Wszyscy zrobiliśmy w życiu rzeczy, których się wstydzimy. Niektórzy z nas zakochali się w nieodpowiednim mężczyźnie. Niektórzy pozwolili odejść odpowiedniej kobiecie. Są tacy, którzy upokorzyli rodziców, tacy, którzy nie sprawdzili się w ich roli. Tak, wszyscy popełniamy błędy, które umniejszają nas i tych, których kochamy. Ale możemy je odpokutować, jeśli wyciągniemy z tych błędów wnioski… i wzrośniemy.
Choć są do siebie podobne, każdy pocałunek ma swoje własne znaczenie. Może oznaczać wieczne oddanie męża albo ogromny żal żony. Może symbolizować rosnący matczyny niepokój albo dojrzewającą pasję kochanków. Jednak cokolwiek znaczy, każdy pocałunek odzwierciedla podstawową potrzebę ludzką. Potrzebę bycia blisko innej osoby. To pragnienie jest tak silne, że zdumiewający jest fakt, że niektórzy ludzie tego nie rozumieją.
W świecie pełnym ciemności, wszyscy potrzebujemy jakiegoś światła. Czy jest to wielki płomień, który wskaże nam jak wygrać z powrotem coś, co straciliśmy, czy też potężna latarnia, mająca odstraszać potwory, czy kilka żarówek, które objawią nam ukrytą prawdę o naszej przeszłości. Wszyscy potrzebujemy czegoś, co pozwoli nam przetrwać noc. Nawet, jeśli jest to tylko słabiutkie światełko… nadziei.
Każdy lubi grać w udawanie. Oczywiście rodzaje tych gier mogą się bardzo różnić. Czasami udajemy, że nasza praca nie będzie kolidować z naszym rodzinnym życiem. Czasem wydaje nam się, że niektóre związki są bardziej znaczące, a nie są. Czasami udajemy, aby przekonać samych siebie, że nasze sekrety nie są wcale tak straszne. Tak, gra w udawanie jest prosta. Zaczynasz od okłamywania siebie. I jeśli sprawisz, że inni uwierzą w te kłamstwa, wygrywasz.
Przysięga jest prosta. Ci, którzy ją składają, obiecują, że będą razem na dobre i na złe, w bogactwie i ubóstwie, w zdrowiu i chorobie, będą się kochać i szanować, będą sobie wierni, dopóki ich śmierć nie rozłączy. Przysięga jest prosta. Trudniej znaleźć kogoś, kto by był tej przysięgi godny. Jeśli się uda, możemy żyć długo i szczęśliwie.
Każdego dnia na przedmieściach rodzą się nowe kłamstwa. Najgorsze to te, które powtarzamy sobie przed snem, szepczemy je w ciemności, powtarzając, że jesteśmy szczęśliwi, że on jest szczęśliwy, że możemy się zmienić albo że on zmieni zdanie. Wmawiamy sobie, że możemy żyć z własnymi grzechami, że możemy żyć bez niego. Każdej nocy przed snem okłamujemy się w rozpaczliwej nadziei, że rano to wszystko okaże się prawdą.
Każda burza przynosi ze sobą nadzieję, że rankiem jakoś wszystko będzie znów czyste. I nawet najgorsze plamy znikną. Jak wątpliwości co do jego niewinności. Czy konsekwencje jego błędu. Jak blizny jego zdrady. Czy pamięć o jego pocałunku. Więc czekamy, aż burza minie, licząc na lepsze. Nawet jeśli wiemy w naszych sercach, iż niektóre plamy są tak trwałe, że nic ich nie zmyje.
[„Gotowe na wszystko” ]
Podkradłam Odartemu. Mam nadzieję, że nie powiesi na mnie psów z całej okolicy :P.
Jak się okazuje zmiany nie tylko zachodzą w nas samych, ale dookoła nas. Mam nadzieję, że wydeptana ścieżka na alternatywnie i pozapalane na niej lampy pozwolą zajrzeć każdemu w miarę możliwości. O pisaniu notek nie wspomnę (tych zaległych też:P) bo to się samo przez się rozumie :D
Im bardziej jesteśmy szczęśliwi, tym więcej wynajdujemy powodów, żeby się nad sobą poużalać ….dodam merytorycznie i jakby zgodnie z prawdą :P:D
przecież to ja jestem odarty… i choć gotowy byłem na wszystko, to nie mnie okradłaś :P
viki lajknęła…taka pasująca do cię Odarty :>
dlaczemu pasująca, dlaczemu do mnie? Tylko dwa pytania, dasz radę ;) :P
gotowy to będziesz na wszystko jak napiszesz mi „tak” o cokolwiek zapytam :P
gotowy to bedę jak nie będziesz skąpić i parę drinków mi postawisz :D Wtedy odpowiem na każde pytanie… taka podpowiedź jak do człowieka dotrzeć ;)
To ja może nutką odpowiem…
to ja merytorycznie (jak zawsze ;P)
Każdy nosi jakąś maskę i musisz się jej bliżej przyjrzeć, aby dostrzec prawdę, która się za nią kryje. Niektórzy zatajają swój niepokój dotyczący starzenia się, niektórzy ukrywają swój strach przed bankructwem, zaś inni ukrywają miłość, która wciąż trwa. Są także i tacy, którzy pozwalają swoim maskom się osunąć. Gdy spojrzysz w ich oczy, zauważysz, kim tak naprawdę są… i dokładnie do czego są zdolni.
Namiętność – to siła tak wielka, że pamiętamy o niej na długo po tym, jak odeszła. Pociąg tak wielki, że może popchnąć nas w ramiona niespodziewanych kochanków. Uczucie tak wszechogarniające, że burzy ściany, które zbudowaliśmy, by chronić nasze serca. Uczucie tak intensywne, że wypływa na powierzchnię, nawet jeśli tak bardzo staraliśmy się je pochować. Tak, ze wszystkich uczuć, namiętność daje nam powód, aby żyć, i powód, by popełniać zbrodnie.
czuję, że wszyscy wstrzymają oddech zafascynowani moją merytorycznością … nie muszę dodawać, że to cytaty z tego samego źródła…;)
bravo :)
Dlaczego ludzie noszą maski?
A jeśli by tak namiętność rozłożyć w czasie…?
Pstro, to już druga Twoja notka.2w1 :>.
Jedno jest pewne, zmiany… idzie jesień, można jej dotknąć.
Bardzo mnie się podoba obrazeczek na początku noci ;).
cześć Kadarka :) też mnie się spodobał więc podkradłam razem ze słowem pisanym :D
co do jesieni…ciemniej rano i balkon w nocy zamknięty…tak, kolejne lato za chwile przyjdzie pożegnać ;)
przeszła burza. cisza jak makiem zasiał:-)
(ładny jeste, podeśle wideło)
Pstruśka. cmok
fajnie się imprezuje, ale drugi dzień…/napisałam i zmieniła kompres na łbie/
Onufrzak ! /skok na niego/ :* ;D
no fajnie, ale dziś to każdy szelest przeszkadza.;-)
zerknęłam w statsy i też byłam tu po drugiej, w drzwiach się minęliśmy :>
różowiutki ;P
Nie ma czegoś takiego jak namiętność. A uczucia w życiu dominujące to smutek i żal
Więc jak to nazwać poprawnie /wg ciebie/ droga KB.
Pozdrawiam wszystkich.
Wizja wszelki duch!!! miło, że zajrzałaś ;)
Taki sobie mały duszek. Natchnął mnie.
To ja krótko: ze wszystkim zgoda oprócz przysięgi. My też musimy być jej warci.
Urden, no niech Cię wyściskam po wytrzeszcz! ;)
i po weekendzie, trza odsapnąć, spakować tornister, a za tydzień jak co tydzień…
zaprawdę powiadam Wam piaskowanie zębów boli.
ała
i ubyło dzieciom piasku w piaskownicy :P, no nie da babek porobić dzieciakom za czorta odkąd babka jej nie wyszła :P:D
i jeszcze powiedziałabym „dzień dobry” ale nie powiem gdyż, bo, ponieważ bolą mnie dziąsła i w ogóle bo nie.
Maskuś, mówiłem Ci…ząbki albo ja.:-)
Błędy są wpisane w życie , bo to jedna z metod poznania świata , ludzi , siebie. Ważne jest by wyciągać słuszne wnioski i nie powielać tych samych błędów .
Motto :
Tępy nóż nie może zranić , ale jaki jest wkurwiający .
wniosek –
pozbywamy się tępych noży :) nikomu i niczemu nie służą :)
po wakacyjna i już szkolna Justyna :)))
ps. Buziak dla Onufrzaka ;)
może Onufrzaka ten buziak ściągnie :D, cześć Justyś, koniec laby, za chwile koniec lata, same końce na horyzoncie :)
nie śpicie? no, ja też nie :>:)
Pstruniu na wszystko można spojrzeć inaczej :)))
początek roku szkolnego , początek jesieni , początek zapierniczania :)))) same początki kuźwa;)))
ps. buziak z języczkiem teraz jak nie przyjdzie to frajer ;))))
Justyś się całujmy jak tylko chcesz, ale nie rzucajmy słów na wiater.;-)
Justyś, Onufrzak ostatnio ma słaby dostęp do kompa, sołtys świetlicę zamknął i po zawodach, inaczej wyczytawszy „z języczkiem” przybiegłby w te pędy :D
masz rację, „początek” lepiej brzmi, jak to Szymborska powiedziała :każdy przecież początek to tylko ciąg dalszy, a księga zdarzeń
zawsze otwarta w połowie. :)
Pstruś sugerujesz ,że pisze jak Szymborska ?:))) ( żarcik)
miło mi ,że tak sądzisz z Onufrzakiem , ale Ty mi byłas zawsze życzliwa:))) wiec nie wiem czy mnie tu nie pocieszasz ;)))
Justyś to jak bum cyk cyk! ostatnio to mu nawet na CPNie zeżarło ostatnią złotówkę i sama nie wiem czy powiedział, że na polowanie idzie, czy że mnie dalej lowa :D
Pozdrówka z nad morza!
Pracuje i odpoczywam. Żeby taka praca była na co dzień…
Fakt, średnia wieku 60+ i taka oto muzyka na dancingach
ale cóż, koniec lata jest piękny :)
Kadarka przypomniałaś mi chwile jak się z rodzicem zapędziliśmy w rejony zupełnie podobne do niczego i na trasie był Ciechocinek…meleksem przez mieścinę w pół godziny…szaleństwo!!! i tam pomiedzy wszystkimi dancingowymi przebojami stuleci leciało …
ale najwolę te jednak nasze :P;)
Pstro, sanatorium prima sort:) ! Zabiegi, dancingi (te tańce za rączki i wężyki…), kryte baseny… i te durne problemy pań w pewnym wieku. Czuję się jakby mi przybyło dwie dychy…
I nawet nie ma na kim oka zawiesić :D.
Kadarka to częściej zaglądaj tutaj, średnia wiekowo mniejsza…no chyba , że wejdzie ponury :P
wejszlem i co teraz?
ale jesteś seksi!! nic tylko się bujnąć i wytatuować slowo „ponury” na lewym pośladku:P
na lewym to nie.. po srodku.. na znak zdziwienia :P
chcesz od swojego onieśmielenia odciągnąć uwagę? znamy się na tych numerach wiesz? :P
musialem zmienic nicka tak mnie zawstydzilas :)
w końcu się ubrałeś, bo tak w gości w kalesonach…:P tu wiele dziewcząt zagląda wiesz ? ;P
licze na to ze kobiety tez zagladaja :P
/bycie kobietą/ :P liczy się?
przy okazji, Twój avatar kojarzy mi się z tym utworem :P
mi sie kojarzy z tym
a chajtniesz Ty się ze mną? ;P
tak pod warunkiem ze bedziesz miala ciary przy tym:
przy otwartym oknie liczy się? no,.. to jesteśmy po słowie :P
oczywiscie.. jednakze namiawialbym do okolicznego bzykniecia sie zanim dojdzie do cyrafrafowania, zeby pozniej bylo „a nie mowilem/am”
jednakze namiawialbym do okolicznego bzykniecia
znowu? daj odetchnąć :P
oddychaj :P dotleniaj sie :p czerp powietrze :P a pozniej wahaj sie az do utraty tchu
potrafisz odchudzić człowieka w jeden wieczór ze 4 kilo tym ponaglaniem…Maskana mi będzie zazdrościła rozmiaru 52, oj coś czuję, że świniak z chlewika pójdzie pod nóż jak doła załapie…nie, nie świniak…Maskana:P:D
to nie ja to sila wyobrazni odchudza… ja jedynie sprawiam ze pobudzasz ja nie tylko przy uzyciu reki… pozdrawiam Maskane zanim sie do niej dobierzesz :P
zanim się do niej dobiorę…chyba miało być…zapomnij…:P
udaje ze zrozumialem : )
/udam, że udajesz/ :P
skladajac mi propozycje matrymonializmu wyzbywasz sie automatycznie takich przypuszczen albowien szczeroscia swa i oddaniem doprowadze do uspokojenia domyslen i rozniecenia ognia .. dzizas co ja pitole :) hahahaha
odwołuję się do koncepcji tożsamości w ujęciu interakcjonizmu symbolicznego stwierdzam, że nadawca tworząc anons i kreując w nim obraz swojej osoby przyjmuje perspektywę odbiorcy, z którym chce nawiązać relację ??? dobrze zrozumialam Twój komć ?:P:D.
jednakze aspekt idywidualizmu myslowego oraz fakt ze jestes kobieta determiuje reakcje samozwancze pod tytulem: jak mnie nei bedziesz kochal nad zycie to sie go zaraz pozbedziesz.. znakiem jestesmy blisko puenty ktora mowi: tak tak, przyzwyczaje sie czym predzej a pozniej bede sie wtapial zebem w Twoja szyje tak dlugo az kazesz mi isc precz i wtedy moze wroce do palenia
ale pamiętaj, że obecność nieporządku w nieskończenie wielkim ukladzie jakim by się zdawał nasz, prowadzi do istnienia gęstego punktowego widma wzbudzeń….chcemy zbadać jakie są związki pomiędzy tymi podejściami w oparciu o znaną literaturę i własne wyprowadzenia? tak pytam ;P
olac literature i posepne knigi z granic niemozliwosci. sugeruje skupic sie teraz i zaraz na zastanowieniu dokad zmierzamy i czy mozna sie wtedy trzymac za rece…
dokąd zmierzamy…Ty mnie pytasz przy moim astygmatyxmie i niedowidzeniu? poddajesz mnie ciężkiej próbie powiem Ci, a zapytalam jedynie czy się ze mną chajtniesz:P
jesli chcesz bym sie z Toba chajtnal tym samym zapytujesz o droge… albo idziemy razem albo kazdy osobno ale to rownia pochyla po kazdy w niechceniu moze zatracic pojecie tej drogi. wiec dlatego podwazam istnienie astygmatyzmu w odniesieniu do nawigacji podczas tego procesu zyciowego
ale czekaj…bo mnie zastanawia teraz…jak myślisz, czy podczas naszej drogi aktywność enzymów antyoksydacyjnych w zróżnicowanych wiekowo liściach kukurydzy poddanych stresowi abiotycznemu i biotycznemu wzrośnie? bo mnie to ciekawi ;P:D
ciekawosc jest zbedna.. postanowione jest jedno.. razem do przodu.. madre slowka chowamy w cien i zajmujemy sie tym co mozna w prosty sposob wiazac.. nie trzeba przeciez z prostych rzeczy robic intelektualnych konwenansow.. po to ta droga, symbolika i finalnie radosc uniesienia
uzgodnilismy, że ja dzisiaj mądrze się bardziej i co? wychodzisz przed szereg :P
nie, zadne wychodzenie przed szereg.. dawaj lape i przodem.. carpe diem i ars amandi.. one kozie death
przeczytałam armani i SE myślę…Z KONT on wie czym pachnę:P, a tu masz amandi…i trza guglać…:P
po co googlac.. wystarczy oddac sie chwili… z reszta.. absolutne poczucie nieswiadomosci moze rowniez sprawiac frajde :P
Ty musisz mieć ostatnie zdanie , nie? ;P
nie… ostatnie zdanie pozostawiam Tobie
– napisał i poszedł, zostawiając mnie bezbronną na blogu :P
mam aspiryne, kisiel i ciastka jak cos.. leczy kaca i moralniaki :)
kurde, ani kaca, ani moralniaka…co by tu, żeby ciacho dostać…:P
wstałam ku radości wszystkich i każdego z osobna :>
„Rozmowy nocą” w pigułce :D
Zbyt śmieszne by nie udostępnić dalej! :-)
Skoro nie pokazało klipu to wrzucam link :-)
Valuś , wypatrujesz Maskany? no ja też ;)
powiedziala mi : lecę za granicę…a przesz wiadomo, że pola nawozem rozprasza, bo dotację z unii dostała…:P
No wypatruję i nigdzie jej nie widać niestety..
Valus, a bo rozlatało się dziewuszysko, od helikoptera jej odciągnąć nie można :D
ponury wystraszył się , że znowu będzie musiał do drugiej siedzieć, znaczy za światło trza będzie dopłacić i za prONT też:P
nie jestem az tak strachliwy na jakiego wygladam poza tym mam dotacje z unii tez :)
na psychoterapeutę? ojjjj, przy mnie wypstrykasz się z dotacji w momĘcik:P
sam nim jestem wiec masz za darmola :)
zapiszczałam w piąstki i łzę wzruszenia uroniłam z racji takiego farta, czyż nie jestem w czepku urodzona? no czyż nie? to kiedy zaczniemy ze soba chodzić? tam napisałam ZE nie ZA ;P
jesli chcesz ZE mna chodzic to wybacz ale odmowie bo mi zalezy na twalosci emocjonalnej a nie bujaniu sie za raczke po parku do 22giej.. musisz sie bardziej poswiecic :P
dół do środy to za mało, przedłużę go do czwartku :P
poswiec sie kawalek wiecej a bedziesz miala dozywotnie motylki w brzuchu.. o wiele nie prosze :)
nie proszę o więcej niż możesz mi dać … /zanucenie/ :P
moge dac wszystko ale w zamian to samo :) bez kompromisow
jak wszystko?, a jeszcze wczoraj pisałeś, że Ci ziemniaki nie obrodzily tego roku i wykopki szlag trafi, liczysz na moje morgi?:P
jesli chcesz otrzymac cos wiecej niz wszystko to daj troche wiecej niz nie chcesz :)
ale mądrze napisane, rozkminię to się odniosę ;P
dzień…dobry? życzmy sobie takiego, bo słoneczny to jest od rana /pomędrkowała będąc pod wpływem ostatniego komcia :P/
Onufrzak w tej nocnej poświacie taki różowiutki się robi :P,
a gdzie cmok dla mnie ja się pytam?:>
Maskuś, Justyś, a gdzie Pstruś? ;P
chodzi za mną, to przyszedłem z tym :)
Odarty a gdzieś Ty się podziewał hę? :> poopowiadaj ze szczegółami co pikantniejszymi :P:D
plan nie nadaje się do realizacji :P
jaki to tajemniczy się zrobił ;P
albo mało kreatywny w treści pisane ;)
Ty mnie nie strasz, bo kto nocie będzie pisał? ;P
Nie straszę ;) Są tylko różne momenty w życiu. Ty świetnie sobie radzisz. Pisząc podajesz w sposób zabawny dużo wartościowych treści, dlatego jest we mnie dużo spokoju :)
Kiedy zasiadasz przy biurku? :P :D
bacznie śledzę Twoje cytaty na fejsie…znowu coś mam zamiar podkraść ;P:D
jesteś tą jedną z wielu podglądaczek :P
kradnij ile chcesz, jeśli ku radości serca przestępstwo ma zmierzać ;)
wiem, że jedną z wielu…komentarze czytałam :P:D
ale wiesz, jak Cię najdzie ochota coś samemu, to że tak napiszę: wal jak w dym :D
w dymie jest niewygodnie. Na ten czas to moje myśli fruwają gdzieś indziej… ale kiedyś albo nawet kiedyś kiedyś dlaczemu nie :D
w dymie? ciufką jeździsz na pół etatu?:>
cygara palę zawodowo :P
ile masz od sztuki?;P
3/4 szklanki whisky :P
tej na myszach pędzonej to ja nie i jeszcze raz nie!
od czego jesteś już bardziej uzależniony?;P i nie pisz, że ode mnie, bo to wiem, pytam co po mnie:P:D
szkopuł w tym, że nie lubię mieć uzależnień i teraz myślę od czego to ja jestem taki uzależniony :P
ode mnie, podpowiem ;P
no ale od kogo jeszcze :P
możliwe, że od czegoś jeszcze, ale od kogoś to zapomnij:P
z „czegoś” łączyć z tym Kimś… mam… jakby… trochę? :P
ponury powiedział, że jak zacznie wymieniać od czego jest uzależniony (pomijajac mnie) to notka z tego wyjdzie :P:D
123 zdania? :P
to jakby 123 uzależnienia nie? ;P no może nie, ale seta na bank :D
nieee, o Tobie 69 zdań, a reszta to inne… jakby :P
co nie znaczy, że wyssane z palca ;P
no chyba nie z sutka :D Za duży na to
zadna notka.. muzyka, cycki i uisce beatha.. oto moje uzaleznienia :)
wypadałoby coś na wejście zaserwować, nocia będzie w sam raz…:P
bo na wyjście zaserwujesz rachunek lub z bekenda :P
rachunek sumienia :P
moge sie rozwinac nad tym ale jako ze to jest dosc sfeminizowany blog to bylo by to dalego niewyszukane :)
sprawdź czy takie będzie :P
obawiam sie ze moglbym zdobyc rzesze fanek a z tym czulbym sie niezrecznie :)
i teraz będzie pozował na nieśmiałego , zawstydzonego i co tam jeszcze :P pisz i nie kĄbinuj ;P
musialbym miec na to miejsce bo czas by sie znalazl ale nie mam uprawnien :)
wyslesz mi, dobrać możesz nawet fotkę i muzykę (taka rozpusta!) a ja wstawię dopisując, że twojego autorstwa …może byc romantycznie, śmiesznie, zastanawiająco, poddające dyskusji czy co tam…wchodzisz w to? podac maila?;P:D
majla znam :)
mamy nocię! można spamować!:P
no jasne, teraz jak można, to nabrali wody w palce ;P
wypłynęłam czy tam dopłynęłam- tadam!
/czas dla (foto)reporterów/
no to chodzcie po uściski /wciągnięcie brzucha/ i dzień dobry bardzo:)
Miło cię widzieć gdziekolwiek jesteś, bo ja się przyznam trochę straciłem rozeznanie. :-)
Ty zakupuj sluchawki z mikrofonem, bo bez tego ani rusz teraz ;)
Krzysiu ja też błądzę między ustami a brzegiem pucharu…
Póki co nie mam swojego laptoka i korzystam z uprzejmości dziecia. Jak się odnajdę to się dotlenię.
Buziaczki, cukiereczki , ciasteczka…
a nie! dwa ostatnie zjadłam /poklepanie się po brzusiu przecudnej urody/ więc tylko buziaczki:)
o! damessa się raczyła pojawić /zerk w kalendarz/ święto jakieś? ;P
/dygnięcie/
wiedziałam, że zrobię furrorę:-P
nawiasem maskana, a gdzie odświętnie odprasowany żabot? gdzie plisowanka z krempliny na co ważniejsze okazje typu spotkania koła gospodyń wiejskich? gościa mamy na blogu…tego no…no /zerk na komcie/ Hearda Ponurego… (normalnie zaanonsowałam go jak następcę tronu Bloglandii :P)
dare hearda ponurego :) przez re :)
jeszcze mi nie bedziesz pisał co ja mam pisać na swoim osobistym blogu dare :P
a bo ja wczoraj taka nieuczesana weszłam więc uznałam że jak udam że gościa nie widzę to i gość mnie nie zauważy
/wyrecytowała na jednym wdechu niczym inwokacje/
no to ten no…
/wygładzenie plis w stroju łowickim/
chonotu śmiałku ja Cię przesłucham (własna translatacja nicka), przytule, uściskam, zerknę na stan konta i takie tam:-P
nie smiem sugerowac.. nic a nic :)
a dlugo sie czeka?
hahahahahaha, nie wiem dlaczego Cię przyblokowało :P:D musi chciałeś mi odpyskować:P
wróć! już wiem ;P
ja tez juz wiem.. a odpyskuje innym razem :P
w stanie takiej ciekawości mnie zostawisz? drań! :P
nie zostawiam.. walcze.. caly czas walcze mimo swiadomosci swoich wad :)
lepsze walcze niż warcze :P
lepsze zdecydowanie :P
no to się zdecyduj, czy przeciętna czy 1203 :P
hahaahhahhahaahaha..zaakceptowalem propozycje matrymonialna? zaakceptowalem wiec niech on Ci odpowie hahahhaah:
ehehehehehehehehehe wylapie jak nic :P
myslalam, że sobie puścisz : szczęśliwej drogi już czas ;P:D
ja sie nigdzie nie wybieram teraz… mam kredki sobie rysuje :)
chociaz coś czuje, że to znasz juz na pamięć :P
nie znam na pamiec.. wole to :
huhu co to za klub co to za miejsce, ja dobrze nie pamiętam…/zanucenie/ :D
czerwona sukienka… :)
jak na zlośc takiej nie mam, co więcej, nie znoszę tego koloru, jeden ciuch na całą szafę w takim odcieniu, więc ja zapytuję z kim Ci się kojarzy? możesz poopowiadać:P
jednak nie wszystko stracone.. lubi mnie iiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii.. spiewam z doktorem:
doktor…w sensie że lekarz pierwszego kontaktu?;P
z moimi umiejetnosciami to i ostatniego mam wrazenie ;)
no i się zareklamowałeś jak trza :P
ja sie nie reklamuje.. ja po prostu jestem..
ale zabrzmiałeś poważnie fiu fiu, aż mnie to speszyło… czuję, że speszenie mnie nie opuści do jutra, speszona rano wstanę i w takim stanie przyjdzie mi do wieczora byc…wszystko przez Ciebie…
e tam powaznie.. normalnie.. idz spac lepiej i zasnij jak dziecie.. a mysleniem sie jutro zajmiemy :)
przybyłam, zobaczyłam i przecie nie będę zwyciężać nad własnym cieniem!
nie spac!
podnieść rękawicę!
/łza na końcu nosa/
siedzę tu sama, samiutka, samiusieńka…
/w bek/
idę sobie…
te klisza! :P byś SE wieczorem na moment od zmywaka odeszła a nie w południe, kiedy to na kasie w tesco człek siedzi :P:D
Onufrzak nie zapominaj, że ja Cię widzę wiesz? :P
ja Ciebie też widzę. :-P
Odeszłam bo miałam blisko, gdybym miała daleko to bym odszedła:-D
i nadal pusto jak na półkach za komuny!
poprawcie sie, niekoniecznie w pasie, albowiem, gdyż, bo, ponieważ nałożę na Was blogową ekskomunikę /postraszenie/:-P
to gdzie pstruś? to gdzie cmokas? ja się pytam a pytania bez odpowiedzi zostają, nie wstyd Ci? ;P
ja już jestem!! ktoś jeszcze? palec pod budkę:P
chonotu smialku… no to jestem :)
a drżenie kolan po całym blogu się roznosi :P
to akurat postepujacy parkinson corus :)
nie znam gościa :P
a chajtac sie ze mna chcialas :P
zapytalam czy Ty to zrobisz, nie dopowiadaj sobie :P
no i odpowiedzialem.. po slowie jestesmy wiec co sie wykrecasz.. chyba jednak bedziesz kolezanka babci :)
zadne,, bo sie wykrecasz :)
to jakie to powinowactwo z Toba?;P
Pstruśka!
/wciągnięcie brzucha/
cmok, cmok, cmok
wspominałam, że walczę z zarazem? nie? no to wspominam:P
i jak się zrobisz pociagająca to nie rzucaj we mnie rzutkami albowiem sama cmokasa chciałaś:P
„no to jestem:)”
Śmiałek odważny taki… zasłużył na pieroga, a nawet na dwa, takam dobra;)
teraz to bez gina, to zaraza nie zrozumiesz za czorta, o co mu kaman, bo przesz z jezyków obcych Ty jedynie ozorki :P
no nieeee
człek tak się poświęcił… całą zastawę Elce umył… na pociag kasy nie załował… żeby na wirtualne zadupie dotrzeć wieczorową porą a tu cichosza, tam cicho /zanucenie/
:)
Pstro! Pstruśka! Pstrunia!
bociek, bociuś! jesteśmy uratowani:D
Ty mi do michy nie zaglądaj tylko bierz ginusia pod pachę i fruuu do mnie natentychmiast!
w każdym komciu więcej „!” niż zdań złożonych… ma ktoś kozetkę na zbyciu? i NIEdrogiego sajkospecjalistę?:>
jak polecę to chociaż raz poczuje się zwiewnie i lekko :P ja nie wiem czy się z tego otrząsne zatem szykuj kozetke!:P
tosty robię, piszesz się? ;P
tosty czy sandłicze?:>
zresztą co za różnica – no ba! 3 poproszę:)
teraz mi będzie światową udawac :P sandŁicze!, wiesz, że ryb nie jadam :P
nie, nie, nie
sandłicze to nie od sandaczy. I od razu mówię – nie od sandałów:P
jak wyguglam od czego to Ci powiem:D
„ja nie wiem czy się z tego otrząsne”
znaczy mam Ci szykować miejscówkę obok lodówki?:>
masz lodówkę? ożesz kurde!!! od kiedy?;P
zima idzie, balkon mam no to ponaciągałam odrobinkę fakty z nadzieją, że przejdzie ale nie – tu cytat z tuby – Ty to od razu wszystko wypaplasz:P
ja ten fragment oglądałam setki razy i setki razy jestem obsmarkana ze śmiechu….to jak fragment, który miałam nastawiony do panów robociarzy na rusztowaniu, kiedy to od szóstej rano napierniczają po balkonach :P:D
APROPO tego filmu, pamiętasz jak przed wyjazdem prosiłaś mnie żebym Cię przepytała z języka, bo co jak co, ale zdanie : jestem glodna musiałaś mieć opanowane…no normalnie wypisz wymaluj jakbym nas słuchała :P:D
hahahahahahahaha
tak nam szło bo za każdym razem kiedy ja mówiłam
ajm hangry
Ty odpowiadałaś
mi tu
:D
wmawiałam wszystkim, że zeszłysmy z wagi (w sensie nie z tej ze skupu żywca) ale że wiesz, rozmiar 52 jest w zasięgu reki, a Ty teraz oznajmiasz żeśmy hangry…se aż wygyglać musiałam o czym Ty do mnie :P
„wmawiałam wszystkim, że zaszłyśmy z wagi”
uuu ale Cię poniosło:D
był ktoś kto Ci uwierzył?:>
nie, ale jeszcze Onufrzak nie powiedział ostatniego slowa, a wiesz, że za doładowanie to on zełże co tylko :P:D (kochamy go za to na zabój nie?) :D
zerknij w szkice, polskie doprawię, resztę Ty, się przydaj na coś :P:D
przeczytałam…
myślałam, że się przyjaźnimy… a Ty mi taki numer wykręcasz???
przesz ja teraz tak łzy wycierać będę, tak insomnią się wykańczać, tak zajadać smutek, tak_tak_tak zazdraszczać będę że się z mask cień człowieka ostanie…
i wtedy Ty będziesz zazdraszczać – ha – od razu mi lepiej:D:P
a teraz się oddalę na z góry upatrzoną pozycję. Morfeusza wołać nie będę bo z wrażenia i tak nie zasnę:)
Kolorowych wręcz pstrokatych:)
mi to nie wchodzi po calości, więc bądź uprzejma sprostować to jak siebie po trzech szyszkach co? :P
jutro, bo jak piszesz, że Morfeusz wzywa, to jak nic o lodówkę zahaczysz, a to trochę zejdzie :P
fajnie sie czyta jak sie Panie konstryktywnie sprzeczaja.. napisalem konstryktywnie :)
fajne panie to i fajnie się je czyta ;P:D /napisala i wróciła do jedzenia kanapki/
„fajne panie”
no i powiało mi naftaliną i sarkofagiem:P
fiu fiu jaki Pan merytoryczny o świcie;)
wstałam /ziew/ dzień dobry bardzo!
coz.. obowiazki dnia codziennego wymagaja ode mnie plugawej merytorycznosci, a ze cedzilem kawulca rzucilem okiem na Wasza strone i wczytalem sie na chwile… zjedzcie swoje sniadania, wyziewajcie sie ladnie, zrobcie na bostwa i odejdzie od komputerow carpediejeming dzien… o.. a ja posiedze i sprawdze czy praca przynosi wolnosc czy ni :)
zróbcie na bóstwa…wiśta wio łatwo powiedzieć :P
zresztą po slowach : zjedzcie swoje śniadania to za wiele czasu nie zostanie, bo to od razu do obiadu trza będzie siadać ;P
praca przynosi odciski, wypalenie zawodowe i próżność połączoną z szaleństwem tuż po Matki Boskiej Pieniężnej:) to raz (do potęgi trzeciej):)
z tym „zrobcie na bostwa” to pojechałeś… wprawiając nas w konsternację bo o ile zrobienie się na człowieka nie wymaga tytanicznego wysiłku, o tyle -na bóstwo- brzmi jakoś nieosiągalnie:P
i jeszcze się popisywał będzie i jakimś carpediejeming-iem w twarz rzucał wiedząc, że mask z języków obcych to jedynie ozorki. Heh losie;)
Maskana w ramach luzu weź tekst uporządkuj w noci, jak wrócę to dam bo to już czas i miejsce nawet :P
rety! toż to jak orka na ugorze:D
polskie znaki diakrytyczne mnie wykończyły… ale zrobione, można wstawiać – tadam:)
@maskana: zrozumialbym trud dzialania gdybym to ja sie mial na bostwo zrobic ale Wam kobietom to przychodzi z automatu… wiec jaki problem. .checi brakuje? potrzeba motywacji? no to wystarczy napisac.. odnosnie jezykow.. ok pozbede sie tego nawyku.. prosilem byscie chwytaly dzien jedynie zamiast namietnie przezuwac kromki budujac w myslach zamki z piasku :p
@pstro: nie mysl o obiedzie, mysl o pogodzie :)
a odnosnie wypalenia zawodowego.. masz racje.. ale ja juz nie pale :P
Dare, nie rozumiesz bo jesteś mężczyzną:D Problem w szpachli, botoxach i zmarnowanej godzinie o poranku. My się budzimy śliczne wiec nie musimy poprawiać natury /kaszlnięcie/:P
I jeszcze nie jadłam śniadania.
Nie, nie, nie, To nie jest normalne, ot chora jestem:)
i jeszcze pees.
ja mam zawsze rację:D
Racja jest jak doopa, kazdy ma swoja wiec nie insuuj mi, zgodze sie, ze w takim przypadku jest sliczniejsza i mniej a nawet radykalnie trudna do poznania. I masz racje nie zrozumiem ale to nie o wszelkie specifiki mi sie rozchodzi a o myslenie, ktore u Ciebie jest fajne bo zakladajac ze od rana jestes piekna masz duzo czasu zaoszczedzone…
te mądrale!! nocię dałam…pozwolilam SE zmienić fotkę …mogłam? dziękuję ;)