Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłości!
Nie szukałam cię. Nie czekałam. Nie chciałam…
Mój zegar odmierzał dobre godziny.
Dlaczego przyszłaś? Dlaczego zaplątałaś moje myśli przenosząc w magiczny świat nienasycenia i bezczasu?
Dlaczego pozwoliłaś mi uwierzyć, poczuć, być?
Ty jesteś stanem istnienia.
Zaistniałam…
Tylko po co mnie wrzuciłaś w to istnienie?
Chciałaś wypełnić mną samotność?
Dlaczego pozwoliłaś na złudne spełnienie i głupią nadzieję, która zrodziła głupie marzenia?
Dlaczego po chwili euforii dałaś mi niepokój, ciszę i upokorzenie?
Nic nie było nasze. Nic. Nawet my.
Największym kłamstwem jakie mi dałaś była wiara w iluzję, że istnieje łatwe szczęście. A prawda jest taka, że istnieje tylko trudne szczęście i łatwe nieszczęście.
Nie osądzaj mnie… Ja cię wciąż czuję.
Maskuś, ja Ciebie też:*
Nie rozumiem jak można zostawić miłość, a później robić wyrzuty
a pod resztą notki podpisuję się obiema rękami
i dobre cytaty w tubie :)
Ada:*
ja wielu spraw nie rozumiem, a jak w grę wchodzą uczucia to jestem jak we mgle:)
a Radek jest naj…
Jutro dosłucham sobie więcej:*
Maskano :-**
:***
a gdzie przytulaki?:>;)
cho Ada /przytulenie/:)
Też Cię kocham :*
i ja Ciebie Marku.
oraz ja Cię:*
mnie czy nie mnie? :P
mię?
mnie
i mię też
ja cala jestem miłością i tylko różnicuję się w zależności od „oczekiwań”… w końcu jest tyle rodzajów miłości, którymi można obdarowac, że postanowiłam nie trzymać tego piekna w sobie:)
niepotrzebne te słowa w tytule. teraz wszyscy będą wiedzieli peplo.
ojtamojtam
„Kocham Cię
Normalnie …
Jak daleko stoisz ..
I przyglądasz się ..
to nie ma znaczenia…
szaleńczo kocham Cię
inaczej rzuciłabym tą grę..
a mam być tutaj więc działam
tylko tak jak potrafie to zrobić
Chcesz kłamstwa, posiadania, iluzji
wojny, oczekiwań i miłości na zasadach lęku…
Poczekam bo miłość jest prosta..
wyleguje się włąśnie na łące
I tańczy w kwiatach,
pływa w oceanach obfitości
jest lekka i naprawdę jest zawsze.
To lustro iluzji jest tylko po to
by się w nim przejrzeć
i dym odchodzi
A Ty już wiesz i tańczysz w dźwiękach
swojej Mocy.
Swojego zrozumienia
Czas oczyszczenia to dobry czas.
Więc tańcz i usłysz dźwięk”
ech…
ciekawe jak na ludzkie myśli, samopoczucie, wibracje słowo „Kocham Cię”
bardzo ciekawe.
muszę przestać ingerować w wibracje mojego ciała.Ament
zawsze myślałam, że miłość to zbyt poważna sprawa, żeby z niej żartować
Ada, a kto tu zartuje?
Jak to kto, wszyscy żartujecie, jak jeden mąż
nie wiem jak wszyscy, ale ja sobie z miłości żartów nie robię.
nie wiem Mask, czy z miłości robisz sobie żarty, czy nie, ale chodzilo mi o to, że ta notka to żart, a przecież jest właśnie o miłości. To miałam na myśli
Ada, ta notka obok żartu nawet nie leżała.
Jest jak najbardziej poważna.
A nawet poważniejsza.
Nie umiałabym drwić z miłości, która przychodzi, rozkochuje a potem wychodzi zatrzaskując za sobą drzwi. To zbyt bolesny temat do uśmiechu…
A kto zatrzasnął przed Tobą drzwi?? I jakie drzwi?? Które?
Ada, skąd pomysł, że tematy, które tu poruszam są wyjete z własnej, autobiograficznej szafy?
Nie pytam teraz o notkę, tylko o Ciebie. Nie zauważyłam wcześniej żeby w notce było coś o zatrzaskiwaniu drzwi
Streszczenie notki – „Nie umiałabym drwić z miłości, która przychodzi, rozkochuje a potem wychodzi zatrzaskując za sobą drzwi. To zbyt bolesny temat do uśmiechu…”
Twoje pytanie – „A kto zatrzasnął przed Tobą drzwi?? I jakie drzwi?? Które?”
Moja odpowiedz – „Ada, skąd pomysł, że tematy, które tu poruszam są wyjete z własnej, autobiograficznej szafy?”
ciąg logiczny prosty…
Ada, to o co pytasz, bo się zgubiłam?:>
nieważne, grunt że kolejna ciekawa historia okazała się tylko wytworem mojej wyobraźni. Zapadam się w sobie
Okazuje się, że jestem tylko niewolniczką swojej głowy, a żadna rzeczywistość nie istnieje
Ada, ponoć kazdy jest niewolnikiem swojego ja… i ponoć sami kreujemy naszą rzeczywistość.
A ja myślę, że lepiej będzie jeżeli na zawsze pozostanę w swojej głowie, w swoich marzeniach i wykreuję swoją rzeczywistość w ten sposób ;D
Mask, jeśli notka pod tytułem „Kocham Cię” nie ma nic wspólnego z rzeczywistością, to jest żartem. O to mi chodziło
Jakie to szczęście,że to wszechogarniające, unicestwiające,ciepłe światło-czyli miłość,jest niezależne od naszych interpretacji,oczekiwań,żartów.Jest
całkowicie poza naszą wolą, inteligencją, pożądaniami.Jeżeli nam się wydaje,że sterujemy tym zjawiskiem to znaczy,że nie było nam dane…
Ada, a ja się z Tobą nie zgadzam choćby dlatego, że kocham.
otóż to, Wizjo:)
Mask-kochasz obiekt czy w ogóle?No tak pytam.
obiekt brzmi przedmiotowo:)
kocham. Po prostu.
Wszechogarniające, unicestwiającę, ciepłe światło- właśnie tak Wizjo. Czy to może jest cytat?
Nie sądzę Ada,żeby cytat.Odważę się powiedzieć,że doświadczyłam.Chociaż,kiedy ubieramy wielkie rzeczy w słowa to często wychodzą prawie cytaty.Bo my,oczytani za młodu/?!/ jesteśmy po części taką sumą cytatów.
ja nie wiem o czym wy rozmawiacie o 3.10 , ale jeśli to owocuje notkami, to nie wchodzę w szczegóły :D
wstałam, kto mnie kocha, czego chce? ;P
ja Cię kocham. Listę oczekiwań dostaniesz telefonicznie:D
jak to ma być na kilkanaście smsów, to lepiej mailem co? /podpowiada zajadając bułkę/ :P
ja Ci je przekażę paszczowo:)
to czekaj naładuję sobie telefon, bo to rozmowa na kilka godzin :D
no to po tubie :)
Miłość to wybryk wyobraźni – bo inaczej, żyła by tak długo jak człowiek. W swoim kontrapunkcie potrafi być równa jedności, zaś ten stan – homo zwie nienawiścią.
Słuchaj Adam,jak starsi ci mówią: MIŁOŚĆ TO ŚWIATŁO.Ewentualnie inaczej-światło jest nieodłączne.Acha i trwa niezależnie od człowieka i długości jego życia.My tylko bywamy bardziej lub mniej w jego zasięgu.Ale wtedy chętnie byśmy już stamtąd nie wychodzili.Tyle,że kiedy nie zasługujemy to ono nas opuszcza i wtedy zaczynamy szukać,jak głupki.
Zgoda Wizja. Jeśli mogę, to zamieszczam małą korektę opartą na moich przemyśleniach.
Światło miłości dobija się do nas, bo kochać i się cieszyć to nasza prawdziwa natura i nasze powołanie, ale wszystko zależy tylko od tego czy na to światło otworzymy się, czy wpuścimy je do swojego środka, czy napełnimy się nim sami. Czy napełnimy im swoje myśli, słowa, kroki ;)
…i notki, które napiszemy :P
bo inaczej, żyła by tak długo jak człowiek.
przypadki chodzą po ludziach powiem Ci :)
a rozwiń temat proszę. :-)
też uważasz, że to wybryk wyobraźni? :)
ja tak nie uważam, ale Ty pewnie uważasz, że ja uważam inaczej. :-)
faktycznie, niektóre teorie rozmijają się z Twoimi, co nie znaczy, że wszystkie ;)
uważam, że to WIELKI sukces. /faja/
chociaż z tym wybrykiem, to prawda niepozbawiona tak całkiem sensu :P
tak, zwłaszcza jak komuś chodzi tylko o seks. :-P
a rozwiń temat proszę. :-) /by Onufrzak ;P
ale czekaj!! jeśli jedno nie idzie w parze z drugim, to moje myślenie do tej pory było błędne /danie sobie z liścia/ ja gUpia :P
wymyśl sobie coś. lubisz. :-P
wieczoru by nie starczyło żeby wymienić co lubię :P
ja bym Ciebie nie wyzywał. :-P
czułam, że czytasz co Ci wygodne i do tego się odnosisz :P
ja napiszę za Cię, będzie szybciej. rzodkiewki w liczbie mnogiej. :-P
jedno zawsze idzie w parze z drugim. Bo jedno wypływa z drugiego, czy tam drugie z jednego:)
Samo jedno, czy samo drugie to nieporozumienie, albo inaczej, to wyobrażnia i ego.
Kropka.
jedno zawsze idzie w parze z drugim
też tak uważam! to taka nierozerwalna para jak pstro i nadwaga :D
tak, zwłaszcza jak komuś chodzi tylko o seks. :-P
ale czekaj!! jeśli jedno nie idzie w parze z drugim, to moje myślenie do tej pory było błędne /danie sobie z liścia/ ja gUpia :P
ale jeśli to moje myślenie jest dobre, to powiadam Ci Onufrzak, oświeć się w tym temacie i mojej teorii się trzymaj :P
wolę praktykę niż teorię. :-P
każdy woli mądralo :P
niech Ci się darzy zatem :>:D
nie udawaj miłej w tych życzeniach, bo Ci nie wychodzi. :-P:-*
Ty musisz koniecznie się udać do tego lekarza od oczu, bo źle widzisz :P
zacytuj lepiej tytuł, a nie mi tu o lekarzach prawisz. :-P
Ty to byś chciał, żeby każda Ci tytuł dedykowała, pazerny taki :P
nie każda, bo Marek nie chciał. :-P
mam Ci współczuć? no ok, ale nie dziś :P
no ok, merytorycznie pogadaliśmy, jako, że odmienne zdanie w tej kwestii mamy, czas pospamować :P
też miałaś kiedyś inne, ale co tam. spamujmy! :-P
im bliżej 10tego, tym bardziej zgodny się robisz, takie luźne spostrzeżenie :P
mhm. kręć się przy mnie mała. :-P
to Ty się robisz zgodny jakbyś miał interes, musi jakieś korale obiecałeś Jadźce a kieszeń pusta :P
Jadźka ostatnio dostała, nie rozpieszczaj. :-P
tam rozpieszczaj…Jadźka szczęśliwa to i Ty szczęśliwy, więc jakby o Twoje samopoczucie dbam nie? :P
wszyscy śpią?:>
Jakby tak:)
To ja odpowiem merytorycznie nutką…
Miłość jest czymś tak prostym jak oddychanie, patrzenie, dotykanie. Nie trzeba jej definiować ani upiększać, ale miło się was czyta ;)
to co proste jest zazwyczaj najtrudniej dostrzec.
nie dla dzieci ;)
Przepis na kurczaka!
Bardzo starannie umytego kurczaka układamy na dnie naczynia, najlepiej szklanego. Dodajemy goździki, cynamon, skrapiamy cytryną. Podlewamy go czerwonym winem, a następnie białym. Dodajemy:
– 100 ml ginu
– 100 ml koniaku
– 200 ml smirnoffa
– 50 ml rumu
i obowiązkowa tequilli według uznania
Potrawy nie musimy nawet poddawać obróbce cieplnej. Sos, sos wypijamy, bo jest paluszki lizać, a kurczaka wypier…. gdyż jest zbędny.
Ps. Kurczak powinien być martwy, bo nam sos wypije :P
hahaha
kupię pierzastego jak będę jechała w weekend do Pstro. Się zrobi, się skosztuje i może po kilku dniach jakoś do domu wrócę:D
dziś też się kocham:)
I Cię.
I cięcięcię też:)
to dobrze, bo jestem otwarty na światło miłości ;)
a ja aż oślepiam, tyle jej mam:)
maskana, oślepia to głupota, zazdrość, niedowartościowanie i takie tam inne :P Dobro i światło otwiera raczej serca i oczy ;)
celnie, nawet bardzo. I jak Cię nie kochać? no jak? no nie da się!:D
nie hamuj się, to niezdrowe i nieprawdziwe :P
mówisz i masz. Mnie.
i teraz SE z tym fantem poradz:P
z wrogami to jest jakiś wysiłek radzić sobie… ale nie w takiej sytuacji maskana
amenT
ciekawe czym Onufry dziś przyjedzie :D
hahahahaha
stawiam na nr 10. Choć 11 kusi…:D
stawiam na 13, na snopowiązałkę :P
nie, nie, nie
już po żniwach więc absolutnie nie.
Ostatnio coś wspominał że „od dzisiej bende jak Romeło” więc stawiam na balkon(ik). Na bank balkonik:)
albo w balonik dmuchnie, jak w cpn-ie weźmie za pazuchę w swojej twarzowej watówce dwa żubry albo i żubrówkę :P
żubrówki nie weźmie, na krechę już mu nie dadzą a ja przelewu nie pusciłam.
Może denaturat i chlebek. Dla filtracji. Z OHP na szkoleniu był, może coś jeszcze pamięta:P.
czuję, że jest 100 km stąd :D
tej nazwy handlowej nie wychwyciłam dotychczas:)
a człek na świecie dłuzej niż Chrystus…
8 to alternatywniacy na imprezę jadą :D
a to znałaś?
no ba!
looking for you you were looking for me always reaching for you you were too blind to see…lalala
teraz widzę, Odarty.
I już będzie dobrze:D
no nie wiem, bo akurat Czesi są lekko innego zdania :P
a tego nie znałam:)
moja kuzynka wyszła za Czecha. Uwielbiam słuchać jak „się kłócą” – ona po polsku, on po czesku. Martin rozkłada mnie na łopatki w pierwszym zdaniu:D
z Czeszką to dobry pomysł. Będzie na mnie krzyczeć, a mi będzie wesoło. Chyba, ze talerzem walnie mnie w łeb, to też nic… przynajmniej kupi się nowe i będą ciekawsze kolacje ;)
wszystkie buzie roześmiane? no! chciałam napisać, że dobrze jest od poniedziałku się uśmiechać, bo jaki poniedziałek taki cały tydzień, ale przypomniało mi sie, że poniedziałek to ja cały prawie przespałam i wtorek prawie się kończy :)
poniedziałek to taki dzień po niedzieli, bo mam z tym problemy, poważne problemy? :P
no, to taki w którym wątroba oddycha z ulgą :D
:P
nic mi to nie mówi ;)
nie musi mówić, to się czuje :P
Deszcz… najstarszą kołysanką Świata… :)
„Miłość poznaje się po tym, że czyjegoś głosu pragniesz bardziej,
niż ciszy.
Kochać to zgodnie przerwać rozmowę, żeby posłuchać deszczu…”
Niektórzy tak to widzą ;) Pewnie to Wyznawcy Deszczu ;)
drzemka? no to ja też. :-P:-D
drzemka drzemka i po drzemce /ziew/ :P, Onufrzak nie czas na drzemkę a na kolację :D
dopiero co zjadłem michę popcornu. ;-)
a teraz nachyl się i powiedz: widzisz pasek od spodni? :P:D
też SE zjem…/co by tu bo popcornu nie mam/ ;)
Cześć Mariusz :)
No to Onufrzak podziwiam Cię, że sięgasz po potrawy, które zajmują wysokie miejsca w rankingach potraw powodujących wzdęcia :D Kiedyś zachwycałeś się kapuśniakiem, niedzielnym, rodzinnym kapuśniakiem, a potem wspólną telewizją :P
Lubię Cię :D
Pstruśka, mam jeszcze jeden:>
popcorn? wsiadasz w trabanta i dajesz do mnie! ;P:D
witaj Marku.
piszesz jakbyś nie miewał gazów przy czytaniu książek. bądź w końcu sobą i normalnie pierdnij. tyle w temacie. :-D
Pstruśka, jutro będę ja i popcorn. ;-)
ale czekaj, bo ja do pracy idę, z trabanta nie wyciskaj ile fabryka dała :>
Czytam Mariusz, bo niektórzy ludzie czytają książki. Powinieneś to wiedzieć :P
Za radę dziękuję, bo sam już pewnie wiesz, że trochę się różnimy :D
a może byś coś mi ugotował :P
coś mnie chyba rozbiera, bo ubrałam polarka na grzbiet (żeby miało więcej do rozbierania) :P, jak rozbierze, to zrobię się przylepa, znaczy nie do wytrzymania :D
ja nic nie mam z tym wspólnego, bo moje myśli były przy Onufrzaku, jak ukryty w kuchni gotuje coś wybuchowego :D
śpicie?:>
ja czekam na kolację… z Onufrym ;)
fiu fiu… powiało romantyzmem…:)
raczej ma powiac czymś innym, bo jego specjalizacje kulinarne tym się cechują ;) :P
nie wnikam w szczegóły:D
Ciekawych rzeczy się tu można dowiedzieć;D
Ada, to powiedz co było tu najciekawsze? ;)
naturalnie wiadomości na temat specjalizacji kulinarnych Onufrego, a co myślałeś? :P
liczyłem, że miłość, a nie żołądek Cię interesuje :P
przez żoładek do serca, Odarty… przecież ja podbiłam Twoje serce solonymi ziemniakami, prawda?:>
pijany byłem, to soli nie wyczułem :P
hahahahaha
ale następnego dnia już byłeś trzeźwy. No dobra, następnego po następnym… że Ty wtedy nie uciekłeś to powiem Ci – pełen szacun:D
Odarty, mnie interesuje WSZYSTKO ;D
Ale oczywiście, tak szczególnie to jednak miłość:P
Powiem Ci Maskana, że podobno przypalone ziemniaki też są dobre. To co dopiero przesolone:D
bo Ty dobrze gotujesz takie rózne maskana ;)
Ada wszystko o Onufrze? /bycie w szoku/
przypalone to lubię takie wyciągnięte z ogniska. Mniam…
ale nikogo jeszcze na takie nie poderwałam – jak mnie Odarty „rzuci” to wypróbuję:D
takie rózne, Odarty?
też kocham patrzeć jak jesz…:D
Ostatnio nie jadłem 3 dni ;) Zanudziłabyś się :P
ha! a ja się zastanawiałam dlaczego milczysz jak do mnie mówisz:P
Wiesz co, Odarty? bo Ty to byś chciał żeby tylko o Tobie?;)
Morfeusz mnie woła więc dobranoc się z Państwem:)
telepatię ćwiczyłem maskana, ale chyba za głośno oglądałaś M jak miłość :P
bo trzeba było ćwiczyć znad ucha a nie wołać z drugiego pokoju;)
Dobranoc :)
dzień dobry:)
dzień dobry :)
dobranoc, dzień dobry. Stosujemy proste schematy rozmów, ale to dobrze, trudno się potknąć :P
maskana, Ty masz rację. Gdzieś czytałem, że mężczyźni powinni szeptać kobietom do ucha, a nie dziwactwa wymyślać, tym bardziej, że kobiety często w uszach noszą generatory dźwięku nazywane kolczykami, czy jakoś tak podobnie
Ada, uwierz mi, że ja marzę w spokoju, bo w nim tyle jest piękna ;)
generatory dzwięku mnie popłakały:D
szeptaj więc szeptaj…;)
dzień dobry. :)
witaj Marku, brukselkę?
wróconyś?:>
mhm, puściłem bąka i jestem. :P
Wczoraj jadłem Onufry ;) Wróconyś. Trochę Cię podreperował psychoterapueta, bo znów…. zabawny jesteś :)
Dla Ciebie cytat: ” Człowiek nigdy nie pozbędzie się tego, o czym milczy” ;)
maskana, tak publicznie szeptać? Zupełnie tak? A jak ktoś mądry, w swoim zachwycie nad sobą puści bąka, to nadal będzie uroczo? :P
Marku nie mogę być nudny jak Ty – wybacz. :)
ja nie wiem o czym Wy do mnie rozmawiacie gdyż, bowiem, ponieważ kobiety takich rzeczy nie robią. Kropka
Odarty absolutnie nie publicznie. Pewne szepty wystawione „na sprzedaż” tracą swoją magiczną moc. Zostawmy je tylko dla siebie;)
Dokładnie maskana, narażone też są na bezczeszczenie przez pasożytów netowych ;) Wiadomo czy się któryś nie wetnie do rozmowy :P
Jak płuco?
Marek teraz napiszę zupełnie poważnie….zważaj na słowa dzieciaku, bo ja Ci nie ubliżam, a skoro Ci się nie podoba forma w jakiej tutaj sobie spamuję, to masz w górnym rogu ekranu krzyżyk, naciśnij i uwolnij się od wszelkich swoich chorych teorii na mój temat, bo naprawdę przestanę myśleć, że czytasz faktycznie te książki, a tylko je przeglądasz.
Weź to do siebie i pomyśl, kochaj wszystkich ludzi, a nie wybiórczo.:)
wciąż zapalone, ba, nawet zaprosiło kolegę do współpracy, takie samotne się czuło:) Dziękuję, że pytasz:*
nie mazgaj się Onufry ;) Ale miło, że przestałeś się siebie wstydzić.
nie dobrze maskana, oj niedobrze
mi wstyd za Ciebie, nie wiedzieć czemu. hehe
Mask wyciąg z bzu jest podobno dobry, ale musisz zaczekać do maja. Marek potwierdzi.
Potwierdzam, a nalewka z tegoż jest dobra właśnie na drogi oddechowe
jak dożyję do maja to wypróbuję.
Dzięki Chłopaki.
dożyjesz, bo po drodze są Walentynki i Dzień Kobiet. No to jak nie żyć, jak :P
i tej myśli będę się trzymać.
czytałem w książce :D że myśli sa taką formą energii, do której dostosowuje się materia ;)
ja to się naczytałam, nasłuchałam a globus wypędzić się nie da, broń chemiczna była w użyciu i też marne skutki i weź tu potem nie wypij :P:D
czolem miluchy! poczytałam, sielska atmosfera, taka domowa, nic tylko ją chłonąć :P
po nutce? słucham , to dlaczego wy nie mieliście by posłuchać? :>
viola przepadła nam gdzieś i mało nutek ostatnio :)
Cześć, Pstro:)
To ja merytorycznie
bo myślisz, że ja nie potrafię merytorycznie ;)
Mega merytorycznie:)
może to dobry sposób na rozmowę muzyką ;)
merytoryczną? :)
a tę znacie, ale to i tak miSZCZ świata :)
otóż nie. Prawdziwa magia jest tu
czułam, że jak dam tuby, to będą udawać zasłuchanych do wtorku :P
do wtorku? to jest całe pięć dni. :-P
Onufrzak! nie spisz? pewnikiem podglądasz małolaty przez dziurke od klucza?:>
a coś Ty! kąpaliśmy się. :-P
zmiany Ci na dobre wyszły powiem Ci :P
jakbyś nie wiedziała, że pracuję w systemie jednozmianowym. :-P
i coś w temacie :)
od razu widać, że Onufrzak w sobotę na potańcówce w remizie był :P
a nie, przy tej piosence myślę o Tobie. :P:D
jak ja o Tobie pomyślę, to od razu mi się przypomina jak się wychwalasz, jak nucisz niby przypadkiem pod nosem :P
nawiasem, przy której piosence o mnie nie myślisz? tak pytam :P
jedynie przy lulaj, że Jezuniu…:P
ale wtedy myslisz o moich drzemkach co ? :P
mhm, pod choinką. :P
leśniczy się znalazł :P
ornitolog….kuro. :P:*
teraz kuro, a zazwyczaj mówisz mi kurczaczku :P, gniewasz się?
nie, mam muchy w nosie, a co? :P
pstro :P … najlepsza na muchy :D