Dawno temu usłyszała: nie ufaj ludziom których podziwiasz, bo to właśnie oni zadadzą ci najgłębsze, najboleśniejsze, najtrudniej gojące się rany. Pomyślała, że jeśli świat tak właśnie jest skonstruowany, to może brak jakichkolwiek oczekiwań wobec bliźnich spowoduje, że nigdy nie pozna gorzkiego smaku zawodu. W obawie przed światem, przed ludźmi, przed samą sobą założyła maskę. Słysząc pytanie – ufasz mi? odpowiadała – teoretycznie. Trwała w tym zawieszeniu do dnia, w którym zaczęła czuć, że maska, którą przywdziała, to jej własna twarz.
I przyszedł czas na refleksje. Nie chciała każdego dnia stać nad przepaścią, nie chciała dławić się strachem. Wątpliwości, które nią targały, które ją paraliżowały zaczęły odbijać się czkawką. Zrozumiała, że brak zaufania prowadzi do wewnetrznej samotności. Dojrzała do wolności. Nie potrafiła jej jednak zdefiniować. Pewnie dlatego, żeby sie nie pogubić włączyła wiarę. Wiarę w drugiego człowieka. Uwierzyła w siebie. Konsekwencją tej wiary było kiełkujące zaufanie. Budowała cegła po cegle, każdego dnia, absolutne, wrecz dziecinne zaufanie do własnego ja. Wzięła odpowiedzialność za swoje decyzje. Uczyła się życia na nowo…
Nie raz przekroczyła bramę ziemskiego piekła, ale dziś ma świadomość, że pomimo racjonalnej kalkulacji ryzyka związanego z zaufaniem, czasem ulegnie korozji… dziś wie, że się ugina, lecz złamać się nie da… Czego i Wam życzę.
Odarty- :* za inspirację:)
maskana, głęboko napisane. Dużo rozumiesz. Czuć siłę :)
inspiracja za inspirację, jak uśmiech za uśmiech :)
jestem umiarkowana w zaufaniu, chociaż (ponoć) znam się na ludziach, no i może ten wyżej sobie myśli : nie dowidzi, to pomogę biduli (też taka opcja istnieje)
super napisane, ale kiedy Ty napisałaś inaczej? mówiłam, że Maskana UMI robić notki… mówiłam? no :)
Pstro, znów debet będę musiała zrobić..
Jutro Ci tą dychę wyślę:)
wiem, że jutro, bo jutro wraca Onufry, to Tobie odda a Ty mi :D
Nie jestem umiarkowany w zaufaniu… ponieważ, gdyż… była by to moja osobista porażka… zostanie jałowym człowiekiem :)
Dowidzi, ma okulary :D
Myślisz, że mi odda, Kobieto silnej wiary?:D
Odarty, no ma ma i co z tego ? :D chociaż z drugiej strony, co ma widzieć to zobaczy;)
Maskana, dwa muśniecia maskany i będzie spolegliwy nawet :D
pstro, niech taka pewna nie będzie, bo może sama jest podglądana… ehehe ;)
/zerk na blok naprzeciwko/ ten z lornetką to Ty? pomachałam Ci :D:P
‚durna’ Ty jaka :) ja siedzę w Twoich myslach (głowie) ehehe ;)
Wg mnie ludzie maja zle podejscie do zaufania, traktuja je jako jakas ciezka prace, cos na co trzeba zasluzyc lub cos co mozna ot tak zniszczyc, a zauwanie czy tez latwowiernosc to tak naprawde pochodna zupelnie innej wazniejszej i naczelnej cechy, otwartosci, jesli jestes otwarty, nie zakladasz z gory ani porazki ani sukcesu, masz swiadomosc ze moze byc roznie, wtedy zaufanie jest juz tylko narzedziem..
damn, napisalem ‚zauwanie’ i cala madrosc wypowiedzi ch** strzlil ;D
hrabia :) zakładać z góry to odbierać szanse i sobie, i komuś innemu. Masz rację :)
No same przystojniaki /ucałowała wszystkich po kolei/ ;]
Maskuś i Pstro :*:*
Dobra, Hrabia, nie mądruj się już tak, tylko fotkę dawaj:P
Sorry, że tak cisnę, ale dziewczyny nalegają.
Bardziej sobie, bo przeciez na kogos i tak nie mamy wplywu, a jak mamy to z gruntu zly..
No chyba Wy pierwsze! Przeciez jeszcze waszych nie dostalem ;D
ulotna :) witasy
Ulotna:*
Wszyscy śpią?:)
oj, Ala :* (przepraszam za nieuwagę) Witaj Piękna :)
Ja nie śpie, czekam na zdjecia ;D Ale wszystkie mnie olaly ;D
Jak Cię olały? Ja, na ten przykład, do węża nie podchodziłam:)
Zatem nie śpisz i spać jeszcze nie zamierzasz? ;D
Czemu misja nie transakcja nie doszla do skutku? ;D
Swoja droga wlasnie jestem na Twoim Kanale YT ;D
No to jak widze Hrabia zagadal… i wygonil wszystkich do gdzies tam :P Hrabia nie udzielilbys mi kilku fakultetow, bo mam problemy z autoprezentacja :P
Dzien dobry wszystkim :)
Popatrzylem co napisal Hrabia i jako, ze nie mam nic innego do roboty oprocz udania sie do niej, a co wyraznie mija sie z moimi nie tyle pragnieniami co potrzebami /wloczone bylo wczoraj ;)/ to tak sobie chcialem napisac, ze latwowiernosc to jakby naiwnosc, i jako taka kojarzona bywa z zaufaniem, wg mnie zupelnie nieslusznie, bo, napisze wbrew temu co tak ladnie napisala maskana /o ile pokumalem autorke, co latwe nie jest z uwagi na fakt, ze to nie po francusku;)/, zaufanie nie przychodzi samo z siebie, a jest raczej efektem ciezkiej pracy nad obiektem, gdzieby tu cholera kropke, o.
Otwartosc Hrabia wcale nie oznacza porzucania zalozen, i nie tylko wg mnie jesli nie zakladasz sukcesu to goly bedziesz chodzil. Co do porazki to sie nie wypowiem, nadmienie tylko, ze tak mam wlasnie z bierzmowania :P
I brawo Hrabia za uwage, ze zaufanie jest narzedziem, chociaz nie zgodze sie z tym „tylko”, bo dla niektorych bywa to „az” /dobry Ash i zly Ash i „nie ash tak piekny” MArtwe Zlo 3 :P/.
No nie, ja sie przeczytalem i powiem tylko zabierzcie mi tego Red Bulla, bo cos ze mna wyprawia :P
Ale nie wykasuje tego, bom pisal dobre 30 min :P
Przepraszam, nie czydziesci a 26 minut :P
Ide ja do tej pracy i tak sobie otwarcie zaloze, ze spoznie sie 1 godzinke i nikt sie o tym nie dowie.
Widzisz Hrabia, tak sie czlowiek nastawia na sukces :P
PS. Zimno, pochmurnie, pada, i leb mnie na… boli ;)
kemik ;)
zależy co w człowieku jest naturalne: dobro i pochodne, czyli również i ufność, czy może zło i pochodne, czyli np. kombinowanie i podejrzewanie?
Jak to widzicie?
dzień dobry :)
Dzień dobry. U mnie też zimno, pochmurnie i pada… Cudna wiosna:(
Wyspałeś się, Odarty?:)
Ja zakładam, ze kazdy z gruntu jest dobry. Jeśli po niewczasie okazuje się , że z gruntu to może, ale z mojej wysokości już nie, to… trudno. Na szczęście jest nas na tej planecie prawie 7 mld więc jest w czym wybierać:)
Chciałam (niejako na usprawiedliwienie) powiedzieć, że dopiero się w kawie rozsmakowuje i póki dna w kubku nie zobacze, nie mogę świadomie odpowiadać za własne myśli:)
Wg mnie dziecko po urodzeniu uczy się żyć od nas, więc powinno raczej być dobre, ufne itp, ale intryguje mnie jeszcze kwestia kodów, genów… a tu już tak słodko nie jest. Taka zemsta natury, czy jak to rozumiec? ;)
Niech się ktoś w końcu odezwie i przerwie mi ten słowotok:)
Moje wypowiedzi zostały zaliczone jako odezwanie się :D
Ps. Zapraszam wszystkich do mnie. Mamy piękne słońce ;)
Widocznie zasłużyłeś:)
Jak dla mnie odarty niepotrzebnie mieszasz kategorie etyczne znaczeniowo jak dobro i zlo ktore sa raczej wytworem potrzeb spolecznych z kategoriami biologicznymi /nie psychologicznymi, bo te wyrastaja w duzej mierze z biologii z jakas tam iloscia domieszki socjologicznej/. To ze dziecko uczy sie od nas i otoczenia to oczywiste, jak rownie oczywistym jest fakt, iz „rozny” wplyw mamy na to jak sie nauczy i jakie wnioski wyciagnie z nauki. Kwestia genow, ktore poruszasz jest ciekawa z uwagi na fakt, iz to prawdopodobnie one odpowiadaja za „ksztalt” ukladu nerwowego, ktory toponoc ma fundamentalny wplyw na temperament, a co za tym idzie na rodzaj osobowosci jaka moze sie uksztaltowac z danego osobnika. Nie chce mieszac ale bodajze niejaki Ellis mial na ten temat teorie dosc ciekawa.
Otwartosc , totalna (nikt nie powiedzial ze dobra czy niedobra) wg mnie nie tyle jest porzuceniem zalozen co ich swiadomosc tak? nie zakladajac nie spotkasz sie z uczuciem rozczarowania, pozwalasz na swobodny przeplyw rzeczywistosci.. widzisz ja taka jaka jest a nie taka jakbys chcial zeby byla.. czlowiek ma taka sklonnosc do lekkiej iluzji wszedzie ;D
A na fakultety z autoprezentacji u mnie to nie ma wolnych miejsc do maja roku przyszlego! ;D
Potrzebnie, potrzebnie ;) bo jest wymiana poglądów!
Mieszam, ale trochę nie mieszam, ponieważ… ja uważam, że tzw dobro czy zło, to nic innego jak tylko formy nadania kierunku płynięcia energii. Uważam, że człowiek to przede wszystkim istota energetyczna, duchowa (myśl, emocja, uczucie), poźniej dopiero biologiczna. Dowód: śmierć unicestwia twór biologiczny. Uważam też, że myśl (energia) może i wpływa na to co się dzieje w świecie materialnym. Zachowania dziecka czy dorosłeg człowieka podążają za jego myślami. Inaczej mówiąc myśl wyprzedza działanie. Tylko pytanie mam takie: na ile jesteśmy silni, by uwarunkowania biologiczne nas nie determinowały.
Tak, założenia wykrzywiają obrazy które widzisz.
maskana, ładnie napisane: ”włączyła wiarę w drugiego człowieka”.
Pewien staruszek do którego chadzam na rozmowy powtarza, by komuś wierzyć trzeba sobie wierzyć, by kochoś kochać trzeba siebie kochać… itd. Płynie stąd taki wniosek: jeśli przestajesz wierzyć, kochać, uśmiechać się jest już po Tobie, umierasz za życia :) Wiem, że mogę być zlinczowany za takie doradzanie :D
Uwarunkowania genetyczne, atawizmy, zawsze beda nas kierunkowac, a twoj charakter czy jak mowisz ‚duch’ to w duzej mierze dzialanie biochemii organizmu nic wiecej, ale to bardzo brutalny fakt, sam wrecz z trudem go przyjmuje ;D
/idzie wysikac psa/
hrabia będą, i kierują, w takim czy innym stopniu… ale sam wiesz, że te maechanizmy biochemii orgaznizmu uruchamia energia (poczęcie czy narodzenie) i kończy jej brak (śmierć), dlatego uważam, że energia jest główną siłą sprawczą… ale się nie upieram, bo to luźne przemyślenia
ps. mam ochotę na rower :)
Mądry staruszek…
Mądry, dużo można od niego się nauczyć. Wczoraj kobieta, którą widywałęm u Niego wielokrotnie opowiedziała jak pozybyła się raka… właśnie siłą mysli. Hmm…
Muszę lecieć. MIłego dnia… i niech ktoś pstro ucałuje ode mnie, jak spioch się już obudzi :)
Wzajemnie Odraty:)
A ja palam lekka niechecia do starszych ludzi ;D
Puchatku, dlaczego?
Po pierwsze zle pachna, a mam wyostrzony zmysl wechu wiec juz na wstepie mam malo przyjemnosci z przebywania z nimi, po drugie pierdola w przewadze takie glupoty ze sie w glowie nie miesci, przesiagnieci ta wojenna nadgorliwoscia, spiskami wszedzie i tak dalej , tak naprawde sa ludzmi ktorzy nie przezyli swojego zycia tylko pozwolili mu uciec przez palce, sa nieszczesliwi i toksyczni / wiem, generalizuje, sa wyjatki przyznaje / zazwyczaj zenili sie z rozsadku a nie milosci ktorej nigdy nawet nie przezyli, sa zaprzeczeniem wiekszosci moich idealow.. dlatego palam niechecia, no i ten booog, moheeeryy.. ale to juz osobna sprawa, ja sobie zdaje sprawe ze z moim zdaniem nikt sie nie zgodzi ;p
Dobrze, że masz świadomość tego, że nikt się nie zgodzi.
Taka myśl mi się nasunęła – Puchatku, jeśli Twój komentarz jest odzwierciedleniem lekkiej niecheci, to trudno mi wyobrazić sobie Twoją dużą niechęć:)
matuchno, ależ tu merytorycznie, gdzie mi do tych komciów ?
podłączę się pod słowa Kemika : pochmurnie, pada i łeb mnie na … boli :) ale dzień dobry wszystkim. mój będzie jak mi globus minie
Nie, moj komentarz jest jakby podsumowaniem czy wyrazeniem opini, jestem surowy w osadach jesli np wg mnie takie powinny byc, nie staram sie zawsze byc dyplomatyczny i tez w takiej dyplomacji widze jakas chec miniecia sie z prawda.. totez sobie taki szczerszy koment przysadzilem ;p Niepoprawny politycznie ;p
Pstro, dzien dobry :* Tu ja ten bydlak! :D
hrabia, a dobry dobry / zdzieliła go laską bez łeb/ :D … w sensie, że już nie śpisz obrażony :P:D
a szczere komentarze zawsze były w cenie o!
Odarty napisał : i niech ktoś pstro ucałuje ode mnie …. już się tak nie musicie przepychać z tymi całusami :P
Pstro – :* od Odartego.
Uff, dopchała się jako pierwsza:)
już miałam pytać, czy wszyscy dali dyla, z racji mojego pojawienia się w stanie globusoidalnym … śniadanie wcinam, jakąś pigułę wypada zażyć dla polepszenia ostrości widzenia nie? …ale Wy sobie w merytoryczności nie przeszkadzajcie, dobrze Wam idzie :D
przespacerowałam się po blogach, miałam pytać hrabiego: where a new note , ale pewno wyczuł i poszedł pisać :D
NIe tylko pod slowa, ale i pod jezyk chemika sie podlaczyla spstrokatko ;)
Co do buziakow od odartego to nic nie wiem, jakos mi umklo natomiast z mojej strony i owszem, ale tak bardziej intymnie jak bedzie ;P o ile bedzie i kiedy bedzie i gdzie etc… :P
Z Hrabia jednak po czesci sie zgodze, oczywiscie oprocz malzenstw z rozsadku, bo nic gorszacego w tym nie widze, a nawet powiem wiecej, ze maja wg mnie przewage nad malzenstwami z milosci, bo w tych dopiero gorycza zieje.
Co do zapachu starych ludzi Hrabia, to kwestia biologii i higieny, ja tam az tak stary nie jestem a czesto wali ode mnie jak z budy szamana :P
Ogolna uwaga i przestroga dla Ciebie Hrabio moglaby byc taka, ze ja rowniez mialem w mlodosci mocno radykalne poglady, ale im wiecej czasu uplywa tym bardziej „lagodnieje”, z prostej przyczyny, ze temat zaczyna byc bliski cialu ;)
I kolejna przestroga dla Hrabii :P „manie” idealow to dobra rzec ale nie staraj sie przekonywac do nich innych, bo to krok w kierunku idealizmu :P
a niech tam :* dla wszystkich ;)
w małżeństwach z rozsądku niejednokrotnie milość przychodziła z czasem, a te zawierane z wielkiej miłości niejednokrotnie wypalały się szybciej, niż mogłoby sie zdawać … pomędrkowałam? a co mi tam ;)
Kemik, myslisz, że takie zaserwowane (o buziakach mowa) w skronie, ulżą mi w cierpieniu ? że podziałają terapeutycznie? :D
zgodzę się, że kiedy temat zaczyna być bliski ciału, łagodniejemy w poglądach i tyczy to wszystkiego (związku, dzieci, starości etc…)
Do hrabiego: nie przeczę, że Twoja rzeczywistość jest taka jak piszesz. Widocznie ja mam więcej szczęścia, bo trafiam na pogodnych staruszków znajacych wyśmienicie ”życie” :)
Do chemika: lubię dyskutować, bo sobie wmawiam, że to poszerz widzenie :D, ale za ideały pokrioć się nie dam. Nie mogę zrobić tego dla PKO BP i za wcześnie umrzeć ;)
Do pstro: :*:*:*
I jeszcz doleję oliwy: każdy gada o miłości mając na myśli, tak to odbieram, miłość do płci przeciwnej, ale mało kto mówi o miłości do drugiego człowieka. Wg mnie to bardzo subtelna różnica, zresztą rzutująca na dobre życie. Uff…
Z tematem bliskim cialu do konca sie nie zgodze, bo ilekroc dotykaja mnie efekty mojej glupoty radykalnie tkwie w przekonaniu, ze jestem najmadrzejszy :P
Co do buziakow w skronie przynaszacych ulge to slyszalem o pijawkach :P
Co do buziakow, ktore ewentualnie chemik mialby serwowac to badz spokojna, ze powedrowaly by one w rozne inne zakamarki ;) I tu jest quiz dla Ciebie :P
Podejmiesz wyzwanie, mala :P /nie to, ze probuje ustawic Ciebie w szyku ;)/
Dzień dobry :)
Odarty, nie wiem jak panowie, ale ja uważam, że do pstro było najlepsze :) … ja tam kocham „człowieki” po całości z wszystkimi ich za i przeciw, przesz nie każdy może być tak idealny jak ja nie? ;D
Dmitrij, Pstro kazała zapytać o jakim szyku mówisz: zwartym, bojowym czy luźnym, bo nie wie jak zinterpretować:P:)
Onufry:*:*:* wróconyś?:)
Onufrzak :* , dla kogo dobry dla tego dobry, ale rozumiem, że mi takiego życzysz? ;)
pstro, też miałem takie przeczucie :) Ja tam ich kocham na tyle, że nie chcę ich niewolić i próbuję rozumieć… bo sam jestem nieidelany i na dodatek brzydki
Pstro, życzę Ci dużo zdrowia…kto wie może dzisiaj bronrk szturchnie i wyzdrowiejesz po moich toastach ;):*
Mask, wróconym…prawie na dłużej ;)…jakieś dwa tygodnie, cieszysz się? ;)
Festiwal skromności?:)
odarty, to jesteś całkiem niepodobny do mnie :P
Pewnie, że się cieszę:) To jak, oddasz tą dychę?, bo muszę Pstro zapłacić:P
Pstro, wpadłem pomasować stopy, bo skronie już rozgrzane :P….biorę co mi zostało :P
wczoraj byłęm w stolicy podobno, tak statsy mówiły i tak pomyślałem….cholera, chciałbym zobaczyć te Łazienki w końcu na dworcu :P
onufry69 na to wychodzi, ale Ci nie zazdroszczę. Taki też jestem
maskana, dziś zanosi się na całkiem inny dzień :D
Mask, oddam dychę, a co mi tam ;)
odarty, zazdrość to zła cecha, więc się ciesz, że nie zazdrościsz ;)
onufry69 właśnie jestem cały rozradowany i taki lekki. A Ty możesz się cieszyć, że nie będę Ci konkurencją :)
A do kogo na końcu trafi ten dziesiątak? ;)
stopy ? no od czegoś zacząć musisz :P …znaczy co? już bronek za Tobą łazi?:D ja siepójde potem poopalać, się mi nagrzeją zwoje, znaczy zwój, to odrazu puści :P
Odarty, gdybyś napisał, że jesteś idealny i śliczny zaczęłabym się o Ciebie martwić:)
Inny znaczy lepszy czy gorszy?
Odarty, przyznaj się… kokietujesz? :> jako że tutaj nikt skromnością nie grzeszy, to tylko kokietowanie mi na mysl przychodzi :D
Do Pstro trafi. Obiecałam w końcu. A słowo droższe od pieniędzy:)
ten dziesiątek ma trafić do mnie, ale znając życie , Onufry zapomni oddać Maskanie, a Maskana nie będzie miała z czego oddać mi :D
Inny, bo każdy ma coś w sobie dobrego i lepszego, i jakieś słabości :) A poza tym to przecież jestem Wam taki, jakiego Wy mnie widzicie, więc…
Przecież macie moją facjatę na gg
pstro, kokietować lubię, ale Tobie głowa boli ;)
Pstro, pożyczysz dychalca?
a Kemik teraz myśli o tym szyku, toś mu do myślenia Maskana dała zadając moje, Tobie zadane pytanie :D:P
odarty…ja z nikim nie konkurowałem i nie konkuruję, bo mam to co chciałem i więcej mi nie potrzeba…a bawić się słowem lubię, więc nie bierz wszystkiego serio ;)
Pstro, zaczniemy dzisiaj od dołu, czyli od stóp, a potem jak zwoje ruszą, to zobaczymy…bronek szarpie bardzo często jak jestem przyjechany, to jedyna Twoja konkurencja :P:*
Odarty ja nie mam !! /zalanie się łzami/ gg podpiete pod tlenem to ma do siebie, że nie pokazuje /jeszcze wiekszy szloch/
Odarty, mam tylko dwie dychy, masz rozmienić? :D
Mask może mataczyć teraz, Pstro, więc pisz mi na priv z tą dychą :P
żeby za konkurencję mieć rodzaj męski, to jest nie do pomyślenia ! :P:D
onufry69 nie biorę, też się bawię :)
pstro, mam tylko pięć dych… więc cieżko będzie to porozrywać na równe części ;) Jeśli chesz to mozesz mnie zwolnić z moich obietnic :D
Pstro:D:D:D
Mask pewno nie pamiętasz, gdzie schowałaś tą oddaną dychę, przypomnę Ci….w prawym gumofilcu ją miałaś, bo na szatni ostatnio kradną :P
Odarty, chciałbyś, nic z tego !! ani myślę i ani myśleć nie będę – rzekłam ! :P:D
„Mask może mataczyć…”
Onufry, bronki w mózgu dziury robią, wiesz?:D:P
mask z mataczeniem ma wspólnego tylko pierwszą literkę:D
Dobra pstro, zostaję póki co Twoim niewolnym kolegą ;)
bo nie pije porządnych bronków tylko jakieś sikacze, a w przerwach jakieś szemrane nalewki za 3,70 z biedronki :P
ja Ci dam póki co Odarty, ja Ci dam ! /pstryk Go w nos/ ;)
Pożegnam się…do wieczora ;)
Pstro, dobrzej :*
Alez ja daleki jestem do przekonywania kogokolwiek, nie wiem czemu ta przestroga dla mnie, skoro to bylo tylko wyraznie opinii a nie jej narzucanie ;D
No i dodam, ze braku higieny w kazdym wieku nie lubie ;D
No i dodam jeszczo cos o milosci, nie rodzi sie z zadnym czasem, to wtedy przywiazanie albo po prsotu super przyjacielska empatyczna tez byc moze pelna pasji wiez, ale milosc ktorej ja chce doswiadczac nie rodzi sie latami, jest iskra, podpaleniem, ktore napedza cala kosmos przyszlych zdarzen.. oczywiscie ile ludzi tyle zdan o milosci ;D Ja po prostu jestem zasranym idealista, bazujacym na wlasnych doswiadczeniach, jak ktos chce latami hodowac jakas iluzje milosci nikt mu nie broni.. a zreszta! :D
Czy zlagodnieje z wiekiem? Pewnie ze tak, ale dlugo zyc nie zamierzam, totez nie bardzo zdarze ;D
Malzenstwa z rozsadku? To jest cos dobrego? to jak jesc nieosolone frytasy i cale zycie wpieprzac jakas metna papke.. brrrr! Hrabia wstrzasniety! ;D
/ wezcie tez pod uwage ze tu tak z przymruzeniem oka rzecze, nie zeby strofowac! ;D /
pstro, poki co bo mogę odpowiadać tylko za siebie ;)
hrabio, odniosę się może później… bo muszę pilnie wyjść na piwo, bo mam do spłenienia super ważną misję :D
no prosze… na piwo…a dopiero cośmy o bronkach pisali…
Onufrzak do wieczora !!! :* :)
hrabia i co z tego jak będzie iskra czy tam podpaleniem jak zgaśnie? :P w reszcie dobrze pisze , dać mu piwa :D
Albo życie skażone ufnością.
Dobry:*
Jak sie zadba to nie gasnie, znam pary w ktorych i po 25 latach iskrzy ze az strach podchodzic ;D Kwestia wlozenia w to naprawde kawalu ciezkiej pracy ;p Za to emocje, przezycia doswiadczenia.. niestastapione, nawet jak zdarzy sie tak ze beda krotkie, zadne malzenstwo z rozsadku nikomu tego nie da ;p Taka gra jest warta swieczki o! ;D Ide pisac ;D
idź idź graczu :D
Ala dobry :*
Dzień dobry. Zaglądnąłem zobaczyć co u Was słychać
CO do szyku maskana /:* :* :*/ to nie bojowy, co by chemika nie wystraszyc, nie zwarty, bo i coz mialby robic, zatem kolejny quiz dla pstrokatki – jaiz chicq pozostaje? ;)
Piotr, witaj :) tyle masz pracy , czy tak nas zaniedbujesz przez zaniedbanie? :)
Kemik, pozostaje szyk luźny… zgadłam? jaka nagroda jeśli tak ? :D
Bea – a jak myślisz skarbie, jak myślisz ? :)
Piotr, ja wolę mysleć, że to nawał pracy, bo jak sobie pomyślę, że mógłbyś tak bez nas, bez tęsknoty… to łza się cisnie do oka ;)
To dobrze myślisz – niestety pracą trochę przydusiło to i czasu nie ma za wiele. Ale jak wiesz staram się choć na chwilę do Was zaglądać bo jak tu bez Was żyć ?
Otoz pstrokatko mozesz zaprosic mniena kolacje, a o sniadanie juz ja zadbam :P
Jak widzisz propozycja tez jest luzna ;)
Piotr a i Twoją stojąca czuprynę miło widzieć :) /se posłodziliśmy nie, ale co nam szkodzi od czasu doczasu :D/
Piowaluś /buziak :*/
Kemik / w usta namiętny :D/
Kemik jak Ty nadajesz stąd, skąd widać, że nadajesz … to na kolację masz ho ho ho i z tym śniadaniem to się ciut wycwaniłeś, bo wiesz, że ja śpioch jestem, to i Ty zdążyszz sie wyspać i je zrobić … chytrze :D:P
Bea – :* :)
cześć ulotna /się buziakiem odwdzięcza/
Uf!!! w pocie czoła splodził notke ;D
Dmitrij, nie wygladasz na bojaźliwego:)
Piotr:*
Ulotna:*
Ja zapytałam o szyki, a Oni przyjemności czerpać bedą… Pewnie pozostanie mi pozmywać, po kolacji, i kupić kruasanty na śniadanie:)
mask – wielki :* :)
Nooo :* :) Piotr, pamietasz jak mówiłam „nie samą pracą człowiek żyje”? Pamietasz? To się zastosuj:)
maskana zdradze Ci wszem wiadoma tajemnice ze chemik w ogole nie wyglada, a co dopiero na bojazliwego. Kruasanty moga byc i owszem ale jakbys brioszki dorwala z nadzieniem tym bezowym takim czyms co jak szampan lekko smakuje to normalnie paluszki lizac…te ktore dobrem obdzielily ;)
A jak widac, ze nadaje skad? No skad? :P A Ty swoja droga myslisz pstrokatko, ze przed kemikowym sniadaniem mialabys czas sie wyspac? ;) Jakos tego nie wizu :P
Zreszta Ty sprytniej zorganizowalas sniadanie mobilizujac maskane :P
Cos widze Mala, ze starasz sie mnie przekonac o swoich papierach na… :*
pamiętam – ale to że nie samą to nie znaczy że ma się opierdalać jak co poniektórzy :)
Nie wiem czy udzwignę ciężar tej tajemnicy…:)
Piotr – złoty środek znajdz tylko jeszcze dziś…lalala:)
Mówisz ? :)
Śpiewam:)
Nie widzisz, że wszyscy pouciekali? Jodłowanie mi sie włączyło:)
Czyzby maskana nadeszla prawdziwa wiosna, kiedy… :P
Moze dlatego pouciekali że się włączyło ? :)
Dmitrij kiedy co? uściślij:)
Piotr, zdecydowanie właśnie dlatego. Choć ja nie rozumiem dlaczego:)
usciskam maskana, badz spokojna, ze usciskam stworz tylko te okolicznosci przyrody :P
Koń… Krowa, kura, kaczka… Kura, kaczka, drób… O! Jest! Widzę! Droga… Chyba na Ostrołękę
Takie okoliczności?:P
ja byłam sie poopalać i ledwo co zdązyłam przed deszczem …ale już jestem, cieszycie się?:>
A jakby tak maskaneczko bez chyba? ;)
Swoja droga alez z Ciebie ekshibicjonistka :P
No ba!:)
eks co?:P
maskaneczka mnie powaliła:D
maskaneczka …zabrzmiała jak z ludowych przyśpiewek dzieweczka :D
To skro juz tak lezysz maskana…?;)
to…? się podnieś?:)
Bea – opaliło Cię co ? :)
Poza małolatami na trzepaku :)
oj podnies, podnies maskana, ale czy sie? :P
Dmitrij, ja nie wiem o czym Ty do mnie rozmawiasz:P
Piotr / podniesienie nogawki spodni/ o! lekka czekolada :D, bo to już któryś raz … małolaty na trzepaku mnie nie zaczepiają, bo wiedzą, że nie palę , to i fajka nie poczęstuję :D
A wiesz maskana, ze ja tez nie wiem :P
wlasnie pstrokatka mi przypomniala o niedoborach magnezu… wspomozesz ta czekoladka? ;)
Oboje bogatsi o wiedzę, której nie ma:)
ale Maskana to UMI ..że niby : ja nie wiem o czym Ty do mnie rozmawiasz…a język wylata jak ta lala :P:D
Nic tylko sie dzielic maskana tym bobactwem, przelamiesz sie z chemikiem? :P
Ktora ta lala pstrokatko, bo chyba wypadaloby zostac przedestawionym ;)
Kemik, jesteś w gronie fuksiarzy i wszystkie fajne dziewczęta już znasz :D
Pstrusiu, juz nie wylata:P
Cudem:D
Dmitrij, łamać się chcesz?:O
A jak wielkie te grono, bo oszacowalbym wstepnie wielkosc swojego szczescia? ;) A propos fajne dziewczeta caluja tylko raz? :P
Bea – a jak się umyjesz do dalej jest „czekolada” ? :)
No gdybys maskaneczko mnie pozniej poskladala, byle nie do kupy :P to ja i z Toba moglbym sie troszke polamac ;) powyginac :P
maskaneczko – i znów leżę:D
Widzę Dmitrij, że Ty chcesz mnie złamać:P
Piotr, a niespodzianka! wyobraź sobie , że też :D
czerwony dywan, raz! :P
no juz ! no juz ! bez fantazjowania tak? :P:*
Pstro, fantazjowanie mam we krwi z Tobą w tle :P
dlatego masz wiecznie maślane oczy, a w parniku wygasa w piecu co rusz :P
Onufry, Jadźka Ci deputat podała?
tam zaraz wiecznie, jak zamknę to nie widać maślanych :P
Mask, podała, ale Białego Jelenia chyba rąbnęła :P
A masz jakas praktyke w hatha joga? maskaneczko Ty nie moja ;)
to dlatego nie mogłam się z Tobą dogadać, co słowo to szloch …a to Białego Jelenia Ci rąbneli :P
no szlochałem, bo znowu będziesz musiała się kąpać w proszku IXI :P
To Jadźka niedobra! Zrobiła Cię na szaro:P
ciut zmienić słowa i można śpiewać : szła maskaneczka do laseczka, do zielonego a-ha-ha , do zielonego…:D
szarości dnia codziennego u mnie pod dostatkiem, a tu jeszcze z tym mydłem, ale za to waciak nieruszony :P
Dmitrij, doświadczenia nie mam, ale asany praktykuję:P
Co Cię tak na maskaneczkę wzięło? Tak pytam:)
No widzisz maskaneczko jak sie dobrze sklada, ze chemik ma ciut doswiadczenia i doswiadczen ;)
Co mnie tak wzielo, no ujelas mnie po prostu ;) i tak jakos pieszczotliwie, czyz nie? ;)
Pstro, chyba pyli u Ciebie skoro już śpiewasz :P
zaczęło Onufrzak hahahahahaha :D za każdym razem jak to napiszesz, to mi się przypomina twoje : wychylylybymy …. no juz nie zazdraszczaj no…za troche u Ciebie będzie, że pyli :D
tak, lubię jak u mnie pyli, ale chyba nikt nie lubi słowa konicziła :P
Dmitrij, Ty sobie ze starszej pani maskany żartów nie rób, bo Ci maskaneczka na serduszko zejdzie i będziesz tęsknił:D:P
ja czuję Maskana, że Kemik się prosi o tą tęsknotę :D
Znaczy Pstrusiu, ze mam zejść???
z niego ? …czekaj czekaj, bo się już pogubiłam :D
chcialam jeszcze Maskana dodać, ze zaczyna mulić, nie żebym coś sugerowała :D
Alez jakie zarty?:O JA z cala powaga chemicznego urzedu wnosze maskaneczko do Cie …;)
chemik pstrokatko to pare wersow wyzej prosil o buziaka :P
Teraz to ja sie pogubiłam. Niech mnie ktoś odnajdzie:)
To kiedy się wnosisz, Dmitrij? Bo muszę Ci pokój przygotować…:)
Szukam czlowieka… :P
Alez po co tyle fatygi maskaneczko, wiele miejsca w Twoim pokoiku nie zajme ;)
Kemik, przesz ja dla Ciebie to…to ostatnia kromke z salcesonem bym oddała, a zapytaj Maskany ile mnie to kosztuje :) /cmokaś/ :)
blogaska nie poznaję, buziaki jak sikorki latają :P
z jaką lekkoscią Maskana udaje, że nie widziała mojego wpisu :D
Powiem Ci, Dmitrij, że byłbyś pierwszym, który od Pstrusi kanapke z salcesonem dostał:)
zazwyczaj wyjada salceson i samą kromkę oddaje :P
Też Cię kocham, Pstrusiu:D
kochani tacy, zawsze mnie przedstawią w dobrym świetle :D … prawie jupitery czuję na twarzy :P
cmokas? I Ty pstrokatko cotke robisz z chemika:O
No jak mnie teraz udobruchasz?;) no jak? jak?…:P
Wiele nie, Dmitrij? Znaczy ile? bo pokoik malutki, czego nie można powiedzieć o mnie.
Dyjeta czy nie dyjeta, oto jest wendeta:)
Kemik, ma się te sposoby – rzekła pstro patrząc spode brwi i rzując gumę typu orbit :D
To niemozliwe maskaneczko i wybacz ale nie uwierze z uwagi na fakt, ze chemik zawsze jest drugi :P
i wlasnie tam chcesz wzniesc chemika pstrokatko- na gume, znaczy orbite? :P
Pstro od tych jupiterów już się prawie opaliłaś, więcej solki Ci nie trzeba :P
Jak to maskaneczko ile? ze dwie chwile :P
Kemik, ja przy Onufrym za wiele poszpanować nie mogę, że niby na wyżyny Cię mogę, bo On mnie zawsze na ziemię sprowadzi :D
fru :)
już Ci pisałam Onufrzak, że fruwasz przednio, czy się powtarzać będę ? ;)
Pstro…ja Cię nawet w szuwary sprowadzę ;)
przednio? Zawsze puszczam Cię przodem, bo Ty się dobrze rozpychasz ;)
Ja się jednak do tej maskaneczki nie przyzwyczaję. Co ją widzę, to łup – leżę:)
Mask, do dobrego jest się ciężko przyzwyczaić, ciągle chleb ze smalcem, a tu nagle…:P:D
Z którym smalcem? Tym co go wylizujesz zanim zdąży stężeć?:P
no wszystkie brudy musisz wyciągnąć :P
Wrocilem! ;D
/wyskoczyl Filip z konopii/
chleba ze smalcem to bym se zjadl, masz pajde?
Chcesz serwetkę?:)
cześć Filip :D masz ze sobą musli ?
Przynioslem wlasna, maly jednorazowy zestaw goscia ;D chyba ze masz jakas zgrabna recznie haftowana to sie skusze ;D
Musli poszla rysowac, to jaka artystka jest ale zajrzy tu ;D
No ba! oczywiście, że: mam chusteczkę haftowaną,wszystkie cztery rogi…lalala
Nie byle jak haftowana – własnoręczne richelieu:)
O maly wlos przez Was bym zapomnial wybrac sie na clubbing :P Jestescie doprawdy zajmujace dziewczeta, a faceci tu to sama smietanka :P
chemik, ja się wybieram na remizzing…wiesz, białe rękawiczki, rura do odkurzacza…całe szczęscie, że ja chłop jestem z ręCami oderwanymi granatem od pługa :P
I nadal nie mam buziaka od pstrokatki :(
Onufry, a co z plotami sie stalo?:O
Ja to moze bym sie wybral na sasiading ale przyznam szczerze zadnej fajnej zdrowej cielecinki w trykocie w moim bloku nie widzialem :(
w remizie sa jakies fajne? w sensie mini jak pasek, cyc na wierzchu i blond wlosie?
w remizie cyce latają jak sikorki, a takich włosów blond to nawet u barbie nie uświadczysz :P
chemik, płotu już dawno nie ma od kiedy tam chodzę :P
‚cyce lataja jak sikorki’ Leze!!! leze po prostu, wygrales stary ;D:D:D
chemik i nie śpiewaj mi teraz :wlazł kotek na płotek….” :P
kij tam z kotkiem Onufry, ale co z dziura po seku?:O
chemik, pojęcia nie mam, myślisz, że da się ta dziura jeszcze wykorzystać?
Kemik !! clubbingu udanego !!!
haha ale się wyrwałam…tak mi zmula :D
mi hula jak ta lala :D