Sentymentalna

2 stycznia, 2022

Tak sobie pomyślałam, że złożę Wam życzenia w tej czasoprzestrzeni, wszystkim tym, co byli tutaj na chwilę, albo i dłużej, co powracają z sentymentem jak ja, albo logują się z przypadku jedynie po to, żeby poczytać ten nasz zawirowany świat nastu osób które bawiło się tutaj świetnie…..Mam nadzieję, że u was wszystko w porządku, że los obszedł się z Wami życzliwie, że Wizja dalej uśmiecha, że widok z okna doczekał się pociech, że mrrrrrrrrr swoimi rymami rozwesela poranek którejś pani, że ….. każda osoba pod moim ulubionym nickiem ( a jest ich od groma) odnalazła w świecie realnym szczęście na które zasługiwała. Bardzo Wam dziękuję za chwile spędzone na alternatywnie ….jeśli ktoś tutaj zagląda tak jak ja od wielkiego święta, to niech wie, że każdego wspominam z uśmiechem, taka jestem sentymentalna :)


:)

23 grudnia, 2017

Bo tak z czystej ciekawości…zagląda tutaj ktoś? wspomina? usmiecha się czytając komentarze? hektary liter tutaj zostawiliśmy nie?


Alternatywnie z dawnych lat.

16 lutego, 2016

13150469-Puzzle-jigsaw-matching-Solution-idea-concepts-3d-people-Stock-Photo

Wyobraź sobie, że wchodzisz na największą imprezę świata. Sam. Przepychasz się przez tłum spoconych, tańczących. Ktoś właśnie wetknął Ci łokieć w żebro. Nawet nie zdążyłeś oddać. Napiłbyś się czegoś, ale do baru kolejka jak w PRLu po kawałek świni na obiad.
Męczy Cię ten krajobraz. Muzyka zbyt głośna, światła zbyt ostre. Brak szans na oswojenie przyjaznego człowieka. No bo jak tu do kogoś zagadać w takich warunkach. Całość zlepia Ci się w jeden, niezrozumiały, irytujący obrazek. Trochę się dusisz, a trochę chciałbyś kogoś. Taki nastrój.
I wtedy widzisz swoje zbawienie. Na piętrze, po prawej stronie jest mały balkon. Rzucasz się w jego kierunku, w poszukiwaniu tlenu. Gdy wychodzisz na zewnątrz, świeży wiatr od razu Cię orzeźwia. Czujesz się coraz lepiej. Nawet muzyka dobiegająca z sali, z oddali wydaje się jakoś bardziej dźwięczna. Po chwili patrzenia na nocne światła wielkiego miasta odwracasz głowę. Wpatrujesz się w tłum tańczących. Patrzysz i trochę nie dowierzasz. Nagle zaczynasz rozumieć.
Widzisz na przykład logikę kolejki do baru. Okazuje się, że przy dobrym ustawieniu, drinka można dostać w 3 minuty. Ludzie nie sklejają się już w jedną, falującą masę oszołomów. Widzisz kilka różnych grup. Są ci, co biodrem ruszają składnie – chyba trenują po godzinach. Jakaś szkoła tańca czy coś w tym stylu. Są tacy, którzy ewidentnie przyszli na podryw (rewir działania zdradza intencje) i ci, którym jednak udaje się porozmawiać. W oddali dostrzegasz nawet grupę swoich znajomych z liceum. Okazuje się, że wcale jednak nie jesteś tam zupełnie sam.
Kiedy po chwili balkonowania jesteś już gotów na powrót do środka, reszta wieczoru toczy się zupełnie inaczej. Lepiej. Wiesz gdzie podejść, wiesz z kim zagadać. Kończysz imprezę rano, w dobrym humorze. To była dobra noc./ by ktoś :)

I chyba każdy tak wspomina alternatywnie co? :)


Tykanie zegara …

29 października, 2015

11220480_1482177462112261_3271374178955109348_n

…kto nie lubi wracać na stare śmieci?…no kto? ;)