W zdrowym ciele …

Dbasz o siebie? Zdrowo się odżywiasz? Jesteś aktywny? Regularnie ćwiczysz? Zrezygnowałeś z używek? Stosujesz diety?
Gratulacje! Umierając będziesz nieszczęśliwym, za to zdrowym okazem w sile wieku. Myślisz – bzdura! No to czytaj:
Wywiad z Dr Paulo Ubiratan ze szpitala w brazylijskim Porto Algreon.

– Doktorze, ćwiczenia aerobikowe przedłużają życie, prawda?
– Ludzkie serce jest tak zaprogramowane, aby uderzyć określoną ilość razy. Nie marnujmy więc tych uderzeń na ćwiczenia. Wszystko się przecież zużywa. Twierdzenie, że sport to zdrowie jest tak samo trafne, jak sugestia, że szybka jazda samochodem przedłuży jego sprawność. Chcesz żyć dłużej? Zrób sobie siestę!

– A co z mięsem? Czy rzeczywiście dla zdrowia należy jeść jak najwięcej owoców i warzyw?
– Zastanówmy się nad logistyką pokarmu. Co je krowa ? Trawę i kukurydzę, prawda? To przecież rośliny. Zjedzenie befsztyka jest więc niczym więcej jak bardzo efektywnym wprowadzeniem warzyw do naszego organizmu. A że nasze trawienie wspomaga jedzenie produktów zbożowych, od czasu do czasu warto też posilić się drobiem.

– A czy należy ograniczyć spożycie alkoholu?

– W żadnym wypadku! Wino robi się przecież z owoców. Z kolei brandy, czy cognac to przedestylowane wino, co oznacza nic więcej jak to, że z wyjściowych owoców Ă zabiera się więcej wody, aby człowiek mógł je jeszcze lepiej wykorzystać. To po prostu skondensowane owoce. Z kolei piwo to produkt zbożowy. Trzeba je pić!

– Jakie są korzyści z regularnych ćwiczeń fizycznych ?
– Tak jak już mówiłem: nie marnujmy serca. Nie należy naprawiać czegoś, co nie jest zepsute. Skoro się dobrze Ă czujesz, to po co sobie komplikować życie ? 15 minut seksu dziennie jest więcej niż wystarczające do utrzymania formy !!!

– A co ze smażelinami? Ostatnio mówi się dużo o ich szkodliwości.
– Nie, jeśli używamy oleju roślinnego. Produkty pochodzenia roślinnego są podstawą zdrowego żywienia.

– No ale ćwiczenia pomagają na pewno w odchudzaniu?
– Z tym też trzeba uważać. Bowiem intensywnie ruszane mięśnie mają przecież tendencję do wzrostu. Zobaczmy na takie wieloryby. Żywią się tylko planktonem, piją tylko wodę, cały czas się ruszają i jakie są grube! Poza tym pamiętajmy: zając cały czas biega,
skacze ale żyje maksymalnie 15 lat. Z kolei żółw nie skacze, nie biega, porusza się powolutku, nic nie robi i żyje nawet 450 lat. Gdyby dużo chodzenia było zdrowe, to listonosze żyliby wiecznie!

– A co z czekoladą?

– Toż to kolejna roślina! Kakao jest wspaniałym pokarmem powodującym uczucie szczęśliwości. Jedzmy go jak najwięcej!

I pamiętajmy: życie nie powinno być podróżą do grobu w trakcie której tracimy czas na to, aby dotrzeć do niego cało i zdrowo, z atrakcyjnym, dobrze zachowanym ciałem. Znacznie lepiej poruszać się po tej drodze z piwem i chipsami w ręku, z dużą ilością seksu i nad grób dotrzeć wycieńczonym i zużytym, ale z okrzykiem: Było warto! Cóż to była za wspaniała podróż!

Teraz sobie usiądź, zebyś się nie spocił. Zjedz coś co jeszcze wczoraj biegało po łące, otwórz butelkę wina trzymaną na osiemnastą rocznicę wnuczka i zacznij cieszyć się życiem. Podaruj robakom odrobinę luksusu…

211 Responses to W zdrowym ciele …

  1. chemikon pisze:

    Pieszy!!!! :)

  2. chemikon pisze:

    Pstrokatko, to mi wyszło, że gdybyśmy spotykali sie raz w tygodniu to byłoby 75 minut. Myslisz, że dasz radę? :P

  3. flamenco pisze:

    A ja się męczę co najmniej godzinę trzydzieści dziennie.. chyba muszę tę nadeksploatację jakoś zniwelować – biErE siE za czekoladę :-P

  4. flamenco pisze:

    ..no i chciałam powiedzieć, że dobry zwieczór, pozdrowniości i cała reszta takichtamów ;-)

  5. chemikon pisze:

    Ja tam za czekaloda nie przepadam, jakoś spadla jakość i wydaje mi się sam cukier. Jak juz to troche czarnej. Natomiast cholera snickersy i 3bit i Lion to w każdych ilościach wciagam, zwłaszcza wieczorową porą. A później drapie sie po brzuchu i wołam do żony „Kochanie jak to szło? Lipo co?” :(

  6. Jędz@ pisze:

    Kemiku, nie wyślę.
    Masz przyjechać i sam obejrzeć.
    Taki mam chytry ekstraordynaryjny plan :)

  7. maskana pisze:

    „…15 minut seksu dziennie…”
    tylko 15???
    albo jest błąd w tekście, albo dr jest wyjątkowo nieszczęśliwym doktorem…

  8. pstro pisze:

    ja to sięzastanawiam, po jakiego czorta ja na te indoory biegam /zerk na batona/ :D

    75 minut seksu Kemik? :> tylko?:P

  9. pstro pisze:

    cześć Flanelka! są już wyniki? wygraliśmy?:D

  10. Jędz@ pisze:

    Kurnaaaa, ja też nie przepadam za słodyczami. Znaczy ze słodyczy, preferuję śledzie.
    Ale czasami za snikersa, dam się zgwałcić! Jak bum cyk cyk!

  11. chemikon pisze:

    Maskaneczko, a czemu zakladasz, że z tą sama? :P

    Jak to tylko Pstrokatko? To matematyka. A teraz humanistycznie podchodząc – ile bys chciała? :P

    Nie ma… wyszły snickersy :(

    Ale jak to tak sam? A co ja sam będe oglądał Jendzo? :O

  12. pstro pisze:

    75 minut dziennie ? a i to porcja głodowa :P

  13. flamenco pisze:

    Wyniki – chyba – będą jutro.. o ile śnieg nie przysypie, albo mróz nie skuje ;-)

    Czekolada z CAŁYMI orzechami i okienkiem… mrrrrr… seks może być ewentualnie na deser ;-)

  14. Jędz@ pisze:

    Kemiku. No proste.
    Sam będziesz oglądał mnie.
    Czego więcej chcesz?
    Nie wydziwiaj.

  15. chemikon pisze:

    75 minut dziennie – głodowa? Pozwólcie, że zaszyje się w sobie i zweryfikuję kawalek swojego życia, w którym jak widać nabrałem osądów nijak mających się do realiów :(

  16. chemikon pisze:

    Ja mam wzrok kiepski Jendzo, polegam na dotyku, jakos rozwinął mi sie współmiernie do wzroku. Czy takie dotykanie to wydziwianie? :P

  17. Jędz@ pisze:

    E, chyba nie. Znaczy nie sądzę.

  18. pstro pisze:

    Kemik, no może wyolbrzymiłam, ale zapytaj Onufrzaka , to na 75 minut parsknie śmiechem :P …to ja tak wiesz…od razu z grubej rury wypaliłam …chociaż sam pomyśl …dziennie (jakby nie patrzeć ma siedobę w zamysle) to co to jest 75 minut? przesz nie trza cięgiem nie? :P

  19. Jędz@ pisze:

    jakby kiedyś coś chciał do mnie napisać /tu był adres Jędzy który prosiła wykasować jak tylko Kemik go przeczyta/

  20. chemikon pisze:

    No a jak, jak nie cięgiem Pstrokatko? :O Onufrzaka nie pytam bo on nie tylko maszyny ma mechaniczne :P Ma inną wizje świata i inna płaszczyznę postrzegania i inny punkt odniesienia i jest z Melmaka, widzialas jaki on owłosiony, on nawet język ma owlosiony – i koty zjada słyszalem… co prawda z kurzu :)

  21. chemikon pisze:

    jolka, jolka pamiętasz…? zabraklo tlenu ;)

    nie pisze na poczte na tlen, na tlenie maja konta same mężatki :P

    Chyba nie? nie sądzę? co za zdecydowanie, prawie jak marines :P

  22. pstro pisze:

    tam zaraz owłosiony, ledwo nad uszami dwie kępki po kilka włosków :P:D

  23. chemikon pisze:

    kiedy ja te kepki miale właśnie za uszy Pstrokatko :P

  24. pstro pisze:

    Kemik, a powiedz Ty mi, jak już przyjeżdżasz do naszego cudnego kraju, to chyba bliżej północy lądujesz co? /zapamiętanie, że spał z Ulotną a ona to jak ludź lodu prawie/ :P …

  25. Jędz@ pisze:

    ojć faktycznie.
    ale moja mężatkowość już się szczęśliwie kończy

  26. chemikon pisze:

    To gdzie przenosisz konto Jendzo?

  27. Jędz@ pisze:

    to konto jest nadal służebne
    resztę kont zapodam kiedyś
    tak sądzę
    albo nie

  28. pstro pisze:

    Maskana!! czy my do 17 stycznia zdążymy schudnąć? kurde, wypadałoby w strojach ludowych regionalnych Kemika powitać :>

    • maskana pisze:

      Pstrusiu, to było retoryczne pytanie, tak?:P
      najwyżej zamków na plecach nie bedziemy zasuwać, i powitamy in face. Spokojnie. Potrzeba matką wynalazku:D

  29. odarty pisze:

    do licha, pstrokata co Ty za brednie wypisujesz :D Jak onufry się wysoli/przesoli nadmiernie to nawet robale do nie tkną :D

  30. maskana pisze:

    ja lubię posolone. Zjem zanim robaki sie zorientują:D

  31. maskana pisze:

    Cześć Odarty:)

  32. pstro pisze:

    Odarty, tam zaraz brednie, przesz lekarze WIĄ co mówią nie? :D …zresztą sam mi to podesłałeś wyczytawszy, że śniadanie jadam dopiero kole południa i za dużo do klubu biegam :P

  33. odarty pisze:

    Dobry… To widac ;)
    To nie ja wysłałem, to moje drugie ja, te mega niepoważne :D
    ps. Chwalę się. Dziś 3 godz w klubie wyciągnąłem ;)…bo akurat teraz tego wszystkiego nie robię :D

  34. pstro pisze:

    ja jutro idę pierwszy raz odkąd zaraz mnie dopadł i rozłożył i to dwa treningi…indoory mnie rozłożą jak ten zaraz, tak czuję :D

  35. maskana pisze:

    to jak się chwalimy to ja też idę, i też do klubu. Tylko indora nie bedzie:(

  36. odarty pisze:

    dasz radę, ja to wiem ;)

  37. pstro pisze:

    Maskana, ale w klubie gospodyń wiejskich będą gęsi…znaczy pierze będziecie skubać, to jakby od indora tylko krok nie? :P:D

    • maskana pisze:

      Ty mnie nie pocieszaj.. ja dokładnie to samo powiedziałam Onufrzakowi licząc na zrozumienie, to popatrzył na mnie tymi współczującymi oczami i ze łzami w głosie wydukał: mask prawie robi różnicę.

  38. odarty pisze:

    Dobranoc :) Uciekam do swojej światyni

  39. maskana pisze:

    Kolorowych Odarty:)

  40. pstro pisze:

    zauważyliście, że Jędza się ulotniła z Kemikiem, czy tylko mojej uwadze to nie umkło? ;P:D

  41. maskana pisze:

    zauważyliśmy, my mask zauważyliśmy:D

  42. Ene pisze:

    Dobry wieczór, Państwo mili :-)

  43. Ene pisze:

    Doktór prawdę Ci powie, byle by to doktór Lubicz nie był ani ksiundz Mateo, ani tym bardziej doktór Pawica. Ale ten z notki mnie się podobuje, bo słusznie prawi :).

  44. Ene pisze:

    Hej Onufrzak :)

  45. Mirażyk pisze:

    Enuś! :) :* /buziak/

  46. Ene pisze:

    Cześć :-)

  47. pstro pisze:

    Onufrzak! /zawiśnięcie mu na szyi/ :D:*

  48. pstro pisze:

    Ene sam widzisz, że możemy jechać na całego, ze wszystkim, o każdej porze :D

  49. Ene pisze:

    Ja to wiedziałem od dawna, ale potrzebowałem wsparcia autorytetu :D.

  50. onufry69 pisze:

    Jak mnie teraz udusisz, to co potem?:P:*

  51. onufry69 pisze:

    Ene wsparcie masz przednie.;)

  52. pstro pisze:

    Ene widziałam na Twoim blogu same nowe twarze, pomijając moją :D ale nie dziwota skoro piszesz przednio ;)

  53. Mirażyk pisze:

    Ładna Tuba, Enuś :)

  54. Ene pisze:

    Pstro, nie zawstydzaj mnie. Wiesz, żem nieśmiały.

  55. Ene pisze:

    Dziś tę tubę, no, Tubę w ogóle, katuję bezwzględnie :).

  56. pstro pisze:

    Ene, kiedy ja szczeruśką prawdę zawsze ;)

  57. pstro pisze:

    ja też, jak się na jakąś tubę zawezmę, to wałkuje do zacinania :D, ale co zrobić, jak za mną łazi dzień cały

  58. Mirażyk pisze:

    Ja tubę, to bardziej niż Ty… (ale chyba inną)

  59. Ene pisze:

    Taaaaaaaaaa, Pstro najdroższa :-).

    BTW: Chyba się na Onufrzaka obrażę. Już drugi raz w ciągu ostatnich dni mi cześć mówi i se idzie, chyba Siwka okulbaczyć czy cuś.

  60. pstro pisze:

    Ene, Onufrzak na krzywego się chwilę podłączy jak wraca z gospody , potem sołtysa psy się zrywają , to musi dać nogę…kumasz? :D:P

  61. Ene pisze:

    No nie bardzo. Mi mówił kiedyś, że sam sołtysuje.

  62. pstro pisze:

    Onufrzak po 6 bronku to opowiada, że radnym gminy jest, tak więc wiesz…:D

  63. Ene pisze:

    LOL :P

    Z innej beczki, Pstrunia – znalazłem przez przypadek fajnego blogaska dla nas. Widziałaś?
    http://wypijmy.wordpress.com/

  64. Mirażyk pisze:

    Blogasek, dobry, dobry ;]
    Ja też wypiję, mogę? Enuś, całą Tubę to ja zamęczę w końcu.

  65. Ene pisze:

    Pokaż dowodzik, Mi :)

  66. Mirażyk pisze:

    /pokazanie/ mam dowodzić, już jakieś 4 lata zaraz będą :P

  67. pstro pisze:

    no kurde Ene! Ty to wiesz co wyszperać na światło dzienne, toż to jak przewodnik :D …no to blog zyskał wiernych czytaczy :D

  68. Wodzu pisze:

    To i ja coś wkleję ;P

    Nie wiem jak to się ma do tematyki postu o „zdrowym” odżywianiu się ale co tam ;)

  69. Ene pisze:

    No dobra Mi, możesz :)

    Pstro, nawet wyszperałem z archiwum pamięci i Tuby takien jeden kawałek dla mnie nad wyraz sentymentalny, co to latał na dyskotekach, gdym uczęszczał tam jeszcze w czasach prehistorycznych:

  70. pstro pisze:

    Wodzu! no podejdź niech Cie uścisnę /podeszła pierwsza ściaskajac go i klepiąc po plecach/ :P gdzieś Ty był? :D

  71. pstro pisze:

    Ene, gdzie te czasy, gdzie do rytmu tamtamów się gibało :D

  72. Ene pisze:

    No właśnie, gdzie? :)
    I Państwo pozwolą, że tem akcentem się pożegnam, miłej nocy życząc.

  73. Wodzu pisze:

    pstro, no to lubię, męski uścisk;P

    gdzie byłem, hmm pewnie rozwiązywałem zagadki szachowe do nocy;)

  74. pstro pisze:

    Ene, pstrokatych!! -zawołała zanim zniknął za zakrętem ;)

    …została sam na sam z Wodzu – kaszlnęła kreśląc dużym palcem u nogi kółka na dywanie ….to na czym my..? :D

  75. Mirażyk pisze:

    Enuś, dziękuję za pozwolenie… :)

    I apel do wszystkich, nie róbcie ze mnie gówniary :P

  76. pstro pisze:

    Wodzu, to ja Cię kiedyś na literaki zaproszę /zacieranie rąk/ :P

  77. Wodzu pisze:

    pstro ;) możem kiedyś pyknąć partyjkę, jakies 3-4 lata temu grałem trochę w literaki…ino nie pamiętam hasła do nicka na kurniku:|

  78. pstro pisze:

    właśnie! Ulotna gąsiory z winem w piwnicy ma! :P:D

  79. Mirażyk pisze:

    Pstro, byś chciała sam na sam, a ja to co?

  80. Mirażyk pisze:

    Ano ma albo nie ma… Studenci dużo piją… :P

  81. pstro pisze:

    Wodzu, SE najwyżej nowe zrobisz, tylko się umawiamy, że jak przegram, nie wypaplesz na blogu, bo Onufrzak gotów z mojej porażki notkę skrobnąć :P

  82. Wodzu pisze:

    spoko wodza, zremisujemy, kazdy wyjdzie z twarzą;-)

  83. Wodzu pisze:

    pstro: ale ja sie przywiazuje do nickow;( porazki nie bedzie, zrobim remisa i kazdy wyjdzie z twarza;)

  84. Mirażyk pisze:

    Pstro, na bloogu nie, powie mi, a ja notkę skrobnę… Cały tren o przegranej.

  85. pstro pisze:

    Wodzu i widzisz, mi to halny nawet w nocy w twarz…zacierałam ręce, że sam na sam a tu Ulotna się wyłoniła :P:D

    a własnie Ulotna! dawno nie pisałaś tutaj…i a`propos pisania, może Wodzu by jakąś noteczkę w ramach luzu co?:>

  86. Mirażyk pisze:

    Wodzu, w sumie nie wiem, ale chyba potrafi, nie?

  87. Wodzu pisze:

    dziękuję, jak poczuję wenę to poproszę o głos…;) co bym miał nie potrafić, Wodze dużo potrafią! ;P

  88. Mirażyk pisze:

    Z pewnością, bardzo dużo. Czekam aż pokażesz chociaż odrobinę tego potrafienia :)

  89. onufry69 pisze:

    A co ja chciałem…dobry dzień.:P:D

  90. maskana pisze:

    Zima tej jesieni odcieła mnie od świata. Śniegu na drodze po kolana. Wartburg nie dał rady z żywiołem. Tym oto sposobem siedzę sobie w domu i kontem_pluje zimę.
    No to słoneczne i gorące dzień dobry.

  91. maskana pisze:

    Znów Wodza przegapiłam. Heh losie…
    Mówiłam, że wołają na mnie pocahontas? Nie? No to mówię:P

  92. onufry69 pisze:

    Pierwsze słyszę Mask, że tak wołają. Fajnie tym kątem plujesz.:P:D Cześć.:)

  93. maskana pisze:

    Onufciu, no może „wołają” to drobna nadinterpretacja, z uwagi na upływ czasu. Ale kto by się tam przejmował 40 latami i taką samą ilością kilogramów nabytych od „tamtego” czasu:D
    Zapamiętaj sobie – ja wszystko robię fajnie:P
    Cześć:)

  94. ja-sama pisze:

    Ale fajna czekoladowa…
    Przypomniał mi się dowcip.
    Pan w wieku 75 lat postanowił zadbać o siebie, by żyć dłuuugo zaczął w pocie czoła ćwiczyć, odżywiał się jedynie zdrowymi potrawami, biegał na siłownie, etc. I rzeczywiście przynosiło to efekty:pan czuł się doskonale,zrzucił 15 kilogramów, wyszczuplała mu talia , rozrosła się klatka piersiowa- jednym słowem – odmłodniał. Na koniec postanowił odwiedzić fryzjera, by ukoronować zmiany na lepsze nowa fryzurą.Gdy wychodził od fryzjera potracił go samochód, pan zanim wydał ostatnie tchnienie spojrzał w niebo wołając z goryczą: Panieeee, jak mogłeś mi to zrobić? Chmury się rozsunęły i rozległ się słyszeć tubalny głos: Kowalski?! Nie poznałem Cię!

  95. onufry69 pisze:

    Hahahaha. Kaśka ja młodo wyglądam nie ćwicząc i na całe szczęście nie jestem Nowak ani Kowalski.:D idę w piątek do fryzjera kurde.:P

  96. onufry69 pisze:

    Mask 40 lat? Ale ten czas zapierdziela. Nie przejmuj się.:P:D

  97. maskana pisze:

    hahahahahaha
    wiedziałam, że właśnie przy cyfrze się zatrzymasz:P

  98. maskana pisze:

    hmm… od dziś zapuszczam włosy, nie będę ryzykowała z fryzjerem:D

  99. pstro pisze:

    i może się nie odchudzajmy Maskana :D

    ależ u mnie ziąb!! aż się z wyra nie chce wychodzić …przechodziłam obok kompa, potknęłam się i wpadłam na bloga :P

    • maskana pisze:

      Pstrusiu, myślałam, że to już postanowione. Pamietasz jak zrzuciłaś 17 kilo, i na Twoje pytanie postawione Onufrzakowi: „przypatrz mi się i powiedz co się zmieniło” Onufry odpowiedział: „yyyyyyyyyyyyy farbowałaś włosy?”
      Odchudzanie jest bez sensu. I tak nikt nie zauważy:P

    • pstro pisze:

      pamiętam, dwa kotlety z nerw wtedy wciągnęłam na szybko :P:D

  100. onufry69 pisze:

    Do cyfr mam jakąś ciutkę. Mask jeśli pod pachami, to musisz uważać na siebie.:P

  101. oceanofstupidity pisze:

    Wyrzuty sumienia zniknęły. Zatem mogę jeść bez przeszkód!!! :-)))

    Cześć dziewczyny :-) Nie mogę spać więc wstaję. Miłego dnia życzę :-)

  102. onufry69 pisze:

    A potknij się i choć raz wpadnij na mnie.:P:*

  103. pstro pisze:

    cześć Valuś :)

  104. onufry69 pisze:

    No to dycham mi się z dychą skojarzyało i Cię przytrzymałem na sobie.:P

  105. onufry69 pisze:

    Mask na plecach jest wporzo, ale te na klacie niekoniecznie.:P

  106. Wodzu pisze:

    Czołem moi mili;P

    dobry ten dowcip, nie wiedziałem, że klata może się rozrosnąć jeszcze w wieku 75 lat ;P ale to dobrze…to ja jeszcze mam czas na ćwiczenia ;)

    swoją drogą dziadek mojego kuzyna w wieku 98 lat był jeszcze bardzo krzepki i z kijem baseballowym uganiał się za młodzieżą, która kręciła się w pobliżu jego domku;)

  107. pstro pisze:

    Wodzu,tak, teraz mozesz siedzieć z pilotem w jednej ręce, z browarem w drugiej i czekać aż wystygnie Ci golonka :P

  108. heavenwood pisze:

    khe khe, do golonki jakoś się boje podejść;P ale pizza, o tak! ;)

  109. heavenwood pisze:

    hmmm …przestało wyświetlać moje komentarze? ki diabeł…:|

  110. Wodzu pisze:

    Hmm..zrobiłem sobie jakieś konto, jakiś avatar dodałem…ale wtedy jak piszę tutaj to moje posty się nie pojawiają…o co biega?:|

  111. oceanofstupidity pisze:

    Przy komentarzu musisz podawać mail, który masz dodany do avatara. Wtedy pokaże ci się twój avatar a z komentarzami jest różnie. Czasem wpadniesz do spamu a z reguły pierwsze komentarze czekają na zatwierdzenie przez właścicielki bloga żeby było wiadomo, żeś „nasz” człowiek jest ;-)

  112. pstro pisze:

    no ja tam widzę avatara… nie no! Wodzu jak ta lala! :D

  113. oceanofstupidity pisze:

    Przyjemna twarz. Koszmary w nocy zapewnione :-D

  114. Wodzu pisze:

    Dzięki za info, maila zawsze podawałem takiego samego…. ale może coś tam musiało się „przemielić” na serwerze bo avatar się pojawił ;)

    Ale nie rozumiem jednej rzeczy: jak nie jestem zalogowany to mogę dodawać komentarze bez problemu..a jak jestem zalogowany to muszę czekać na akceptację?;)

  115. pstro pisze:

    zerknęłam do spamu i nic tam nie ma, ale czasem z opóźnieniem i tam się pojawia … jaki FAKOLEC :P

  116. pstro pisze:

    komentuje się identycznie, tak myslę, ja bynajmniej nie zauważyłam różnicy

  117. oceanofstupidity pisze:

    neither do I ;-)

  118. onufry69 pisze:

    Ja mam podobny problem. Jak nie piszę, to komentarze się nie pojawiają, a jak piszę, to się pojawiają. Może dlatego tak jest, bo mi się mail ostatnio zepsuł.:P

  119. maskana pisze:

    Wszystko się psuje, Onufry… ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.

  120. pstro pisze:

    /manie mandarynek/ standardowo kleją mi się palce i myszka :P

  121. onufry69 pisze:

    Myszka powiadasz…a to Ci dopiero.:P:D

  122. pstro pisze:

    a co taki zdziwiony?:P

  123. onufry69 pisze:

    Minę karpia mam od zawsze. Uśmiecham się tylko.:P

  124. pstro pisze:

    fakt, zapomniałam, że to Twój naturalny wyraz twarzy :P:* …fajny telefon miałam wiesz? /teraz na bank zacznie mi zazdraszczać:P/

  125. onufry69 pisze:

    Zazdraszczam. Pewno fajny rozmówca. Przystojny, inteligentny z poczuciem humoru. Można by bez końca wymieniać. Trafiłem?:P

  126. pstro pisze:

    nie… to siostra była :P:D

  127. onufry69 pisze:

    Siostra też fajna.:P

  128. onufry69 pisze:

    Nie mogę potwierdzić, gdyż na tej fotce Twoja głowa znajduje się w sałatce.:P:*

  129. kadarka pisze:

    Witam :))

    Al;e u Was luksusowo.. winko, oliwki, serek, czekolada… kalorycznie na mróz :D

  130. pstro pisze:

    Kadarka, ponoć bycie trendy tego wymaga :D

    jejuńciu!! gdzieś Ty się podziewała?! /obejrzenie jej z wszystkich stron/ :>

  131. oceanofstupidity pisze:

    Depresja zimowa albo gruby tyłek – oto jest pytanie ;-)

  132. pstro pisze:

    Valuś, kalendarzowej zimy jeszcze nie mamy, więc jak teraz dopada depresja, to co dopiero będzie potem? /zadumanie się/ ;)

    • oceanofstupidity pisze:

      Cóż, bądźmy dobrej myśli. Miejmy nadzieję, że potem nie będzie gorzej :-)

  133. pstro pisze:

    Valuś!! bo zapomnę…zostawiasz bloga leżeć odłogiem?

    • oceanofstupidity pisze:

      Tak. SPP jest zamknięte ale będzie nowe miejsce. Tylko jeszcze nie wiem kiedy :-) Chwilowo robię sobie przerwę.

  134. kadarka pisze:

    Pstro, pracowałam w pocie czoła, fizycznie i szalakami. Deprecha mi obca, za dużo mam roboty :))

  135. pstro pisze:

    Kadarka, to wypisz wymaluj jak u mnie z tą deprechą :D …chociaż się nie przepracowuję , przyznać trza ;)

  136. kadarka pisze:

    Czekolada odgania deprechę, winko rozaniela, tylko jeszcze jakiś Mikołajek by się zdał ;).

  137. kadarka pisze:

    Nie… żeby posprzątał przed świętami, umył okna, wytrzepał dywany i popiekł ciasna. A potem niech spada po prezenty ;).

  138. pstro pisze:

    umył okna…przy tym minusie? no miej trochę serducha na miejscu co? :D …przygotował kąpiel – to rozumiem…ale żeby okna? :P

  139. kadarka pisze:

    Okna od wewnątrz i oczywiście w kredensach i regałach. Nie masz tam szyb? A… i kryształy z poprzedniej epoki. I sztućce, O!

  140. pstro pisze:

    mam jedną oszkloną część, kryształów nie mam :D …sztućcami zajmuje się zmywarka, nie mam porządków świątecznych, moja mama -pedant straszny, nauczyła mnie, żeby systematycznie sprzątać, w domu nigdy nie było czegoś takiego jak porządki świąteczne :D

  141. kadarka pisze:

    O kurde, może kiedyś przyjedziesz do mnie. Mam kompletny bałagan artystyczny :D.

  142. pstro pisze:

    lubię bałagan…u kogoś :D …ale do Ciebie czemu i nie…na kawę :D

  143. kadarka pisze:

    Zapraszam… tylko po remoncie, po świętach :P

  144. pstro pisze:

    no tak, po świętach, jak mi w boczki z 5 kilo pójdzie… w czasie podróóy bedę musiała zapłacić za nadbagaż :D

  145. Jędz@ pisze:

    Z pstruśką lepiej się nie umawiać na kawę. Ja specjalnie dla niej dwa razy zmieniałam termin i tak nie przyjechała, chociaż podwózkę miała.
    Cześć Ludzie

  146. chemikon pisze:

    Patrzcie kto sie pojawił? Wczoraj znikla po mnie, dziś pojawiła sie przede mną. I widzisz Pstrokatko, chłop dłużej może :P

  147. Kubala pisze:

    sama prawda o tym sercu

  148. Jędz@ pisze:

    Kemiku, czyżbyś sądził, że cię śledzę?
    znaczy w sumie to na odwrót, byłam dłużej, zaczęłam wcześniej, czyli chłop krócej może :)

  149. chemikon pisze:

    Absolutnie nie mam paranoi Jendzo, ale z drugiej strony kto wie na co stać zauroczoną kobietę :P

    A pisałem juz Jendzo, że ja i na odwrót mogę i lubię? ;)

    Na przyklad wlaśnie teraz mówię sobie „Nie, nie zjesz tych śledzi w sosie koperkowym” i co? Boże, jak mi smakują :)

    To przykład Jendzo na to, jak wiele można zrobić ze sobą pracując tylko nad charakterem :P

  150. Jędz@ pisze:

    Zauroczoną? no trochę przegłeś, ale pocz, to polece tą nową podomkę włożyć, w róże, jak mam robić za zauroczoną, to nie mogę tak jak kocmłouch jakiś.
    Tym naodwrotem to mnie zauraczasz jeszcze bardziej

  151. pstro pisze:

    już miałam Kemikowi pisac: no to może po buziaku? a ten sledzie…a cholercia…

  152. maskana pisze:

    wszyscy śpią?:>

  153. pstro pisze:

    ja nie…zęby umyłam, przybiegłam na bloga i wszyscy dali dyla :P:D

  154. Jędz@ pisze:

    ja tez umyłam i też przybiegłam

  155. maskana pisze:

    znaczy, ze my tu same a chłopcy się w mięciutkie ciałka wtulają…

  156. Jędz@ pisze:

    Dzień dobry! Wyspałam się, A wy?.
    To lece do pracy, baj!

  157. onufry69 pisze:

    Dzień dobry.:) mróz, śnieg, a ja wciąż taki gorący.:P

  158. pstro pisze:

    i nieustająco chwalipięta :P
    … za drzwiami -11 mówi Wam to coś? brrrr

  159. onufry69 pisze:

    Wole się chwalić niż żalić.:P:* zimo Ci?:>

  160. maskana pisze:

    powiem Wam, że takie wtulanie to jest zdecydowanie fajniejsze niż nocne siedzenie przy Atari:)
    Dzień dobry bardzo:)

  161. onufry69 pisze:

    No Mask odkryłaś Amerykę.:D cześć:)

  162. pstro pisze:

    mi nie jest zimno, bo napaliłam w piecu :P….
    wiercą znowu od rana, zaraz wyjdę i zdzielę każdego mokrą szmatą … ileż można tego wysłuchiwać…

  163. onufry69 pisze:

    Bo wiesz…mi się pali wszystko w rękach.:P:D

  164. pstro pisze:

    a siwek już odpoczywa, czy go jeszcze patem śmigasz co?:>

  165. onufry69 pisze:

    Jeszcze nie odpoczywa. Ciężko mu idzie.

  166. maskana pisze:

    Onufry, mów mi Kolumbie:P

    Pstrusiu, słyszałam, ze skuteczniejsza od mokrej szmaty jest skarpeta z kulą bilardową w środku. Nie wiem czy polecać, bo jakoś krwawo mi się kojarzy, a Ty przecież mdlejesz na sam dzwięk słowa „krew”:)

  167. pstro pisze:

    Maskana, może tak być, że trzepnę i zemdleję :D

  168. maskana pisze:

    proszę Cie… nie możesz zostać na miejscu „zbrodni”. Trzepnij i wiej. Jak Cię złapią ze skarpetką w kieszeni, powiesz że ani skarpetka, ani kieszeń nie należą do Ciebie. I że jesteś romką z pochodzenia. I ze to prześladowanie na tle rasowym. Zresztą jak Cię złapią to poproś o telefon do przyjaciela, a ja Ci powiem co masz dalej mówić.
    A teraz idę na spacer. Czuję, że muszę sie dotlenić.

  169. pstro pisze:

    zacznę uciekać, to pomyślą , że jakaś manifestacja jest… sama wiesz, że jak przystaniesz na chodniku, to policjant mówi: rozejść się :P:D

  170. onufry69 pisze:

    Tak mnie zastanawia…skąd Ty całą skarpetkę weźmiesz.:P:*

  171. pstro pisze:

    mam fajnego sąsiada, chętny do pomocy to i może pożyczy :P:* … coś zjedz, bo na owsiance z rana to Ty daleko nie pociągniesz :P

  172. pstro pisze:

    do tego baru mlecznego co zawsze? …no nie wiem, czy im o tej porze mleczna z rana została :P

  173. onufry69 pisze:

    Od czterech dni z tą mleczną na mnie czekali. :P

  174. pstro pisze:

    zawsze złocisza napiwku zostawisz, to i chody SE wyrobiłeś :P

  175. onufry69 pisze:

    To urok osobisty.:P

  176. pstro pisze:

    zawsze sobie dopowiesz :P

  177. onufry69 pisze:

    Ale jak uroczo dopowiadam.:P

  178. pstro pisze:

    chyba przyjdzie mi na idoora piechotą drałować, a minus za oknem nie spada kurde…

  179. pstro pisze:

    od lasu droga nieprzejezdna więc wiesz, zanim się dokopiesz, to indoor się skończy :P

  180. onufry69 pisze:

    No tak, a wtedy trza by gdzieś przenocować.:P

Dodaj odpowiedź do onufry69 Anuluj pisanie odpowiedzi