Enjoy the silence …

– zrobiłam Ci kawę.

– tak, rozczarowanie jest częścią życia. Kiedy już osiągniemy to czego pragneliśmy, wejdziemy na szczyt, popatrzymy na swoje dokonania, doznajemy rozczarowania. Bo już wszystko za nami. Bo już w tej konkretnej sprawie nie możemy lepiej, bardziej, mocniej… Czy nie prościej jest zostawić sobie mały margines błędu? choćby po to, żeby móc czuć niedosyt, którym można sypnąć w oczy rozczarowaniu?
I jeszcze ludzie… Tak… ludzie rozczarowują najboleśniej. Kiedy w grę wchodzą emocje, każda rysa boli jak otwarte złamanie. Ponoć prawdziwej przyjaźni nic nie może zawieść, a miłości zniszczyć. Ale gdy do głosu dochodzi rozczarowanie… co wtedy? Sądzisz, że wszystko można wybaczyć? Zapomnieć – owszem, ale czy wybaczyć?

– Twoje milczenie jest tekstem, który najłatwiej zinterpretować. Myślisz, że bez wskazówek bezbłędnie skoreluję to co powinnam wiedzieć z tym czego nie mówisz?

– już zinterpretowałam. Wszystko stało się jasne…

217 Responses to Enjoy the silence …

  1. urden pisze:

    Rozczarowanie to negatywna emocja – reakcja na zawiedzioną nadzieję. Nadzieja to pozytywna emocja oparta na własnym wyobrażeniu siebie i otoczenia. Najczęściej nie ma nic wspólnego z rzeczywistością :D. Człowiek to dziwna istota. Zamiast rozpostrzeć żagle i poszukać nowego portu, zwija je i gasi ogień swoich smutków zapijając swoje utracone marzenia, rozdrapuje rany raniąc siebie i innych. Kiedy się osiąga szczyt należy rozejrzeć się za następnym, a nie tkwić tam gdzie się tkwi. Bo to już nie jest szczyt tylko równia pochyła.

    • maskana pisze:

      rozczarowanie – reakcja na zawiedzioną nadzieję
      nadzieja – najczęsciej nie ma nic wspólnego z rzeczywistością

      czyli pozwalając sobie na bujanie w obłokach sami, jak na smyczy, prowadzimy się ku rozczarowaniu?
      czy jedynie mędrca szkiełko i oko ma szansę na życie bez worka smutku w dłoni?

    • urden pisze:

      A czymże jest życie bez worka smutku w dłoni? Chyba tylko sznurkiem od tego worka, na którym należałoby się powiesić :D.

    • maskana pisze:

      czym?
      hmm… krainą wiecznej szczęśliwości?

  2. violamalecka pisze:

    Ta cisza pomiędzy nami… i milczenie…

    Przed rozczarowaniem jest dobra i piękna,
    Jest świadectwem porozumienia, gdzie
    słowa są niepotrzebne, gdzie wystarczy
    spojrzenie… i ja wiem… i on wie…
    a interpretacja zdarzeń jest niemal identyczna.

    Gdy przychodzi rozczarowanie…
    ciąży jak kamień, zagęszcza atmosferę
    żalem, smutkiem, czasem też
    wewnętrznym krzykiem i rozpaczą…
    a interpretacja zdarzeń… no cóż…
    Jak można odczytać myśli, jeśli wejście
    do ich świata jest zamknięte..?

  3. pstro pisze:

    o! urden wrócił wypoczęty i od razu podniósł poprzeczkę komentarzy na merytotyczne :D
    delektuj się ciszą…łatwo powiedzieć, kiedy mnie takie kropki podczas rozmowy doprowadzają do furii…
    a z tym niedosytem … nawet po sobie, lepiej zostawić niedosyt

    zapachniało na blogu literkami Maskany nareŚcie :)

    dzień dobry! ;)

  4. pstro pisze:

    cześć viola :) a bo mnie telefon obudził :D za oknem tak szaro i wietrznie i deszczowo, że nie dziwota, że sen się nie chce odkleić od powiek :) po nutce? :)

  5. pstro pisze:

    to jako i ja :D już w pracy?

  6. maskana pisze:

    Dzień dobry się z Państwem:)

  7. odarty pisze:

    – zrobiłem sobie kawę ;)

    Co byłoby, gdy człowiek nosił szczęście w sobie? Pewnie nie wspinałby się na szczyty. Po co nogami miałby tam taszczyć swoje szczęście :D
    I jeszcze jedno… w życiu pewne jest to… że życie to zmiany, dlatego nie warto wpedzać się w rozczarowania.

    A zresztą. Jest wielce możliwe, że się na tym nie znam. Pewne jest tylko to, że mam kawę przed nosem :D

    A teraz moja nutka na dziś

    …no i oczywiście Ty maskana już wiesz, że ciekawie ujmujesz tematy, wiesz bo pstro to Ci napisała ;)

    • maskana pisze:

      Pstro najczęściej pisze mi, że mi czwarty podbródek z dekoltu wychodzi więc nie wiem czy powinnam się przywiązywać do Jej słów… bo jak się przywiażę, zerknę w lustro i zobaczę nie czwarty a piąty to się rozczaruję;) A tego już nie chcemy. My mask nie chcemy:)

  8. maskana pisze:

    też sobie zrobiłam. Kawę znaczy. Nawet dwie na wypadek gdyby trzeba było „spragnionych napoić”:)

    „Co byłoby gdyby człowiek nosił szczęście w sobie?”
    szczęście to stan umysłu. Tylko od nas zależy w jakim stoponiu otworzymy się na siebie…

    • odarty pisze:

      Oo, to mam pomysł. Trzeba sobie wymyślić/rozkazać, że jestem szczęśliwy i po sprawie :D Jak Ci się podoba mój pomysł? ;)

    • maskana pisze:

      bardzo mi się podoba:)
      Ten tok myślenia jest jednym z moich postanowień noworocznych – trzymaj kciuki, żebym, za 12 miesięcy, nie rozczarowała się kiedy już stanę przed lustrem rozliczeń z obietnic danych samej sobie:)

    • odarty pisze:

      To mogę Tobie pomóc w prosty sposób. Moją inspiracją dla prostych pomysłów jest ten uroczy facet :P

  9. pstro pisze:

    …no i oczywiście Ty maskana już wiesz, że ciekawie ujmujesz tematy, wiesz bo pstro to Ci napisała ;)

    tam Ci sie Odarty nie wklikŁ ciąg dalszy a mianowicie … a pstro wie co pisze :D

  10. odarty pisze:

    pstro, jakiś moderator uciął mi część wypowiedzi. Nie wiesz kto :P

  11. maskana pisze:

    te drzewa odpowiedzi doprowadzają mój układ immunologiczny do katastrofy. I to wcale nie pięknej…

  12. onufry69 pisze:

    A tam stało się jasne. Milczę żebyś łatwiej zinterpretowała /zakumała/. Kawy wypiłem już dwie. Ty chcesz mnie zabić.:-P dzień dobry.:-)

  13. maskana pisze:

    Onufrzak! /skok z rozbiegu na niego… nie ustał/:P

    aaa… to zakumałam /zinterpretowałam/;)

  14. onufry69 pisze:

    Normalnie skoczna jak nie Ty. Za to turlasz się z gracją.:-P

  15. maskana pisze:

    i łatwiej mnie przeskoczyć niż obejść:P

  16. Fanny pisze:

    „jestem szczęśliwa, bo tak zdecydowałam” – George Sand :)

    • odarty pisze:

      o proszę, a ja myślałem, że może to być idiotyczne ;)

    • Fanny pisze:

      Nie jest idiotyczne, bo odpowiadamy sami za stan swojej świadomości. I niejako kreujemy rzeczywistość. Pod warunkiem, że wierzymy w swoje zdolności twórcze :)

  17. eulalia87 pisze:

    boleśnie prawdziwe

  18. Adam pisze:

    A ja wprost k…a tryskam radością, niczym mocz rozbijany o parapet.
    I kto mi zabroni ?

    • maskana pisze:

      nie znajdzisz śmiałka;)

    • Adam pisze:

      a pro po parapetu. Taki sam parapet wydaje się zupełnie inny na parterze, i na 10 piętrze.

    • maskana pisze:

      inny?
      Adasiu, Ty to masz spostrzeżenia:)

    • Adam pisze:

      Oryginalne. W zasadzie – na styku blogowych konwersacji powiedziano już dosłownie wszystko, a kolejne komentarze zaczynają przypominać odgrzewane kotlety.
      Uprzejmości, napastliwości, zwyczajowość – to wszystko już było.
      Mój komentarz, jest po prostu inny.
      Mądry czy głupi – nie wiem. Merytoryczny? – w jakimś sensie.
      / o ile sens w ogóle istnieje /
      ————————————

    • maskana pisze:

      sens jest zawsze… Jakiś.

    • Adam pisze:

      Dopóki nie pojawia się stagnacja. Tylko rozwój, a przynajmniej obecność w pobliżu inności, może być elementem sensu.
      To co utrwalone – jest w zasadzie martwe. Sens w tym wypadku, musiał by być sensem śmierci.
      Koło pozornie się zamyka, bo śmierć w sobie jest innością do życia, ale również pozostaje stagnacją, więc nie może być sensem.

    • wizzgaa pisze:

      Jasne Maskana , kiedyś kilmore powiedział ,że w twoim przypadku „zdjęcie płaszczyka ” zawsze ma sens . I tu mamy potwierdzenie zawszości sensu .Gdyby jeszcze kil nie nosił tego krocionoga , potwornie nie lubię wijów.

    • maskana pisze:

      Wizzgaa, jestem pod wrażeniem Twojej pamieci:)

    • wizzgaa pisze:

      No , to przy okazji Kila , taaakie zrobił na mnie – zrazu , wrażenie .Ale potem ocenił mnie absurdalnie no i ten krocionóg …zgroza.

    • wizzgaa pisze:

      Prawda Adam , na 3-cim piętrze wydaje się o wiele węższy niż na parterze . Mówię niezdecydowane -Cześć !

    • pstro pisze:

      wizzgaa! po inwentaryzacji? doliczyłaś się sreber ? :>

    • wizzgaa pisze:

      Sztućce to friko . Sny srebrne mam nieprzeliczone .

    • pstro pisze:

      dobrze, że ja swoje pamiętam co dwudziesty, to bez kalkulatora jestem w stanie je przeliczyć ;)

    • wizzgaa pisze:

      Ooo ! Mocno dzierżysz wszystkie wymiary za uzdy .A mnie się nawet rozrusznik telepie i zero mam kontroli . I co tu mieć pretensje do kompa ,że slimaczy ,znaczy internet .

    • wizzgaa pisze:

      No wiedziałam ,że tak będzie !! Jak mówię o tym rozruszniku to wszyscy boją się przyprawić mnie o emocje. Znów sama posiedzę . A mogę prosić małą pieniawę ? To znaczy małą „wielką pieniawę ?”. Pomyślę na spokojnie o tych spacjach co denerwują odartego / dziwaczek ? /

  19. Fanny pisze:

    Eulalio, nie wiem czy boleśnie. Może o tyle, że nie szukając szczęścia w tym co zewnętrzne, odzieramy się ze złudzeń. Prawda nas wyzwoli! Hołk!
    Adamie, chciałabym to zobaczyć ;)

  20. maskana pisze:

    Prawda nas wyzwoli!
    aż sobie zapiszę:)

  21. Fanny pisze:

    Poza tym pragnę nadmienić, iż uruchomiłam Loko.

  22. elatroska pisze:

    Rozczarowania należy palić a nie balsamować.No ktoś mądry to wymyślił a ja to potwierdzam!!!Pozdrawiam…

  23. Kylinn pisze:

    rozczarowanie może być także pozytywne, zdarza mi się od czasu do czasu…

  24. violamalecka pisze:

    R O Z – C Z A R O W A N I E
    Analizując słowo…
    Wszystko przed było czarem tylko..?

  25. maskana pisze:

    iluzją Violu. Wyłącznie iluzją…

  26. pstro pisze:

    iluzja : ładniej brzmi :)

  27. mmrr pisze:

    Nie cierpię milczenia drugiej osoby… to jest coś okropnego… bo niby co ono ma oznaczać?…

  28. pstro pisze:

    mmrr dokładnie…a scenariusze w głowie powstają oskarowe takie :)

  29. maskana pisze:

    Mmrr, najpewniej to, że się pomyliłeś co do tej drugiej połówki. Albo, karę za naiwność. Albo iluzoryczność własnych myśli i odczuć. Albo że ta druga osoba ma zapalenie krtani:))

  30. pstro pisze:

    maskana, Ty już boki dziś odleżałaś co? :P

  31. maskana pisze:

    ano… leżę i pachnę… i celebruję fakt, ze póki co mogę w domu, a nie na wikcie i opierunku NFZetu:)

  32. pstro pisze:

    to jakiś rym Ci zapodam do pogibania się na boki :>

  33. maskana pisze:

    jak sie zacznę gibać to się rozlecę. Ale proszę – nie krępuj się:)

  34. pstro pisze:

    Maskana, się nie rozlecisz, bo ja Cię nie posklejam przy mojej marnej psyche, co więcej, ja się porozklejam wtedy, a tego w Niebiosach nie mają w księgach odnotowane na najbliższą dziesięciolatkę …no :D

  35. maskana pisze:

    ufff… to mnie pocieszyółaś:)

  36. Adamaszek pisze:

    To proste – ludzie milczą, bo wiedzą że choćby powiedzieli nie wiadomo jakie wspaniałe rzeczy, to już nic nie zmieni. A rozczarowanie że nie wyszło z osobą pt. z kim jak nie z tą, powodować może niechęć do jakiegokolwiek działania. Ktoś się ze mną zgodzi?

  37. pstro pisze:

    myślałam, że to ja spania nie mam, ale Ada mnie pobiła :D

    może i bym się zgodziła, ale nie za bardzo zrozumiałam :) usprawiedliwiam się tym , że wczesna pora to raz, dwa, świdruje mi w okolicach skroni od świtu :)

  38. elatroska pisze:

    Heloł:))A ja myślę że trzeba z siebie wyrzucać o głośno mówić co w środku nas gryzie lub ciesz…to sprawia że człowiek staje się WOLNYM!!!!!

  39. onufry69 pisze:

    Świdruje? Weź pigułkę, weź pigułkę…:-P dzień dobry.:-)

  40. filemonka pisze:

    Nie chcę pozbawiać nikogo złudzeń, ale milczenie oznacza zazwyczaj, że ktoś się nami rozczarował ;)
    Ps. Zajrzałam na blog Urdena, bardzo ciekawy wart oddania głosu :)

  41. pstro pisze:

    Fil, też tak twierdzę :) nawet bez zachęcania, które rzecz jasna nie zaszkodzi :D

  42. filemonka pisze:

    Pstrusiu, w takim razie u siebie na blogu zamieszczę jakąś zachętę :) Takie ciekawe pasje warte są rozpowszechniania.

  43. pstro pisze:

    super! u nas też będzie wzmianka :) szykuje się PIJAR jak ta lala :D

  44. filemonka pisze:

    No, a jak! U mnie już jest :)

  45. elatroska pisze:

    muszę tu cos napisać.Lubie bywac w tej kafejce!!!Różnorodność ludzi mnie zachwyca i daje bardzo duzo do myslenia a ja lubie jak ktos lub cos zmusza mnie do myślenia….

  46. pstro pisze:

    Ela, a mnie cieszy, że tu bywasz :)

  47. Adamaszek pisze:

    Pstro, widzę, że znów niepotrzebnie dałam się sprowokować do ujawnienia moich poglądów, ale późna pora mnie tłumaczy, bo niepotrzebnie mnie skłoniła do „zwierzeń”. Ja w ogóle jestem zbyt naiwna, nie mówiąc już o głupocie

    • wizzgaa pisze:

      Adamaszek nie przejmuj się .Ta kafejka to taki tester .Ale barwny i z założenia prowokujący do różności .

    • pstro pisze:

      tester wytrzymałości na stres? :D

    • wizzgaa pisze:

      W moim przypadku tester na szybkość debilnego komputera a ściślej nowego debilnego modemu , który muli ,jak osioł z mułem w parze chociaż to już chyba niemożliwe.

    • pstro pisze:

      znaczy czytasz z opóźnieniem moje światłe myśli? be modem! be! :P

    • wizzgaa pisze:

      Gorzej , do du ten modem a umowa „zawarta” na dwa lata. Ta notka o rozczarowaniu i poczuciu zawodu to jak raz dla mnie.Jestem w zasadzie wzruszona i to mi rekompensuje.

  48. pstro pisze:

    Ada, nie dziwacz, napisałaś swoje zdanie jak każdy…nie widzę tutaj żadnej prowokacji skierowanej w Twoją stronę ;)

  49. maskana pisze:

    Dzień dobry bardzo:)

  50. maskana pisze:

    Pstro, wyłącz to drzewo bo od skakania po komentarzach ciśnienie mi rośnie:)
    Sama bym wyłączyła. Ale no ten tego… więc zdam się na Ciebie:)

  51. pstro pisze:

    bo Ty kurde myślisz, że ja umiem? :D to powiem Ci w sekrecie, że się mylisz :P

  52. maskana pisze:

    to ja idę na zaplecze. Módlcie się żebym nie wywaliła bloga w kosmos:D

  53. wizzgaa pisze:

    Ty na zaplecze …kto tu właściwie nadzoruje kominek . Sadza się sypie.

  54. pstro pisze:

    wizzgaa, trza by na komin, a wiesz…ja mam lęk wysokości zatem…/kaszle/

  55. maskana pisze:

    ufff… wciąż jesteśmy:)

  56. wizzgaa pisze:

    Jaka lina , na litość … zapieraczką się wchodzi , jak chomik po ścianie za szafą .

  57. onufry69 pisze:

    Mask, ja też jestem….:P:D

  58. Adamaszek pisze:

    Pstro, napisałaś co napisałaś. Jednak ja liczyłam na jakąś ciekawą rozmowę, co treść notki Maskany skłania do różnorodnych refleksji. Twoja odpowiedź, mówiąca o niezrozumieniu przez Ciebie mojego komentarza, świadczy o nieuprzejmości z Twojej strony i o tym, że to nie jest odpowiednie miejsce dla rozmów.

  59. odarty pisze:

    Ponieważ „inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje” [ H.Heine ], to niech w temacie notki przemawiają inni ;)
    – „Zawsze narzekamy, że życie jest takie krótkie, a zachowujemy się, jakby nie miało końca.” [ Seneka ]
    – „Łatwo znaleźć składniki miłości, ale wszystko zależy od tego, jak się je miesz…a. Potrzeba ogromnej pracy. […] Po pierwsze, trzeba umieć rozumieć i akceptować. Potem trzeba być najlepszym przyjacielem. Zawsze. Trzeba pracować nad pokonywaniem tego, czego w tobie nie lubi druga osoba. Potrzeba wielkiego serca, mimo że tak łatwo jest po prostu być małym człowiekiem w tak wielu sytuacjach… Czasami iskra zapalająca miłość jest z ludźmi od początku. Ale wielu tę iskrę bierze za płomień, który – jak uważają – będzie trwał wiecznie. To dlatego tak wiele ognia i żaru serc ludzkich po prostu się wypala i w końcu gaśnie. Nad prawdziwą miłością trzeba pracować diabelnie ciężko.” [ Jonathan Carroll ]
    – Zaraz na początku życia ktoś powinien nam powiedzieć, że umieramy.Może wtedy żylibyśmy pełnią życia w każdej minucie.
    Każdego dnia działaj. Kiedy poczujesz, że chcesz coś zrobić, rób to od razu teraz! Dni które przyjdą, są policzone. [ Michael Landon ]

    A i jeszcze jedno:
    Teściowa do zięcia:
    – Nigdy się nie rozumiemy! Ja jestem zagorzałą katoliczką.
    Zięć do teściowej:
    – Ja też jestem za gorzałą.

    ;)

  60. odarty pisze:

    pstro jak lubisz, to proszę :)
    „Jeśli życie daje ci cytrynę, zrób z niej lemoniadę ” [ Joan Collins ]

  61. onufry69 pisze:

    trzeba do niedzieli zaczekać, musi ich kolej kąpieli nadejść. To nie takie proste.

  62. pstro pisze:

    taaa, na wdechu, aż strach kaszlnąć :D

  63. wizzgaa pisze:

    Zaimponowałaś mi Pstro . Dowcipkować w czeluści komina …

  64. pstro pisze:

    ja czułam, że nadejdzie kiedyś dzień, że komuś zaimponuję :>

  65. wizzgaa pisze:

    No nie , wychodzę . Takie przejścia są ponad moje siły chociaż z niejednego komina wylatywałam .

    • pstro pisze:

      wizzgaa, Onufrzak jest niereformowalny, jak mu powiem, żeby zszedł na dół, to zacznie hasać po górze…no mówię Ci

  66. Fanny pisze:

    Pstruśka, mnie imponujesz od dawna. Siłą spokoju i pogodą ducha.

  67. Fanny pisze:

    Duch w kominie, ofkors.

  68. Fanny pisze:

    Wiem, Onufry, ale ich nie wymieniam, żeby się w pstrej główce nie poprzewracało.

  69. pstro pisze:

    Miia, bo ewentualne wybuchy uskuteczniam jedynie w domu, wśród swoich, do reszty świata nic nie mam, bo niby co? ;)

  70. onufry69 pisze:

    masz rację, bo nam zaginie w tych piórkach.

  71. Fanny pisze:

    No wiesz, jak mnie reszta świata na odcisk nadepnie, to otaczam się szybą pancerną. Obrywają rykoszetami:)

  72. Fanny pisze:

    W piórkach to ja kiedyś zaginę… ostatnio mam manię kupowania kolczyków z piór.

  73. pstro pisze:

    Miia, wypisz wymaluj ja, nie ma co SE zdrowia szarpać niepotrzebnie :)

  74. Fanny pisze:

    Boa to mam w kieszeni:)))

  75. Adamaszek pisze:

    Kto zaginie w piórkach? Jak chodzi o Onufrego to już go dawno spod nich nie widać

  76. Fanny pisze:

    Swoją drogą, zajęło mi trochę czasu zdobycie umiejętności otaczania się szybą. A nauczył mnie tego pewien sympatyczny bioenergoterapeuta. Ciekawe wizualizacje, gdzie można sobie wyobrazić wręcz namacalnie, jak złe emocje odbijają się od Ciebie jak od lustra. Plus praca z oddechem, metody relaksacyjne… rewelacja.

  77. pstro pisze:

    Maskana, czy nocia -reklama jest napisana? /rym na prędce się dodał/

  78. Fanny pisze:

    Obyśmy tylko nie zaczęli gdakać…

  79. Fanny pisze:

    Odarty, napiszę o tym w notce, bo to szeroki temat. Postaram się dzisiaj. Dopsz?

  80. Fanny pisze:

    Pstruśka, bardzo sympatyczny. Jak na 65 lat to bardzo przystojny:) Wielki jak niedźwiedź i ciepły jak piec. Pomógł mi w leczeniu i to skuteczniej niż piguły.

  81. Adamaszek pisze:

    Fanny, pewnie Cię zaskoczę, ale każdy człowiek sam się może tego nauczyć. A niektórzy mogą posiadać tę umiejętność od urodzenia

  82. Fanny pisze:

    Owszem Adamaszku, jednak trzeba wiedzieć jak. I tu pomocne są wskazówki.

  83. pstro pisze:

    napisz Miia napisz, chętnie poczytam :)

  84. Adamaszek pisze:

    Zupełnie nie do twarzy Ci w tym, naturalnie mam na myśli tylko wrażenia ze swojej strony

  85. Fanny pisze:

    Komu i w czym nie do twarzy?

  86. Adamaszek pisze:

    Ja też chętnie poczytam. Choć sądzę że mniej istotne są wskazówki, bardziej- odpowiednie warunki

Dodaj odpowiedź do Adamaszek Anuluj pisanie odpowiedzi