małą… podam Ci kawę i tiramisu, książeczki z Kubusiem Puchatkiem w roli głównej, kilka gier planszowych, ewentualnie matę do tańczenia, a ja położę się w sypialni i pośpię ze dwie godzinki:)
:)
No to na wieczór
Miłego
No tak.. dzieci.. Tak czy siak jeśli ci się nie uda zasiąść przed tv o 23-ej to streszczenie masz jak w banku :))
Maciej!! no ja Cię kręcę… jak zajrzysz to poopowiadaj co u Ciebie :) buziak wielgachny i drugi za to, że pamiętałeś drogę :)
No tak… Maćka przegapiłam /w bek/
Valuś, właśnie oglądam:) więc w tym tygodniu możesz ode mnie odpocząć:) a z małą posiedzisz w przyszłym:D
no masz.. a ja jestem w trasie. pisze z hotspotu w mcdonald’s. mialem sie pytac co chcesz na kolacje ale skoro jako opiekunka mam pracowac w przyszlym tygodniu to wracam do domu ;)
Maskana ja też przegapiłam Maćka..popatrz na mnie, oczy jak u królika, czerwone od płaczu… /pociągnęła nosem/
Maskana! i coś Ty narobiła? Mc Donald`s Ci przeszedl koło nosa zapachem kurczaczkow i czego tam jeszcze !! :D
znaczy, ze co narobiłam, bo nie żabkam?:D
wrocilem. mialem zachcianke na tortille wolowa i shake’a jagodowo-malinowego. wlasciwie to sie zastanawiam czy by jednak nie podjechac do maskany, bo dzisiejszy odcinek byl dosc depreysjny wiec na poprawe nastroju tn shake bylby w sam raz :)
ktoś mi ukradł neta w nocy, wstałam skoro świt, już miałam brać BEJZBOLA i iść szukać drania, ale się w porę zreflektował i oddał… no ale skoro już wstałam to się przywitam nie? ;)
Maskana, jak czytam Valusia to na bank z tego macdonald`sa pojechał do Ciebie, więc nic nie narobiłaś, mogę się założyć, że na swojej piżamce w maki masz jeszcze okruchy po tortilli :P
I znów wczoraj odpadłam… zastanawiam się czy to nie jest jakiś znak – może jestem śpiącą królewną?:)
Dzień dobry:)
Valuś, trzeba było przyjechać, pocieszyć koleżankę po tym jak na własne oczy śmierć Jina i Sun widziała… Tak na przyszłość – sałatka z grilowanym kurczakiem, frytki i lód z polewą czekoadową skutecznie mnie rozweselają:)
Pstrusiu, spałam w piżamce z Kłapouchym (oczywiście bez ogonka bo znów zgubił), i mam pewność, że Valuś zjadł tortillę po drodze do mnie, bo od godziny szukam wspomnianych okruchów i nijak znaleźć nie mogę. No chyba że Kłapouszek wyzbierał:D
Dzień dobry. :)
Ja śpię bez zbędnych fatałaszków. :D
Cześć Onufry:) Widać nie czujesz potrzeby nocnego przytulania:D
Tak….i nie ma jak się w rękaw wypłakać nawet.:)
/poskładanie w kosteczkę piżamy z długim rękawem w smerfy i podanie MU/
masz Onufry, możesz płakać i czyścić nos ile w mankiet wlezie:P:D
Pożycz, a jak Pstro już wróci, to może leTko przytuli. :D
Skąd wiedziałaś, że lubię smerfy?:>
ja wiem wszystko, Onufry:D
…to boję się teraz nawet o czymkolwiek myśleć. :P:D
Pstro dobrze dedukowała. Ja się zawsze dzielę ;)
Ulubiony zestaw Maskany zapamiętam na przyszłość. Tego shake’a jagodowo-malinowego też powinnaś spróbować. Pycha jest :-)
Z innej beczki. Poszalałem dziś fotograficznie. Jak tylko odzyskam zasilacz do laptopa to wrzucę zdjęcia na blog. Niesamowite rzeczy mi się dziś udało uchwycić.
Miłego popołudnia wszystkim życzę :)
Valuś z Twojego bloga zapożyczyłam sobie zwiedzanie ogrodu japońskiego w najbliższym czasie :)
i bardzo słusznie pstro, bo to niedaleko od ciebie. jak jechałem do ogrodu to zmyliłem drogę i przy okazji zwiedziłem też twoją okolicę :)))
Valuś do Ciebie to warto zajrzeć, jakiegoś pomysła zaczerpnąć, nawiasem Twojego linka poleciłam znajomemu od robienia fotek, może nie do końca tematyka ta sama, ale na inniejsze warto pozerkać :)
dzięki pstro :) ogród jest przepiękny i przyznam się, że gdybym mieszkał gdzieś bliżej, wracałbym tam co roku.
dzięki za polecenie mnie innym. jeśli znajomy ma bloga lub stronę to i ja z miłą chęcią na nią spojrzę.
a prosze uprzejmie
http://swingingwarsaw.blogspot.com/
chociaż namawiam go na platformę wordpress, Ciebie zreszta też namawiam, dotrzesz do wiekszej liczby odbiorców, a rzecz jasna my Ci w tym pomożemy :D. blogspot bez rangingu wydaje się ciut jałowy :D
Zerkać zawsze warto, zerkać na wszystko co żyje i oddycha, na wszystko co wytwarza energię ;)
Ogród piękny, ale na mój gust zbyt mocno uporządkowany. Więcej dziczy bym sobie życzył ;)
Dzień dobry :)
ha! Odarty lubisz dzicz? i te no…pnącza? :>
za pamięci, jak wiadomo, ja angielski eksternistycznie na poziomie gimnazjum, więc niech ja usłyszę jeden chichot z komciów, drżyjcie w ten upalny dzień !! :P
Lubię :) bo nie lubię przesadnego porządku i nadmiernej ingerencji
Odarty, to jak do mnie w gości przyjedziesz, to wiedz, że ja nie znosze piasku pod stopami :D, reszta ingerencji zdaje się być znośna :D
To jak mnie zaprosisz, to nie przychodź z plaży, tylko np z solarium :D
a gdzie ja Ci u nas na wsi solarium znajdę hę? jak wszyscy biegają nad gliniankę :P
Jakiej znowu wsi? Nic nie masz z wieśniary ;)
Odarty, przypomnij co ja Ci obiecałam za ten wpis? :> … jak się gam pamiecia, to mój ulubiony proces powtarzał, że wieśniara jestem do kwadratu, z ociekającym folklorem…kochany taki :D
Sam tego nie pamiętam, ale pewnie same dobre rzeczy, bo kiedyś mnie oszukiwałaś, że mnie lubisz :D
Kim jest Proces? :D
ejże!! jak ja już pisze , że lubie to lubię tak, na forever ! a że mam ponoć rękę do ludzi więc wiesz…
proces to ten zalinkowany u nas obok z siodemką…
I nie będzie rozwodu już nigdy z tą myślą? ;)
never ponieważ, dlatego, gdyż, ja jestem wierny rocznik… myślowo też <:)
a jakie anno domini? :D
no weŚ…anno nie mam na drugie :P:D
no chyba nie schabowy :D /mega zdziwienie i niebywałym niedowierzaniem/
schabowy to ja jedynie na talerzu, a przesz sama na tacy sie nie podaję :P
Nawet z pieprzem :D?